Słyszałem 3/4 tej płyty. Nomad nawet mi się podobał, ale jako całość to już nie to. Najlepsza? Herezje...ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑25-02-2024, 19:06Ich najlepsza pkyte, czyli Brave New World;)Sgt. Barnes pisze: ↑25-02-2024, 15:38Nie słyszałem w całości żadnej płyty Ireny Majdaniec od X Factor. Coś straciłem?
IRON MAIDEN
Moderatorzy: Gore_Obsessed, ultravox, Heretyk, Nasum, Sybir
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5387
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: IRON MAIDEN
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2694
- Rejestracja: 17-02-2018, 21:00
Re: IRON MAIDEN
Najlepsza z Brucem, bo fakty są takie, że najlepsze są dwie pierwsze i tu nawet nie ma co dyskutować
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9245
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: IRON MAIDEN
Heh, okazalo się, że jednak większość kawałków pamiętam. Ta muzyka to jednak zniszczyła mi mózg.
Nie robię tego złośliwie, ale chyba ostatnio jednego dnia mieszałeś z błotem Blackout, a potem gdzieś mignęła mi ta herezja (niech już będzie sierżantowi). Będę chujek i napiszę, że gdyby ktoś szukał odpowiednika Blackout w dyskografii Ironów to padło by na BNW właśnie.
Żarty na bok. W moim "środowisku" smarkackim zawsze hołubiono trójkę najbardziej. Dwie pierwsze to są stopro killery, szczególnie dwójka, ale dla mnie tak samo Piece of Mind, Somewhere In Time, 7th Son. Wszystkie 12/10.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2694
- Rejestracja: 17-02-2018, 21:00
Re: IRON MAIDEN
Jakieś strute powietrze tam macie na tych spacerach.Dla mnie z Brucem najlepsza jest bnw a zaraz potem jest wymieniona przez ciebie trójka.Potem Powerslave.Ale to jest i tak mało istotne dla mnie bo do tych płyt nie wracam, mam na myśli od trójki niżej pomijając bnw.
Za to dwie pierwsze są poprostu znakomite i mi zdecydowanie bardziej leży DiAnno od Bd.A blackout? jedna z najsłabszych płyt Scorpions.
Za to dwie pierwsze są poprostu znakomite i mi zdecydowanie bardziej leży DiAnno od Bd.A blackout? jedna z najsłabszych płyt Scorpions.
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5387
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: IRON MAIDEN
Nigdy nie rozumiałem fenomenu Piece of Mind. Ta płyta brzmi tak mięciutko i przytulnie, że aż boli. Gdzie jej tam do NOTB czy nawet Powerslave. Lubię Revelations i otwieracz, reszta po mnie spływa. Trooper? Eee, tam. Herezja?
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9245
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: IRON MAIDEN
O ile mnie pamięć nie myli to ulubiona płyta Bruce'a. Świetne kawałki, swietne teksty.
Panie mocny chyba pominąłeś kilka płyt w dyskografii niemiaszków.
Swoją drogą ma ktoś rozeznanie w solowych poczynaniach pana DiAnno? Battlezone i inne? Przyznam, że nigdy po to nie sięgałem. Jakiejś płyty Killers jedynie słuchałem bardzo pobieżnie.
Panie mocny chyba pominąłeś kilka płyt w dyskografii niemiaszków.
Swoją drogą ma ktoś rozeznanie w solowych poczynaniach pana DiAnno? Battlezone i inne? Przyznam, że nigdy po to nie sięgałem. Jakiejś płyty Killers jedynie słuchałem bardzo pobieżnie.
- Oki
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1959
- Rejestracja: 16-09-2012, 00:30
Re: IRON MAIDEN
a ja czekam, po dwóch singlach z optymizmem, na nowego Brucea
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10708
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: IRON MAIDEN
Serio mowie - tak rownej plyty z tak świetnym brzmieniem nie mieli nigdy moim zdaniem, to byla ich labedzia piesn. Niesamowite jak czas zapjerdala swoja droga, ta plyta nalepszy juz do starszych niz do nowszych.Sgt. Barnes pisze: ↑25-02-2024, 21:20Słyszałem 3/4 tej płyty. Nomad nawet mi się podobał, ale jako całość to już nie to. Najlepsza? Herezje...ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑25-02-2024, 19:06Ich najlepsza pkyte, czyli Brave New World;)Sgt. Barnes pisze: ↑25-02-2024, 15:38Nie słyszałem w całości żadnej płyty Ireny Majdaniec od X Factor. Coś straciłem?
Chop wood. Carry water.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2694
- Rejestracja: 17-02-2018, 21:00
Re: IRON MAIDEN
Fajnie, że jest jeszcze ktoś na tym padole kto ma takie samo zdanie jak ja na temat bnw.Poznałem ją dość późno bo w sierpniu, zaraz na początku sierpnia kiedy w mojej mieścinie miał sie odbyć woodstock który się nie odbył tzw dziki przystanek.Odwiedziłem sąsiada w sklepie muzycznym a on miał ubraną nowiutką koszulke z bnw.Nie miał na stanie płyty ale miał na kasecie.Kupiłem i od tamtej pory przez następne kilka miesiecy zasłuchiwalem sie w tym dziele.Nie mogłem wyjść z podziwu jak zajebiście buja ta płyta, wszystko ma tam ręce i nogi.Nie męczą mnie nawet dłużyzny na które tak wielu narzekało.Poprostu najlepsza płyta z Dickinsonem i koniec kropka
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10708
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: IRON MAIDEN
To jest takie przeciwieństwo tych nowszych, kawalki nawet jak sa dluzsze to jakies takie niezbyt progresywne - raczej sa po orostu dlugimi kawalkami heavymetalowymi. Tez mam duzo wspomnien, jak mialem 13 lat to kupilem koszulke Out of the silent planet. Zdrowkomocny2_3 pisze: ↑26-02-2024, 18:03Fajnie, że jest jeszcze ktoś na tym padole kto ma takie samo zdanie jak ja na temat bnw.Poznałem ją dość późno bo w sierpniu, zaraz na początku sierpnia kiedy w mojej mieścinie miał sie odbyć woodstock który się nie odbył tzw dziki przystanek.Odwiedziłem sąsiada w sklepie muzycznym a on miał ubraną nowiutką koszulke z bnw.Nie miał na stanie płyty ale miał na kasecie.Kupiłem i od tamtej pory przez następne kilka miesiecy zasłuchiwalem sie w tym dziele.Nie mogłem wyjść z podziwu jak zajebiście buja ta płyta, wszystko ma tam ręce i nogi.Nie męczą mnie nawet dłużyzny na które tak wielu narzekało.Poprostu najlepsza płyta z Dickinsonem i koniec kropka
Chop wood. Carry water.
- Gunman
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2264
- Rejestracja: 13-07-2012, 20:23
Re: IRON MAIDEN
Właśnie... brzmienie, żadna inna plyta nie ma takiego brzmienia a jest zajebiste i zawsze ją wyróżniało. I nie chodzi tylko o IM ale Shirley produkuje tez innych artystów i podobnie charakterystyczne wykręcił jedynie na Nine Lives Aerosmith. Jak widać potrafi ale tego zbyt często nie robi. A jest producentem każdej płyty IM od BNW.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:Serio mowie - tak rownej plyty z tak świetnym brzmieniem nie mieli nigdy moim zdaniem, to byla ich labedzia piesn. Niesamowite jak czas zapjerdala swoja droga, ta plyta nalepszy juz do starszych niz do nowszych.Sgt. Barnes pisze: ↑25-02-2024, 21:20Słyszałem 3/4 tej płyty. Nomad nawet mi się podobał, ale jako całość to już nie to. Najlepsza? Herezje...
-
- rozkręca się
- Posty: 69
- Rejestracja: 03-03-2018, 20:56
Re: IRON MAIDEN
Te nowsze to też żaden prog nie jest xD Przecież patrząc po strukturach tych kompozycji, to są to zwyczajnie długie utwory heavy metalowe. Harris zawsze był fanem załóg typu Genesis, Yes, czy Uriah Heep, ale nie umie przenieść swoich inspiracji na autorską muzykę. Bo prawda jest taka, że w jednym Firth of Fifth czy Dance on a Volcano wspomnianego Genesis dzieje się więcej, niż w potworku pokroju Death of the Celts z ostatniej płyty (nie wspominając już o rzygliwym, napompowanym lukrowanym patosem Empire of the Clouds). Tam nie ma niczego, co dałoby się odnaleźć w twórczości Rush czy nawet Dream Theater. Zawsze mnie rozbrajało to gadanie o progu w kontekście Maiden, bo faktycznie, za złotej ery była to kapela zdecydowanie ambitna, ale nawet wtedy pod względem złożoności muzyki, jej nieoczywistości, kasowało ich Mercyful Fate, które miało dość podobne wzorce, tylko było w stanie przenieść je na swoją muzykę bardziej umiejętnie. No ale w latach 80. Harris miał jeszcze jakieś hamulce, a Martin Birch potrafił powiedzieć "dość". Teraz Stefan ma swojego przydupasa Kevina Shirleya i może się bawić w kloce typu The Red and the Black czy inne nużące kolosy.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑26-02-2024, 18:14To jest takie przeciwieństwo tych nowszych, kawalki nawet jak sa dluzsze to jakies takie niezbyt progresywne - raczej sa po orostu dlugimi kawalkami heavymetalowymi. Tez mam duzo wspomnien, jak mialem 13 lat to kupilem koszulke Out of the silent planet. Zdrowkomocny2_3 pisze: ↑26-02-2024, 18:03Fajnie, że jest jeszcze ktoś na tym padole kto ma takie samo zdanie jak ja na temat bnw.Poznałem ją dość późno bo w sierpniu, zaraz na początku sierpnia kiedy w mojej mieścinie miał sie odbyć woodstock który się nie odbył tzw dziki przystanek.Odwiedziłem sąsiada w sklepie muzycznym a on miał ubraną nowiutką koszulke z bnw.Nie miał na stanie płyty ale miał na kasecie.Kupiłem i od tamtej pory przez następne kilka miesiecy zasłuchiwalem sie w tym dziele.Nie mogłem wyjść z podziwu jak zajebiście buja ta płyta, wszystko ma tam ręce i nogi.Nie męczą mnie nawet dłużyzny na które tak wielu narzekało.Poprostu najlepsza płyta z Dickinsonem i koniec kropka
A samo BNW klasa. Wtedy już tendencja do powtarzania refrenów milion razy była odczuwalna, ale całokształt był na tyle dobry, że to nie przeszkadzało.
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5472
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: IRON MAIDEN
Dwie pierwsze płyty Battlezone są świetne. Chyba najlepsze co nagrał Paul. Bardzo przebojowe, "amerykańskie" granie. Takie numery jak "I Don't Wanna Know" czy "Welfare Warriors" miały spory potencjał komercyjny. Trójka nagrana po latach to bida-groove hc do zapomnienia. Halford o wiele lepiej wszedł w zbliżone klimaty na "War of words". Na dobitkę nagrali tam jeszcze nową cienką wersję tytułowego z dwójki.
Killers mnie nigdy nie chwycili, a twórczości nagranej pod szyldami Paul Di'Anno/Di'Anno nie znam.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 110
- Rejestracja: 03-02-2024, 17:42
Re: IRON MAIDEN
Posluchalem na razie raz tego nowego Blaze'a. No nie zapowiada sie znowu najlepiej.
Brzmienie cieniutkie jak sik pajaka, kompozycyjnie raczej nuda.
Pierwsze 3 solowe Blaze'y klasa, Potem The Man Who Wouldn't Die i Promise and Terror jeszcze bdb. Potem to juz cienkie plyty z cienkim brzmieniem dla mnie.
Brzmienie cieniutkie jak sik pajaka, kompozycyjnie raczej nuda.
Pierwsze 3 solowe Blaze'y klasa, Potem The Man Who Wouldn't Die i Promise and Terror jeszcze bdb. Potem to juz cienkie plyty z cienkim brzmieniem dla mnie.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9245
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: IRON MAIDEN
O dzięki, sprawdzę sobie te dwie pierwsze Battlezone.Gore_Obsessed pisze: ↑27-02-2024, 05:47Dwie pierwsze płyty Battlezone są świetne. Chyba najlepsze co nagrał Paul. Bardzo przebojowe, "amerykańskie" granie. Takie numery jak "I Don't Wanna Know" czy "Welfare Warriors" miały spory potencjał komercyjny. Trójka nagrana po latach to bida-groove hc do zapomnienia. Halford o wiele lepiej wszedł w zbliżone klimaty na "War of words". Na dobitkę nagrali tam jeszcze nową cienką wersję tytułowego z dwójki.
Killers mnie nigdy nie chwycili, a twórczości nagranej pod szyldami Paul Di'Anno/Di'Anno nie znam.
Co do Halforda to obie płyty Fight uważam za całkiem udane z naciskiem na jedynkę właśnie. Pomimo tego, że prasę miało to taką, że niby nowoczesne (wtedy) granie, to jednak jest to moooocno oparte na metalowej klasyce. Inna sprawa, że niektóre płyty z lat 90, które uważało się za skok na kasę, komercję, granie pod publikę czy zdradę ideałów, brzmią przy niektórych modnych wynalazkach dzisiejszych czasów jak jebany buldożer.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2694
- Rejestracja: 17-02-2018, 21:00
Re: IRON MAIDEN
Czy było kiedykolwiek coś co dla tego pismaka nie jest arcydziełem? xD
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10708
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: IRON MAIDEN
Recenzje to zawsze dla recenzenta sliski temat, bo jak nie piszesz dobrze to wytwornie sie obrazaja i nie przysylaja płyt, a do tego z czasem robiac wywiady poznajesz ludzi osobiscie i coraz trudniej napisac o pkycie ze to gowno, bo wiesz, ze muzycy sie obrazaja nawet za dobre recenzje. Oczywiście nie sugeruje ze Bruce sie obrazi jak przeczyta ale ogólnie tak to troche wyglada z mojego zdania i doświadczenia.
Chop wood. Carry water.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15996
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: IRON MAIDEN
Dlatego najbardziej ogolnie cenie te recenzje ze starych polskich magazynow typu Non Stop, Rock'N Roll, ROck News, czy Magazyn Muzyczny, gdzie wiekszosc plyt sami musieli sobie kolowac i wtedy mogli pisac co chcieli i bylo to w miare szczere. Pamietam jak Beksinski zjebal jak mokra szmate plyte Marillion "Holidays In Eden" (Poniekad slusznie, bo ja do dzis nie moge sluchac Stefka). Dzis by redakcja nie dostala wiecej plyt Marillion do sluchania albo zaczela chwalic. Na blogu Chacinskiego jest pare artykuulow o tworczosci Krzysztofa Waclawiaka z Rock'N Rolla (kwaca, tego co fragmenty do tematu Slayer wrzucilem), gdzie Chacinski sie podnieca jak fajnie ow kwac potrafil zjebac plyte bodajze solowa Skawinskiego. Dzis juz by go rozowy Grzesiu za to zjebal w sm-ach (chyba tak sie to teraz pisze)
woodpecker from space
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 409
- Rejestracja: 21-05-2023, 14:02
Re: IRON MAIDEN
Jak komuś brak charakteru by zjebać słaby album, albo jest typem lizodupa wyłudzającego płyty za free, nie powinien zabierać się za pisanie recenzji, bo to strata czasu dla osoby, która będzie to potem czytać.Recenzje to zawsze dla recenzenta sliski temat, bo jak nie piszesz dobrze to wytwornie sie obrazaja i nie przysylaja płyt, a do tego z czasem robiac wywiady poznajesz ludzi osobiscie i coraz trudniej napisac o pkycie ze to gowno, bo wiesz, ze muzycy sie obrazaja nawet za dobre recenzje. Oczywiście nie sugeruje ze Bruce sie obrazi jak przeczyta ale ogólnie tak to troche wyglada z mojego zdania i doświadczenia.
A o negatywne recenzje obrażają się tylko francuskie pieski (no, chyba że ktoś ewidentnie przegina pałę i jedzie "ad personam").
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10708
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: IRON MAIDEN
Wolfpack mieli na to najlepszy patent, prawie wszystkie recenzje negatywne, jak byla jakas pozytywna to bylo wiadomo ze to cos faktycznie fajnegoTriceratops pisze: ↑29-02-2024, 15:17Dlatego najbardziej ogolnie cenie te recenzje ze starych polskich magazynow typu Non Stop, Rock'N Roll, ROck News, czy Magazyn Muzyczny, gdzie wiekszosc plyt sami musieli sobie kolowac i wtedy mogli pisac co chcieli i bylo to w miare szczere. Pamietam jak Beksinski zjebal jak mokra szmate plyte Marillion "Holidays In Eden" (Poniekad slusznie, bo ja do dzis nie moge sluchac Stefka). Dzis by redakcja nie dostala wiecej plyt Marillion do sluchania albo zaczela chwalic. Na blogu Chacinskiego jest pare artykuulow o tworczosci Krzysztofa Waclawiaka z Rock'N Rolla (kwaca, tego co fragmenty do tematu Slayer wrzucilem), gdzie Chacinski sie podnieca jak fajnie ow kwac potrafil zjebac plyte bodajze solowa Skawinskiego. Dzis juz by go rozowy Grzesiu za to zjebal w sm-ach (chyba tak sie to teraz pisze)
Chop wood. Carry water.