Masterful Magazine

maciek z klanu pisze: ↑

19-09-2021, 16:55

Do końca roku mamy 4 miesiące. Już by o tym trąbili wszędzie. Wg mnie, niestety, będzie to rok 2022. I to stawiam marzec, kwiecień.

A ja liczę na niespodziankę. Jeśli ma być w przyszłym roku, to niech to będzie styczeń. A dokładnie w moje urodziny.

Tego Ci życzę:) i żeby płyta była zajebista

Nasum pisze: ↑

19-09-2021, 16:57

styczeń. A dokładnie w moje urodziny.

Siema ziomalu koźle. Chyba że jesteś z końcówki stycznia.

maciek z klanu pisze: ↑

19-09-2021, 17:30

Tego Ci życzę:) i żeby płyta była zajebista

Dzięki

bartwa pisze: ↑

19-09-2021, 17:42

Nasum pisze: ↑

19-09-2021, 16:57

styczeń. A dokładnie w moje urodziny.

Siema ziomalu koźle. Chyba że jesteś z końcówki stycznia.

Kozioł.

Najbardziej metalowy ze znaków haha.

Również uważam, ze szanse na premierę nowego albumu Immolation jeszcze w tym roku są marne.
Choć bardzo chciałbym się mylić i nie mam nic przeciwko, żeby zaskoczyli datą jeszcze w 2021.

bartwa pisze: ↑

19-09-2021, 17:46

Najbardziej metalowy ze znaków haha.

Nooo... to przeznaczenie. W pierwszych dwóch numerach telefonu były trzy szóstki...

A już myślałem, że udostępnili jakiś kawałek..

Nasum pisze: ↑

22-11-2021, 20:55

A już myślałem, że udostępnili jakiś kawałek..

Niestety nie, ale przy pomocy "metalowego" algorytmu można wg tej daty obliczyć datę premiery nowej płyty.

Więc kiedy według Ciebie to nastapi?

Nasum pisze: ↑

22-11-2021, 21:30

Więc kiedy według Ciebie to nastapi?

Wiosna 2022 r.

Winyl już mam, CeDeka też, więc do kompletu przdała by się jeszcze kaseta. Jednak patrząc na te limity, to raczej się nie załapię. A szkoda.

Merczyk wypuścili na 30 rocznicę DoP.

dziś sobie oglądałem ich koncert z jakiegoś małego klubu w USA z 2017 roku i kurwa jego mać.... jaka to jest potęga... dla mnie najlepszy zespół DM obok Morbid Angel

Dead But Rimming pisze: ↑

26-11-2021, 13:37

Merczyk wypuścili na 30 rocznicę DoP.

Coś nieprawdopodobnego jak ten czas zapierdala. Jacy oni już są starzy. I my jesteśmy... A pamiętam jakby to było wczoraj jak kolega pożyczył mi tę kasetę...

dokładnie ostatnio sobie wspominałem przykładowo koncert Iron Maiden w katowickim spodku w 2003 i bez kitu, wydaje mi się, ze to było kilka dni temu. ja jebie

Ze 20 lat temu jak ich pierwszy raz usłyszałem, to zmiotło mi beretkę, nawet antenka się oderwała. Do dziś ten band kurewsko lubię i szanuję. Albumy ze Stevem na bębnach to nie jest już ten sam wymiot, ale ostatni album jednak kosi. Hernandez to była inna szkoła nakurwu, niecodzienny talent.

Na przykład na 'Close to a world below' już od początku jest terror:



Zawsze jak odpalam ten album i wchodzi intro to są ciarki jak ja pierdolę.