KRISIUN

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
COFFIN
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8060
Rejestracja: 23-11-2005, 21:28

26-08-2006, 18:52

Chociaż nie jestem ich fanem, to widzialem ich cztery razy przy róznych okazjach. Na zywca zabijają.... Zdecydowanie lepiej wypadają w klubach, niz na duzych scenach, chociaz tam tez dupy nie dają. Slyszalem chyba wszystkie albumy oprócz nowej, nie mam ulubionej, bo to nie moja muza, pamietam, że jedna miala strasznie spierdolone gary.
Awatar użytkownika
gałgan
zaczyna szaleć
Posty: 159
Rejestracja: 22-04-2006, 19:33
Lokalizacja: naked city

26-08-2006, 18:54

1.ostatnia cenie najbardziej, bo jest najlepsza. ma zajebisty feeling, ktorego na poprzednich produkcjach jest jakby troche mniej.
2.maestria.
3.niestety nie.
4.to hyper-speed-death-threat. przynajmniej tak gdzies wyczytalem.
5.nieprawda.
6.nie pamietam.
dybek
rozkręca się
Posty: 80
Rejestracja: 22-03-2005, 16:57
Lokalizacja: Kalisz

26-08-2006, 18:56

Z płyt znam ich pobieżnie i poza tym, ze jest to zajebiscie szybki i przytłaczający death metal to nie wiele umiem powiedzieć. Lecz faktem jest, że 2 lata temu na Metalmanii zabili. Byłem pod wrażeniem, że można osiągnąć to co oni na koncercie grając tylko we trójkę.
Awatar użytkownika
COFFIN
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8060
Rejestracja: 23-11-2005, 21:28

26-08-2006, 18:57

Dokladnie, nie każdemu udaje sie ta sztuka, grając na jedna gitarę
Awatar użytkownika
Mental
weteran forumowych bitew
Posty: 1737
Rejestracja: 31-08-2003, 12:29
Lokalizacja: anus mundi

26-08-2006, 18:57

1."Assassination" - zabójstwo w najczystszej formie, chociaż "Works of Carnage" też daje rade. "Ageless Venomous" ma kompletnie spierdolone brzmienie. Dwie pierwsze znam tylko pobieżnie.
2. Pewnie ma gary mocno ztriggerowane.
3. Nie spotkałem ich na żadnym koncercie...
4. ani jedno ani drugie.
4. Pewnie tak.
5. Nie rucham tak powoli.
You may raise your chalice of nothing
And salute the leech that you are
Awatar użytkownika
Brzachwo Wój
w mackach Zła
Posty: 869
Rejestracja: 30-08-2004, 12:21

26-08-2006, 19:06

No kurwa, w końcu jakiś normalny temat założony przez Marię :-)

Nie przepadam za death metalem tak w ogóle, mam parę swoich faworytów i raczej nie ryję w gnijących wyziewach deathowego podziemia ;-) ale Krisiun nalezy do tych nielicznych, którzy pozostawiają moją szczękę w pozycji luźny zwis do ziemi.

1. AssasiNation - jako doskonała płyta, z jednej strony kontynuacja tego, co grali wcześniej, z drugiej moc i zniszczenie na niespotykaną dotąd skalę
2. Robi coś niebywałego - po prostu wirtuozeria !
3. Robi dokładnie to samo na koncercie - WIRTUOZERIA !!!
4. Krisiun to WIRTUOZERIA ZNISZCZENIA !!!!!!!!!!!!!
5. Tylko Max posuwa panienki w rytm swego dwustopia.
Ludwiku Dorn i Sabo, nie idźcie tą drogą !!!
nan
postuje jak opętany!
Posty: 475
Rejestracja: 29-06-2002, 15:04

26-08-2006, 19:09

1. Którą płytę brazylijczyków cenicie najbardziej i dlaczego?

Ostatnią - za zróżnicowanie i wyciągnięcie esencji z wszystkich poprzednich wydawnictw. Także "Conquerors..." - za potworną intensywność.

2. Czy to co robi Max z zestawem perkusyjnym to wirtuozeria czy tanie efekciarstwo ?

Wirtuozeria nie, ale doskonała egzemplifikacja deathmetalowego napierdalania; precyzja, szybkość, brak monotonii (mimo dominacji blastów).

3. Widział ich ktoś może na koncercie ?

Tak, po wydaniu "Ageless Venomous". Byłem przytłoczony. Powaliło mnie też perkusyjne solo.

4. Krisiun to techniczne napierdalanie czy prosta death metalowa muza?

Nie tak techniczna, jak Gorgutsy i inne, nie prosta jak NunSlaughter. Ja zawsze, zwłaszcza na ostatniej płycie, uważałem ją po prostu za zróżnicowaną i doskonale wyważoną. Napierdalają niemiłosiernie, ale wiedzą, jak nie zamęczyć słuchacza.

4. Czy to prawda, że tam gra tylko jeden gość, którego dwa razy sklonowali?

Trzy razy.

5. Posuwaliście kiedyś panienkę w tyłek z rytm perkusji Maxa Kolesne ?

Nie. W inny otwór też nie. Przy tej muztce macham tą większą z główek.
nan
postuje jak opętany!
Posty: 475
Rejestracja: 29-06-2002, 15:04

26-08-2006, 19:16

A on siedzi w Brazylii i pobiera tantiemy :)
Awatar użytkownika
Aron
postuje jak opętany!
Posty: 490
Rejestracja: 19-01-2006, 19:00
Lokalizacja: ראדומסק

26-08-2006, 19:19

Wahałem się między pierwszą a ostatnią płytą, głos poszedł jednak na "AssassiNation". Ten album rozpierdala mocą i zajebistym brzmieniem.
Wyczyny Maxa na garach to poezja. Jakiś dziennikarz recenzując kiedyś jedną z ich płyt napisał że tak nie może grać człowiek, to musi być jakiś mutant;)
Pierwsze płyty Kreatora to wg mnie straszny łomot, w pamięci pozostała mi tylko "The Flag Of Hate" , natomiast Hordes Of Chaos, zawiera więcej melodyki i ogólnie nawet całkiem mi się podoba.

z forum fanów Metalliki
Awatar użytkownika
lordfekal
zaczyna szaleć
Posty: 244
Rejestracja: 25-12-2004, 23:08
Lokalizacja: Zabite dechami
Kontakt:

26-08-2006, 19:21

[quote][i]Wysłane przez COFFIN[/i]

(....) Slyszalem chyba wszystkie albumy (...) pamietam, że jedna miala strasznie spierdolone gary. [/quote]

Chodzi o "Ageless Venomous":-)
BRING ME THE HEAD OF FUCKEN JESUS CHRIST!!!!!!

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Trojan
postuje jak opętany!
Posty: 546
Rejestracja: 08-04-2005, 00:29
Lokalizacja: Kraków

26-08-2006, 19:30

1. Mam problem, ponieważ równie wysoko cenię zarówno "Assassination" jak i "Works of Carnage", ale bardziej skłaniał bym się do najnowszej.
2. Wirtuozeria nie jest odpowiednim słowem, trafniejszym zwrotem byłoby: napierdala jakby miał karabin w dupie.
3. Ja nie widziałem i wiem, że mam co żałować.
4. Powiem krótko: uwielbiam taki death metal środka. Czyli jest technicznie ale bez przesady. Większość połamańców które swego czasu wrzucał Max była wybitnie niestrawna. Nadmiar techniki powoduje, że muzyka nie trzyma się kupy, a słuchanie czegoś takiego jest męczące.
4. Oczywiście, że tak.
5. Zwariowałeś? Nie mam ochoty siedzieć za nieumyślne spowodowanie śmierci.
Down the bottle's nest
Awatar użytkownika
Impious
zaczyna szaleć
Posty: 250
Rejestracja: 09-04-2005, 14:38
Lokalizacja: Karpackie Lasy

26-08-2006, 19:42

Nigdy nie lubiłem tego zespołu, bo nie wyróżniał sie kompletnie niczym spośród miliona innych Death Metalowych kapel. A co do bębnów to nie wiem co w nich takiego nadzwyczajnego!? Przecież tylu innych bębniarzy kasuje Maxa bez problemu!
mistrzsardu
rasowy masterfulowicz
Posty: 2565
Rejestracja: 10-05-2005, 23:03
Lokalizacja: Trójmiasto

26-08-2006, 19:44

Krisiun rządzi! Ostatniej płyty nie słyszałem, ale największy sentyment mam do Conquerors Of Armagedon.Zastanawiam się co im strzeliło do głowy, że zostawili taką perkę na Ageless Venomous? Na żywo widziałem ich raz i do tej pory jestem w szoku jak trzech kolesi może zrobić taki rozpierdol!
Awatar użytkownika
EM
zaczyna szaleć
Posty: 186
Rejestracja: 14-02-2006, 20:33
Lokalizacja: Piwiarnia

26-08-2006, 19:59

[quote][i]Wysłane przez COFFIN[/i]
Dokladnie, nie każdemu udaje sie ta sztuka, grając na jedna gitarę [/quote]

Bo inne kapele, grajace na jedna gitare, czesto nie maja takiego sprzetu.
Awatar użytkownika
Impious
zaczyna szaleć
Posty: 250
Rejestracja: 09-04-2005, 14:38
Lokalizacja: Karpackie Lasy

26-08-2006, 20:08

Wysłane przez Maria Konopnicka
musiałeś go bardzo mało słuchać - przy pierwszej konfrontacji z ich muzyką pomyślałem podobnie, ale gdy poświęciłem jej trochę więcej czasu przejżałem na oczy
Owszem, mało go słuchałem bo poprostu mi nie podszedł, a po co mam sie zmuszać, skoro jest wiele innych kapel, których słucham z przyjemnością i erekcją.
Wysłane przez Maria Konopnicka
Chociażby to, że można poznać tą kapelę po 10 sekundach - właśnie po samych bębnach.
Jak Docent żył to Vader był dla mnie takim zespołem, który rozpoznawałem po samych bębnach.
Wysłane przez Maria Konopnicka
Nie wiem - nie znam się. Puszczałem ostatnio koledze, który nie słucha death metalu ze 30 różnych płyt death metalowych. Wzruszał ramionami, a przy Krisiun powiedział - "Kurwa !!! ten koleś ma chyba dwie pary rąk i nóg! To jakiś cyborg! Staty wyłącz to bo zaraz mi czacha pęknie!"
No też często tak mam, albo raczej kiedyś tak miałem bo teraz coraz trudniej mnie zaskoczyć jeśli chodzi grę na garach. Max mnie nie zaskoczył tak jak inni, ale to pewnie też dlatego, że ci inni byli wcześniej od niego i mam wysoko zawieszoną poprzeczke z napisem "O KURWA MAĆ!".
Awatar użytkownika
EM
zaczyna szaleć
Posty: 186
Rejestracja: 14-02-2006, 20:33
Lokalizacja: Piwiarnia

26-08-2006, 20:08

1. "Black Force Domain", bo jest surowa.
2. To wirtuozeria, ale taka niemal kompletnie bez glowy.
3. Tak.
4. To techniczna jatka, ale miejscowo wyjatkowo nudna. Jak w szkole metalowej przerabiano pisanie dobrych kawalkow, to trzej bracia spali. Przebywajacy niedawno w Kaczkolandzie Ophiolatry pokazuja skutecznie, ze:
a) mozna byc brazylijczykiem
b) niemilosiernie grzac na swych instrumentach
c) tworzyc kawaki, ktore sie od siebie roznia
5. Nie, to blizniaki.
6. Interesujacy eksperyment.
vulture

26-08-2006, 20:12

zewsząd ochy i achy, wirtuozeria zniszczenia i w ogóle, chuje muje dzikie węże, more brutal, technical, yeah! ..jakoś tego zachwytu nie podzielam ;) ile jeszcze takich płyt jak Assasination można nagrac, gadając w kółko nudne do wyrzygania slogany: to nasz najbrutalniejszy album, produkcja jest lepsza, zabójcze tempo, potęzna produkcja..itp, itp..Ta muzyka jest zbyt STERYLNA, nie ma w niej ani odrobiny feelingu , to wszystko dziesięc różnych wersji tej samej rzeczy, nuda, nuda, jeszcze raz nuda..
Awatar użytkownika
Brzachwo Wój
w mackach Zła
Posty: 869
Rejestracja: 30-08-2004, 12:21

26-08-2006, 20:25

Wysłane przez Maria Konopnicka
Gówno prawda - przesłuchałem dziś "Assassination" około 25-30 razy pod rząd. Bardzo, bardzo rzadko zdarza mi się słuchać płyty bez znudzenia tyle razy
O to to! Miałem tak samo i zaraz sobie zarzucę jeszcze raz, Maria nie zwracaj uwagi, zawsze się ktoś musi do czegoś przyjebać, a to Krisiun, a to Iron Cross, co za ludzie...
Ludwiku Dorn i Sabo, nie idźcie tą drogą !!!
vulture

26-08-2006, 20:26

Tak właśnie uważam. cokolwiek byś sobie nie pierdolił;)
Tego typu konwencja to ślepy zaułek, nie ma tu dla mnie niczego nowego i nie sądze aby tego typu płyty znaczyły cokolwiek za jakiś czas .
Awatar użytkownika
Brzachwo Wój
w mackach Zła
Posty: 869
Rejestracja: 30-08-2004, 12:21

26-08-2006, 20:29

prawdopodobnie będzie znaczyć tyle samo co Iron Cross dziś, ale słucham AssassiNation dziś i pierdoli mnie, co ona będzie znaczyć za 10 lat, co najwyżej wejdę wtedy na masterfula, gdy ktoś założy temat o Krisiun i ja go zjebię :-)
Ludwiku Dorn i Sabo, nie idźcie tą drogą !!!
ODPOWIEDZ