Strona 1 z 57

PESTILENCE

: 27-08-2005, 01:32
autor: longinus696
No dobra. Nie będzie obiektywnie (bo nigdy nie jest)...

[u]Malleus Maleficarum[/u] – Nie będę ściemniał, że pamiętam szok, jaki wywołała ta płyta, bo wyszłoby, że jako 7-latek słuchałem metalu. Jakimś jednak zrządzeniem losu moja znajomość z tym zespołem zaczęła się od tego wyśmienitego debiutu. Miałem trochę problemów z tą płytką, bo choć od razu stwierdziłem, że „coś” w niej jest, to jednak cały czas coś mi nie pasowało. Najpierw wkurzał mnie wokal. Potem stwierdziłem, że wokal jest O.K. ale z bębnami coś jest nie tak. Potem jeszcze coś. W końcu (po ok. 50 przesłuchaniach) stanęło na tym, że płytka jest wybitna i basta. Świetne riffy, masa ciekawych pomysłów i fajne teksty (lekko futurystyczne - piętnujące technologiczną nieporadność gatunku ludzkiego). Muszę też wspomnieć koniecznie o zabójczym hicie, jakim jest „Chemo Therapy” – ten riff, te stopy w refrenie. No i „Systematic Instruction”. Jak dla mnie jedna z najlepszych płyt thrashowych, a jeśli nie to przynajmniej jedna z ulubionych.

[u]Consuming Impulse[/u] – Do dziś mam problemy z ustosunkowaniem się do tej płyty. Najpierw odrzuciło mnie suche brzmienie, toteż nie obcowałem z tą muzą zbyt często. I w zasadzie niewiele mogę napisać na jej temat. To, że słychać podobieństwa do DEATH to banał, zresztą wiele razy podkreślano to w prasie muzycznej (vide Thrash’Em All nr 5). Na pewno był to jakiś krok do przodu... No nie wiem... Nie wiem co powiedzieć. Muszę posłuchać jeszcze...

[u]Testimony Of The Ancients[/u] – Mameli i spółka przyzwyczaili nas do tego, że z każdym kolejnym albumem konsekwentnie się rozwijali. Nie inaczej było w tym przypadku. Tak jak powiedział to Max --- kopalnia riffów, powalające solówki, no i bas Tony’ego Choya. „Lost Souls”, „Twisted Thruth” – to już klasyki. Ciężar a przy tym przestrzeń. Co, może powiecie, że to się wyklucza? Kto słyszał ten zrozumie. Aha, jeszcze genialne przerywniki i okładka (zawsze chciałem zajrzeć do tej dziury).

[u]Spheres[/u] – Znów progres i znów genialny album. Płyta trudna i kurewsko ambitna. Długo się z nią zmagałem, ale było warto. Truizmem będzie stwierdzenie, że to najbardziej dojrzała rzecz jaką nagrali – niestety nie przekłada się to na jej „słuchalność”. „Malleus...” i „Testimony...” zdecydowanie częściej goszczą w moim odtwarzaczu. „Spheres” to prawdziwa uczta i trzeba ją sobie dawkować odpowiednio – bo po prostu wymaga większego skupienia i nie może sobie lecieć ot tak. Mając świadomość geniuszu tam zawartego podchodzę do niej z nieśmiałością. „Mind Reflections” rządzi. Wyróżniłbym jeszcze przerywnik instrumentalny w postaci „Aurian Eyes”.

Tyle ode mnie. Pogadamy, jak się wsłucham w „Consuming...”.

: 27-08-2005, 09:07
autor: Max_Disgruntled
Na razie takie krótkie zestawienie.

1. "Testimony Of The Ancients" (Zdecydowanie moja ulubiona płyta Holendrów !)

2. "Malleus Maleficarum" (Ale tylko o włos przegrywa z trójką i po długim zastanowieniu...)

3. "Spheres" (Bardzo lubię takie kombinowanie i według mnie zjada to całą dyskografię Atheist, oprócz zajebistego "Piece Of Time" oczywiście :))

4. "Consuming Impulse" (Tutaj też miałem dużego zonka, ale to "Spheres" słucham częściej i stąd mój wybór.)

: 27-08-2005, 09:30
autor: esq
hmm mam tylko Testimony... i Spheres,reszte slyszałem po łebkach,ale też jest to kawał bardzo dobrej muzy,najczęściej słucham Testimony...-album kosa,Spheres-coś jest z nim nie tak,może potrzebuje więcej czasu,faktem jest że słuchając tej płyty trzeba sie bardzo skupić...a sama kapela-jeśli chodzi o tego typu granie to tylko Cynic im dorównuje,a Atheist-ostatnio ich muzyka wogóle mnie nie kręci

: 27-08-2005, 10:00
autor: Stygmat
Dla mnie najlepszą płytą są "Sfery", płyta zajebiście mi się kojarzy z dokonaniami tak jak to esq napisał CYNIC.
Reszta dobra, ale mało słuchałem, bo "Spheres" mnie rozjebało na łopatki.

: 27-08-2005, 11:24
autor: Max_Disgruntled
Wniosek z tego jest jeden - za dużo płyt kupujesz Mario :P

: 27-08-2005, 11:24
autor: P.
"Spheres" obok "The Key" i "Focus" stanowi wzór technicznego i inteligentego grania, gdzie, obok skomplikowania, nie zapomniano o odpowiednim klimacie.
W 1993 r. D. Puch recenzując "Spheres" napisał, że ta plyta równie dobrze mogłaby się ukazać za dziesięć lat. Miał chyba rację.

: 27-08-2005, 11:37
autor: Max_Disgruntled
Ok, szansa jakaś jest, ale w większości przypadków piszesz tylko, że masz w kolekcji, ale jeszcze nie zdążyłeś przesłuchać :D

: 27-08-2005, 12:04
autor: Doktur Potfur
Miałem styczność jedynie ze "Spheres" oraz "Testimony Of The Ancients". Trudno nie zgodzić się z wypowiedziami Longinusa, więc po co mam dodawać coś od siebie. Pierwszą z wymienionych stawiam ponad wszystkim jako esencję ich twórczości. Niegdyś przeleciało mi przez magnetofon nawet ich demo "Dysentery" z bodajże 1987r., które mimo średniackiej produkcji ukazywało, że w zespole drzemie niesamowity potencjał.

: 27-08-2005, 13:08
autor: metanoll
Ja mam na kasecie "Malleus Maleficarum" i jakos nie zacheca mnie to do dalszej eksploracji tematu Pestilence.

: 27-08-2005, 13:23
autor: panthyme
Nie zachęca Cię? :) Ja też mam na kasetce, wydanictwo MG. Zryte to trochę, ale jeszcze da się słuchać. Całość ich twórczości jak dla mnie jest bardzo dobra, ale "Spheres" jednak jest moją ulubioną płytą. Kupiłem kiedyś ten materiał za dolara. :)

: 27-08-2005, 13:27
autor: Max_Disgruntled
Wysłane przez metanoll
Ja mam na kasecie "Malleus Maleficarum" i jakos nie zacheca mnie to do dalszej eksploracji tematu Pestilence.
Fajnie... O_o

: 27-08-2005, 14:16
autor: metanoll
oj zaraz zapuszcze skoro tak mowicie, moze sie przekonam.
a moja kopia MM to jakas kultowa przegrywka na czarno-przezroczystej kasecie TDK i z tytulami napisanymi olowkiem ;) chce ktos kupic za 66,6zl? RAR!!

: 27-08-2005, 14:18
autor: panthyme
Nie puszczaj!! Nie daj się przekonać... włącz sobie co innego, bo jeszcze Ci się nie spodoba i będziesz miał żal, że przez nas słuchałeś...

: 27-08-2005, 14:24
autor: metanoll
panowie! wlasnie zauwazylem ze na drugiej stronie mojej kultowej jak black altar kasecie jest "consuming impulse"!!

: 27-08-2005, 15:12
autor: absu
kurwa, Pestilence to jeden z najlepszych zespołów death metalowych lat 90-tych! kto się nie zgadza ten w dupie był, gówno widział he he.

: 27-08-2005, 16:00
autor: longinus696
Jak na razie to widzę, że "Consuming Impulse" ma najmniejszą popularność (zgodnie z przewidywaniami).

: 27-08-2005, 16:31
autor: metanoll
[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]
Jak na razie to widzę, że "Consuming Impulse" ma najmniejszą popularność (zgodnie z przewidywaniami). [/quote]

ha! a ja mam na odwrocie mojej kasety TDK!!

: 27-08-2005, 16:49
autor: longinus696
[quote][i]Wysłane przez metanoll[/i]
ha! a ja mam na odwrocie mojej kasety TDK!! [/quote]
Skseruj sobie okładkę w czerni i bieli i masz kvlt!!!!

: 27-08-2005, 16:52
autor: metanoll
a myslisz ze jaka ta okladka jest ?? kolorowa? nieeeee ona jest najprawdziwiej czarno biala. tyle ze nie kserowana jak mi sie wydaje. jest sliska i sadze ze robiona w dobrej drukarni. jakis relikt przesszlosci. na 3/5 jest okladka plyty a na 2/5 tytuly.

ale i tak rządzą "takty"

: 27-08-2005, 16:53
autor: Chlastator
Pestilence, to extra kapelka.
najbardziej lubie 'Testimony...", "Spheres" i "Consuming Impulse", debiut, zawsze tak średnio mi leżał