Masterful Magazine

Słucham właśnie nowej płyty Ozzy Osbourna - "Black Rain" dokładnie czwarty utwór leci - nastrojowy, wolny, emocjonalny i doprawdy ciężki. W ogóle po tych 4 kawałkach płyta należy stwierdzić ze płyta jest dosyć wolna naprawdę ciężka - nie w odbiorze oczywiście
Choć Ozzy, od pewnego programu na MTV dokumentującego jego prywatne życie, kojarzy mi się z totalną komercją i amerykańską chujowizną :/ i nie moge wymazać tego obrazu ;(

Z perspektywy dwóch przesłuchań stwierdzam, że płyta jest niestety nudna. Jest naprawde ciężka, ale nudna jak kurwa mać. Utwór 4 chyba najlepszy. Musze cię zmartwić Maria, ta płyta jest raczej gorsza od "Down To Earth"
Apropo dla mnie numer jeden to "Ozzmosis" Doskonałość !!!

Nie przepadam za tym głosem, a to wszystko co koleś ma. Lubię parę rzeczy, które zrobił w latach 80-tych oraz kilka utworów z "No More Tears" i "Ozzmosis", ale nic więcej. Aktualnie nie posiadam żadnego albumu nagranego z udziałem tego pana.

Wierlki szacunek dla tego pana za jego tworczosc minus za reklamowanie margaryny. Czekam na nowa plytke na pewno nabede, a w czerwcu koncert na Wembley z BLS. Stawiam na Ozzmosis i No more tears to moje typy.

Miło mnie zaskoczyła ta nowa płyta. Bardzo przyjemnie się tego słucha, choć nic rewelacyjnego. Takie 7/10.

A mnie sie podoba "Down to Earth", to obok "Live at Budokan" jedyna plyta Ozziego jaka slyszalem.

[quote][i]Wysłane przez Mort[/i]
A mnie sie podoba "Down to Earth", to obok "Live at Budokan" jedyna plyta Ozziego jaka slyszalem. [/quote]

Ale braki.....

A teraz popłyną słowa mądrości - kocham bezgranicznie wszystko, co zrobił z Black Sabbath ( no może prawie wszystko i ledwo toleruję wszystko, co zrobił bez Black Sabbath ( no może tez prawie wszystko ), generalnie szacuneczek za wkład w rozwój muzyki itepeitedeiwszyscyrobiąterazhura, ale brak szacuneczku za robienie z siebie małpy za pieniądze.

[quote][i]Wysłane przez Brzachwo Wój[/i]
A teraz popłyną słowa mądrości - kocham bezgranicznie wszystko, co zrobił z Black Sabbath ( no może prawie wszystko i ledwo toleruję wszystko, co zrobił bez Black Sabbath ( no może tez prawie wszystko ), generalnie szacuneczek za wkład w rozwój muzyki itepeitedeiwszyscyrobiąterazhura, ale brak szacuneczku za robienie z siebie małpy za pieniądze. [/quote]

Dokładnie ! Staruch za kasę odpierdala numery jak pajacyk w cyrku.

"Black Rain" wyłączyłem po pierwszym kawałku jak Zakk wszedł z flażoletem. Ozzy powinien se jakiegoś nowego wioślarza załatwić bo Zaku nie dość, że zaczął nudzić na solowych płytach to tera u Ozza zaczął.

Ozzy-owszem,ale wybiórczo. ale ogólnie jak najbardziej ok. 666!

[quote][i]Wysłane przez Menel[/i]
[quote][i]Wysłane przez Mort[/i]
A mnie sie podoba "Down to Earth", to obok "Live at Budokan" jedyna plyta Ozziego jaka slyszalem. [/quote]

Ale braki..... [/quote]

nigdy mnie nie ciagnelo do tego co zdzialal solo, uwielbiam za to pierwsze plyty Black Sabbath

Ozzy nagral kilka świetnych kawałków solo, ale prawda jest taka, że po śmierci Randy'ego różnie z jego muzyką bywało. Przedostatni krążek zupełnie mnie nie zachwycił, był bardzo typowy i szybko mnie znudził. Przyznam się, że nawet nie wiedziałem, że Ozzy nagrał coś nowego... Wstyd, bo na półce mam wszystko co wyszło z jego nazwiskiem.

\m/ Randy Rhoads \m/

[quote][i]Wysłane przez Zenek[/i]
\m/ Randy Rhoads \m/ [/quote]

o to, to - nic dodać nic ująć. Szkoda gościa.

Już mi się znudziła ta nowa płyta (słuchałem ze 4 razy może)

A mnie sie ta płyta podoba(no ale ja się nieznam)

strasznie seeenny ten material. przesluchalem raz i mialem dosc, moze i pare momentow lepszych ma....ale generalnie jest to po prostu kopia kopii kolejnych kompozycji grajkow ozza. a wokalnie, no nawet dzwiekowcy i wynalazki z mtv nie pomoga.

Ozzy już dawno powinien sam się zakopać w grobie. Dziwne że ktoś zwraca uwagę na te nowe smętne popierdówki. Chyba największy upadek w historii rocka, chociaż jak sobie przypomnieć solową płytę Iommiego z 2001 to też żałość ściska dupę. Nawet skurwiały na VII i VIII lp's Danzig tak się nie błaźni.

[quote][i]Wysłane przez jesterSS[/i]
Ozzy już dawno powinien sam się zakopać w grobie. Dziwne że ktoś zwraca uwagę na te nowe smętne popierdówki. [b]Chyba największy upadek w historii rocka, [/b]chociaż jak sobie przypomnieć solową[b] płytę Iommiego z 2001 to też żałość ściska dupę.[/b] Nawet skurwiały na VII i VIII lp's Danzig tak się nie błaźni. [/quote]
hehe dowcipniś się znalazł