Masterful Magazine

^ Mogę się założyć o czapkę z pomponem i butelkę szamponu z kaczuszką, że nikt ani jednej płyty Inquisition nie wyrzucił i nadal kapela bywa słuchana

https://www.blabbermouth.net/news/manow ... Cmakbdg5es

Yes! Yes! Yes!!!
Byle tylko DeMaio znowu nie śpiewał.

Królowie Metalu
Najpotężniejszy, najbardziej metalowy, stal ze stali, Ci, którzy byli inspiracją dla wszystkich muzyków tego świata od najdawniejszych czasów po dziś dzień, Ci którzy swoją muzyką zmieniają rzeczywistość i otwierają alternatywne ścieżki istnienia, postanowili zachwiać naszym światem ponownie poprzez wydanie nowego koncertu:



Ostatni łyk piwa, łuk w dłoni i galop konia.
Dzisiaj ruszam w bój z razem z Wami
By niezłomność, stal we krwi i odwagę okazać
Od dziś słucham Manowar wraz z sąsiadami.

HAIL!

jestem obrażony...
gdzie jest dvd z "firts tajm in polend" ??

No wreszcie.
Po parunastu latach odzyskany PRAWDZIWY powód mojego rozwodu.

Kupiłeś to i Cię skrzyczała jak się dowiedziała ile kosztował ? Czy puszczałeś na okrągło i miała dosyć ?

Moja obecnie już żona słuchała kawałka "Warriors of the World" dosłownie codziennie przez dwa lata i nie sfiksowała, bo słuchałem go ćwiczenia, ma idealny rytm do większości ćwiczeń. Wytrzymała i dlatego jest dziś moją żoną.

Ha!
To długa historia, która kończy się dzisiaj zejściem do piwnicy mojego starego mieszkania.
Ale o byłej żonie, której imienia już nie pamiętam, można mówić albo dobrze, albo wcale.
Tutaj powiem, że przed sądem popierdoliło się trochę o niezgodności charakterów, rozpadzie tego i tamtego.
Bo kurwa mać sędzina nigdy by tego nie zrozumiała.

Psia mać, nawet tusz jest oryginalnie zapakowany.

Ale pieprzyć to, jak to było.
Ważne, że jest.
Bracia i Siostry (są tutaj jakieś Siostry?) w metalu - z okazji odzyskania - Wasze zdrowie !



Hail and Kill !!!

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑

19-10-2020, 15:58

Moja obecnie już żona słuchała kawałka "Warriors of the World" dosłownie codziennie przez dwa lata i nie sfiksowała, bo słuchałem go ćwiczenia, ma idealny rytm do większości ćwiczeń. Wytrzymała i dlatego jest dziś moją żoną.

Ten numer wkręcał się przekurewnie. Na jakimś obozie tak zaraziłem nim ortodoksyjnych hiphopowców z pokoju, że potrafili się przebudzić o 3.00 w nocy i zaśpiewać we 3 całość z pamięci z uniesioną pięścią w górę

Na tej płycie są praktycznie same killery więc ten utwór się jakoś specjalnie nie wybija na tle pozostałych.

Jeszcze kiedy miałem samochód z odtwarzaczem CD, to przegrałem tę płytę na CDr i dograłem kawałki z EPki The Dawn Of Battle. I wtedy dopiero w całości zrobił się KILLER !.

DeMaio mówił, że te dwa genialne kawałki z EP, nie znalazły się na Warriorsach, bo napisał je już po wydaniu płyty.

A z samego Warriors...wkurwia mnie lekko kawałek The March. Byłoby to o wiele lepsze, gdyby zagrała to prawdziwa orkiestra, a nie te rzępolące syntezatory.

Odnośnie tytułowego kawałka, to teledysk do niego był kręcony w opuszczonym kamieniołomie, na takim zimnie, że Eric Adams powiedział, że od mrozu dzieliły go tylko sople lodu na jajach.

Natomiast w ostatnich scenach, kiedy Adams stoi w płonącym trójkącie, powiew wiatru kieruje ogień na jego włosy, podpalając je.
Ale to już jest widoczne na behind the scenes.
Ot, takie ciekawostki.

No i chuj bombki strzelił.
Podpierdolili bałałajku, koncerta nie budiet.

https://manowar.com/pandemic-requires-m ... year-2022/

Zaciekawił mnie szczególnie ostatni wers tego newsa:

https://manowar.com/manowar-celebrate-2 ... to-greece/

No, wreszcie szykują coś nowego.
"Zemsta Odyseusza".
Ja to widzę tak:
to będzie gigantyczne, potężne, co najmniej 40 minutowe epickie dzieło, które, jak zawsze w przypadku Manowar otworzy nowe obszary do eksploatacji metalu. Chuj tam "metalu". METALU!!!. Tak właśnie. Arcydzieło, które odsieje pozerów, rozwali mózgi i skopie dupska niewiernym. Utwór, który będzie cytowany w pracach naukowych, odkrywający nową interpretację homerowskiej tragedii. Od tej pory nikt nie będzie już mówił "Odyseja Homera" a jedynie "Odyseja Manowar". Krew z krwi, stal ze stali.
Jadę do Grecji na koncert, aby pić greckie piwo i wino z greckimi metalowymi braćmi.
I przy okazji zapoznam ich z naszą historią:



Czekaj Grecjo, przybywam!

mata dziady

Żułek pisze: ↑

29-06-2022, 01:11

mata dziady

Zdechło.

może to i lepiej nowa epka wyszła w każdym razie


1. Athena's Theme 00:57
2. Telemachus - Part I 02:42
3. Where Eagles Fly 03:27
4. Odysseus and Calypso - The Island of Ogygia 00:45
5. Immortal 06:26

Lubię Manowar, nagrali masę dobrej muzyki. Ale co się dzieje z tym zespołem, to Borzesztymój... Ta epka jest straszliwie słaba, a komuś kto ma do tego bandu sentyment, przyniesie nic ponad smutek. Od biedy jeden utwór jest słuchalny (ostatni), a i to jest w sumie naciągana sprawa. Ehh...

100% gówna w gównie.