BLACK SABBATH
Moderatorzy: Gore_Obsessed, ultravox, Heretyk, Nasum, Sybir
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1207
- Rejestracja: 01-04-2011, 11:14
Re: BLACK SABBATH
Jest Black Sabbath dziękuję, na zdrowie, dobranoc.
-
- rozkręca się
- Posty: 69
- Rejestracja: 03-03-2018, 20:56
Re: BLACK SABBATH
Jedynka to dla mnie absolutna rewelka. Klimat bardzo późnej, wilgotnej jesieni, delikatnej senności (w końcu Sleeping Village ) i atmosfery czegoś złego w powietrzu. Na tym prostym zdjęciu dzieje się więcej black metalu, niż na większości okładek zdobiących blekowe płyty. Drugiej tak dobrej okładki nie mieli, aczkolwiek lubię Headless Cross za tę prostotę. W przypadku Sabbath Bloody Sabbath zawsze wolałem obraz z odwrotu, fajniejsza kolorystyka, choć oba ładnie się wzajemnie dopełniają.
- Burp
- rozkręca się
- Posty: 49
- Rejestracja: 14-08-2013, 21:12
Re: BLACK SABBATH
Dokładnie. Jedynka to najlepsza okładka BS i jedna z najlepszych w dziejach muzyki w ogóle. Definiuje ten album, ten zespół, a do pewnego stopnia nawet gatunek. W muzyce rockowej było dosłowne kilkanaście okładek sięgających tego poziomu.
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 169
- Rejestracja: 05-10-2017, 00:36
Re: BLACK SABBATH
Im więcej czasu mija od wydania tych krążków tym wszyscy je lepiej oceniają. Generalnie płyty fajne ale czy Martin był lepszy od Dio to śmiem wątpić.
- KKK
- postuje jak opętany!
- Posty: 475
- Rejestracja: 29-07-2010, 19:01
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9372
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: BLACK SABBATH
Manierę wokalną mają podobną, możliwości zbliżone. Nie znam żadnej partii wokalnej Dio, której Martin nie dałby rady.
Powiem też, że gdyby zrobić top 10 ulubionych wałów BS, to musiałoby się znaleźć miejsce dla 'When Death Calls'.
Yare Yare Daze
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10708
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: BLACK SABBATH
W zasadzie obu deklasuje Glenn Huges ale to inna historia.
Chop wood. Carry water.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9372
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14464
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: BLACK SABBATH
dlaczego ? nagrał bardzo dobre wokale, to wytwórnia się nie popisała że wydała płyte jako Black Sabbath
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10708
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: BLACK SABBATH
Z gówna jakie dostał do polukrowania nie dało się ulepić makowcał;)
Chop wood. Carry water.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9372
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: BLACK SABBATH
No o to mi chodzi, że to jeden z najsłabszych ich materiałów i nie ma startu do 'Dehumainzer' czy 'Headless Cross' więc siłą rzeczy Dio czy Martin lepiej zapisali się w historii zespołu niż gość z drobnym epizodem w postaci średniej płyty.
Yare Yare Daze
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14464
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: BLACK SABBATH
akurat dla mnie jest lepszy od Dehumanizera który uważam za najsłabszy z Dio i generalnie jednym nie tyle z gorszych co po prostu mniej lubianych - wybrnąłem chyba
głupia wytwórnia która wypaczyła całkiem udany solowy album bo chciała zarobić ale jej nie wyszło
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5387
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: BLACK SABBATH
Dehumanizer to przecież potwór nie płyta, oprócz może dwóch słabszych kawałków reszta to same sztosy. I to "betonowe" brzmienie, nigdy wczesniej, ani nigdy później BS nie brzmiał tak ciężko. A riff do After All to ścisła czołówka Iommiego, aż ciary przechodzą...
Nie wiem co z Tobą, Żułek...
Nie wiem co z Tobą, Żułek...
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14464
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: BLACK SABBATH
może właśnie w tym problem niby wszystko się zgadza ale nic się nie zgadzaSgt. Barnes pisze: ↑15-11-2022, 15:28I to "betonowe" brzmienie, nigdy wczesniej, ani nigdy później BS nie brzmiał tak ciężko.
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- Believer
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1835
- Rejestracja: 08-06-2013, 11:27
- Lokalizacja: cipsko twojego starego
Re: BLACK SABBATH
Dehumanizer to doskonała plyta, może nawet moja ulubiona z Dio. Jezdzi ze mna zawsze w samochodzie. Ciężar, surowość i przebojowość równocześnie. Od pierwszego numeru wgniata w fotel.
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10216
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: BLACK SABBATH
Jakbym uczciwie policzył, to najczęściej słucham "Dehumanizer" i "Tyr". Świetne, nieoczywiste płyty. Na marginesie niezbyt mnie Dio przekonuje w BS. "Dehumanizer", bo te riffy i brzmienie, no i ten wokal jakoś ginie. Lubię Dio solo, ale no nie wiem jego ekspresja, barwa jakoś średnio mi pasowała do tego zespołu.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5387
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: BLACK SABBATH
U mnie ostatnio na tapecie:
Po takim Dehumanizer zdecydowanie spokojniejsza płyta. Bardzo dobra produkcja i cały zespół w formie (super partie basu Geezera) . Zdecydowanie niedoceniony album, mógłby zamknąć rozdział z martinem, bo Forbidden to już mocny zjazd w dół (produkcja! )
Po takim Dehumanizer zdecydowanie spokojniejsza płyta. Bardzo dobra produkcja i cały zespół w formie (super partie basu Geezera) . Zdecydowanie niedoceniony album, mógłby zamknąć rozdział z martinem, bo Forbidden to już mocny zjazd w dół (produkcja! )
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 611
- Rejestracja: 07-03-2002, 15:34
- Lokalizacja: ZSRE
Re: BLACK SABBATH
^ Ja bardzo lubię "Forbidden" mimo byle jakiej produkcji. Są tam naprawdę dobre utwory, takie przebojowe i niezobowiązujące. Z cięższą i bardziej staranną produkcją ta muzyka brzmiałaby poważniej i dostojniej. Mimo to często u mnie leci i zawsze przy tym wyobrażam sobie to "właściwe" brzmienie.
In God We Trust
-
- w mackach Zła
- Posty: 724
- Rejestracja: 12-12-2018, 19:43
Re: BLACK SABBATH
Najlepsza płyta bez Ozzyego i nie tylko to bezsprzecznie Dehumanizer. Wszystko się tam zgadza, brzmieniowo urywa stare jaja, na pozostałych dwóch są fajne numery ale to tylko pierdy w porównaniu do Dehumanizer. Poza pojedynczymi kawałkami nie da się tego sluchać z czystym sumieniem..Próbowałem wiele razy. Latami kurwa.
-
- rozkręca się
- Posty: 69
- Rejestracja: 03-03-2018, 20:56
Re: BLACK SABBATH
Wszystkie płyty nagrane z Dio za mikrofonem są co najmniej dobre. To bardzo zgrabny heavy metal, jednocześnie pozbawiony typowego dla stylu kiczu i nadęcia (choć dalej jest tu epicko). Natomiast Dehumanizer to materiał wybitny. Dojrzały krążek nagrany przez dojrzałych już muzyków, którzy wiedzieli, czego chcą i jak chcą. U mnie w rankingu prywatnym zaraz po debiucie i Master of Reality, choć obecnie jestem pewien, że gdybym nie zaczynał swojej przygody od najbardziej klasycznego Sabbath, to Dehumanizer mógłby być numero uno. W ostatnich tygodniach słucham go średnio co dwa dni, na zmianę z innymi albumami nagranymi przez RJD.