METALLICA

[12345]

Chyba tak zrobię, 200zl za cały pakiet

[Sgt. Barnes]

Dobra - krótka piłka do metalu. Co lepsze: ujeżdżenie błyskawicy czy majster od tapet? Tylko poważne oferty

[Stoigniew]

jak zdrowo ujedziesz to to i dobrym majstrem bedziesz

a na poważnie - to z perspektywy czasu i sentymentu ja bym tym dwóm płytom dał 10/10, bez wdawania się w jakieś akademickie dyskusje o wyższości świąt BN nad Wielkanocą, bez rozbierania na czynniki pierwsze i bez porównywania. po prostu - dwa klasyki, dwa świetne albumy. kropka

[Sgt. Barnes]

Dla mnie takiego potwora ja Ffwf nigdy nie mieli i nie będą mieli. Budzik mam ustawiony na moment jak wchodzą gitary po tym delikatnym wstępie

[Żułek]

dla mnie lepsze Master i nie ma się co zastanawiać, może gdyby Ride był bez Fade To Black to kto wie

[Sgt. Barnes]

No właśnie, ten FTB, nie pojmuję fenomenu. Jakie tam są kwadraty i trójkąty w aranżacji to zęby bolą. Nawet Escape lepsze

[Żułek]

No właśnie, ten FTB, nie pojmuję fenomenu. Jakie tam są kwadraty i trójkąty w aranżacji to zęby bolą. Nawet Escape lepsze

bo jest lepsze

[Sgt. Barnes]

Często czytam i słyszę jaki ten Escape to słaby jest. Tymczasem to bardzo fajny i nośny kawałek. Riff i ta końcówka, gdzie James śpiewa w takiej niskiej jak na niego tonacji...Jawohle

[Żułek]

no bo on tam troche nie pasuje klimatem ale bardzo lubie

[Sgt. Barnes]

Ja też. Trapped też zajebisty. Fade jak dla mnie to najsłabszy punkt programu.

[Żułek]

Ja też. Trapped też zajebisty. Fade jak dla mnie to najsłabszy punkt programu.

wszystko poza Fade jest zajebiste albo conajmniej bardzo dobre w końcu Rudy pomagał

[dzik]

Remis.

[Anzhelmoo]

jak zdrowo ujedziesz to to i dobrym majstrem bedziesz

a na poważnie - to z perspektywy czasu i sentymentu ja bym tym dwóm płytom dał 10/10, bez wdawania się w jakieś akademickie dyskusje o wyższości świąt BN nad Wielkanocą, bez rozbierania na czynniki pierwsze i bez porównywania. po prostu - dwa klasyki, dwa świetne albumy. kropka

+1

Na tym mógłbym zakończyć swoją opinię. Ale gdybym już musiał koniecznie wskazać, to chyba jednak wybrałbym RTL. Pomimo, że na Masterze raczej nie ma gorszych utworów, a na RTL jest średnio pasujące Escape i mniej lubiane przeze mnie Trapped Under Ice. Fade to Black bardzo lubię. Przecież Sanitarium, czy One nie mniej kwadratowe. Taki styl gry to po prostu znak rozpoznawczy Metalliki, ale pierwszy raz się spotykam, by był uznawany za wadę w kontekście starych dokonań.

[Hatefire]

+1

Na tym mógłbym zakończyć swoją opinię. Ale gdybym już musiał koniecznie wskazać, to chyba jednak wybrałbym RTL. Pomimo, że na Masterze raczej nie ma gorszych utworów, a na RTL jest średnio pasujące Escape i mniej lubiane przeze mnie Trapped Under Ice. Fade to Black bardzo lubię. Przecież Sanitarium, czy One nie mniej kwadratowe. Taki styl gry to po prostu znak rozpoznawczy Metalliki, ale pierwszy raz się spotykam, by był uznawany za wadę w kontekście starych dokonań.

Oczywiście, że Ride. Złapali tam idealny balans między surowością, agresją tymi "kwadratami" z debiutu, a większym obyciem muzycznym, bardziej skomplikowanym, "wypolerowanym" graniem. Potem to jednak zdarzało im się łapać lewa ręką za prawe ucho. I z takim Justice, to już w ogóle mam skomplikowany związek. W sensie większość utworów z tej płyty lubię, ale jako całości nie lubię słuchać.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Dobra - krótka piłka do metalu. Co lepsze: ujeżdżenie błyskawicy czy majster od tapet? Tylko poważne oferty

Kill'em All

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Często czytam i słyszę jaki ten Escape to słaby jest. Tymczasem to bardzo fajny i nośny kawałek. Riff i ta końcówka, gdzie James śpiewa w takiej niskiej jak na niego tonacji...Jawohle

Zawsze miałem wrażenie, że to straszny zapychacz napisany na kiblu był. Można lubić albo nie lubić, jasne, ale czuję, że w tym po prostu nie było inspiracji, tak żeby któryś z nich obudził się w środku nocy z riffem w głowie i nie mógł spocząć, dopóki nie przelałby wszystkiego na taśmę. Trapped Under Ice to samo.

[Sgt. Barnes]

Coś w tym jest. To nie jest jakieś arcydzieło, ale też nie gniot totalny, ja akurat nie mam z tym problemu. Trapped tak samo. Jeśli już, to skrocilbym nieco The call od Ktulu. Ale dla niektórych to pewnie herezja

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Bo to nie chodzi o to, że są jakieś złe - tylko o to, że w towarzystwie pięknych panien nawet taka fajna będzie wydawała się raszplą. Puszczacz Creeping Death i wiesz, że komuś objawiła się wizja, skrystalizował się pomysł i poszedł 100% uczuciem za tym, żeby to niosło w przestworza. For Whom The Bell Tolls to samo, na te bębny ciało reaguje całe, nie tylko słuch i mózg. Fight Fire with Fire to była wtedy ekstrema.

[Sgt. Barnes]

W pełni rozumiem, tak samo jest z One. Czuć tam pierwiastek geniuszu, czegoś nieuchwytnego. Jak to mówią, iskrę bożą. Fight jest akurat moim ulubionym kawałkiem Mety, więc pytań tu nie mam.

[Żułek]

Często czytam i słyszę jaki ten Escape to słaby jest. Tymczasem to bardzo fajny i nośny kawałek. Riff i ta końcówka, gdzie James śpiewa w takiej niskiej jak na niego tonacji...Jawohle

Zawsze miałem wrażenie, że to straszny zapychacz napisany na kiblu był. Można lubić albo nie lubić, jasne, ale czuję, że w tym po prostu nie było inspiracji, tak żeby któryś z nich obudził się w środku nocy z riffem w głowie i nie mógł spocząć, dopóki nie przelałby wszystkiego na taśmę. Trapped Under Ice to samo.

bo był, sami o tym mówili
Trapped Under Ice byłby lepszy gdyby w środku nie tracił tempa, jak pędzi + solówka to jest dobrze