ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:Nigdy nie czaiłem Ozzyego solo. Zrobiłem mały risercz i wyszło tak, jak myślałem. Nie umiem porządnie śpiewać, więc używa autotune'a, jak na gwiazdę pop przystało. Nie pisze własnej muzyki, bo nie umie. Przez 50 lat na scenie nie wyrobił żadnych charakterystycznych ruchów scenicznych. Jestem gotów zrozumieć to tylko w takich kategoriach, jak słuchanie gwiazdek pop, bo poza tym, to wiem, że mogę jakichś fanów tutaj urazić, ale jak dla mnie, to chuj nie muzyka, a już na pewno nie metal. Lubię sobie czasem zjeść z McDonaldzie, ale w muzyce jednak cenię inne wartości.
Ale nie bluźnij, bo pierwsza płyta z rhoadsem jest bardzo dobra, nawet u barei pojawia się organowy motyw z Mr crowley.
A z późniejszych, to No More tears i Ozzmosis mają kilka hitów.
Ozzy potrafił dobierać ludzi, czasami ich skubał z kasy, chociaż to podobno jego żonka czarownica.