ANAAL NATHRAKH

[neuro]

Ostatnia płyta niestety nijaka, ciekaw jestem tej nowej, ponoć już nagrana. Może będzie coś świeżego, chociaż wielkich oczekiwać nie mam.

Na pewno błędem jest odpuszczenie okazji do zobaczenia ich na żywo, bo tak niezależnie od oceny ich ostatnich dokonań studyjnych, koncertowo to wciąż bestia jest. Najbliższa okazja - 10 września w Pradze, tak po cichu liczę, że do trasy dojdzie jakiś koncercik w Polsce.

[uglak]

a ja wlasnie sie zorientowalem, ze wspaniala Vanitas nie jest ich ostatnia plyta! musze nadrobic zaleglosci

[brb]

Ostatnio odświeżyłem sobie dwójkę. Bardzo niedoceniania. Na dzień dzisiejszym stawiam wyżej niż debiut.

[Sybir]

Tylko dwie pierwsze i EPka, od biedy trójka - ale to na niej zaczęło się granie metodą Copy'ego-Paste'a.

[Nerwowy]

Trójka jest fajnie poschizowana, Czwórka na swój chory sposób zajebiście przebojowa. Wszystko później do zaorania.

[Heretyk]

debiut - mistrzostwo
dwójka - w porządku, mam, ale nie do końca wiem po co, bo odpalam raz na rok

następne - można posłuchać, ale za dużo melodyjek i zasadniczo istnieje w chuj lepszej muzyki, którą warto się zainteresować

[KAKAESIAK]

Tylko dwie pierwsze i EPka, od biedy trójka - ale to na niej zaczęło się granie metodą Copy'ego-Paste'a.

otóż to, niestety zespół rozmienił się na drobne

[maciek z klanu]

a mi sie wlasnie wydaje ze te melodie i czyste spiewy dodaja tej kapeli klimatu pato :)

[KAKAESIAK]

natomiast Mistress i Frost łykam wszystko

[tomaszm]

natomiast Mistress i Frost łykam wszystko

Mam tak samo. A jak z Fukpig?

Jak ktoś chce sprzedać dwie pierwsze płytty Mistress to ja jestem chętny na kupno.

[Drone]

Pewnie się narażę wielu, ale dla mnie ten zespół to cekinada i sztukateria od początku. Jak usłyszałem debiut, to stwierdziłem, że to DIMMU BORGIR 2.0. Późniejsze płyty to potwierdziły. Czy nie słyszycie tych okropnych syntów, tej plastikowej schizy?

[Nerwowy]

Nie, jedynie drugofalowy bm pożeniony z Napalm Death, plastik zaczął się pojawiać na wysokości trójki i czwórki.

[Sybir]

Jest tak, jak napisał nerwowy. Podpisuję się pod tym i pieczętuję.
Trójkę może sobie kiedyś kupię, by powspominać szczenięce lata, a czwórkę niedawno bez żalu puściłem na allegro. Dwie kolejne słyszałem, i w mojej opinii te płyty mogłyby nie powstać. Dalej już historii tej bandy nie śledziłem, szkoda zachodu - wyżej, niż debiut, już na pewno nie podskoczą.

[TheDude]

A kto chciał mieć okładeczkę jak Gorgoroth ? :)

[hcpig]

Pewnie się narażę wielu, ale dla mnie ten zespół to cekinada i sztukateria od początku. Jak usłyszałem debiut, to stwierdziłem, że to DIMMU BORGIR 2.0. Późniejsze płyty to potwierdziły. Czy nie słyszycie tych okropnych syntów, tej plastikowej schizy?

Stary AN (nie tylko dwie pierwsze płyty ale też epka 'When Fire...' i strasznie niedoceniane demosy) to miazga, zniszczenie, ultrazblastowany patologiczny Mayhem-worship pomieszany z grindem. Jak to usłyszałem gdzieś w 2003 to mi szczena opadła. Po tym w sumie mogli już nic nie nagrywać ale za ten stuff - szacunek.

[neuro]

Piosenka jest:
[youtube][/youtube]

[brb]

oj suabo strasznie

[TheDude]

Kłerwa, do połowy nie dotrwałem. Zgiełk i plastik. Narta !!!!

[uglak]

brzmi jak posklejane z przypadkowych fragmentow(a w przeciwienstwie do wiekszosci forume - lubie nowe anaal nathrakh)

[Gumiak]

Nowy kawałek:

[youtube][/youtube]

Blast city.