VADER

[Pan_Kimono]

Vader na zywo zawsze warto zobaczyc. Pajak zajebiscie odsiwezyl te kapele, strasznie lubie tego goscia

[Bonecrusher]

Ja chyba ruszę dupe do Torunia

[est]

Vader na zywo zawsze warto zobaczyc. Pajak zajebiscie odsiwezyl te kapele, strasznie lubie tego goscia

Też go lubię w cholerę. Dobry gitarian, pamiętam jak grał na żywo z Dissenter i na scenie poruszał się jakby był w swojej bajce, co odstawało trochę od reszty zespołu. Ciekawe, że nie korci go żeby pograć jeszcze z Esqarial.

[Tatuś]

Ten Eqarial to bardziej jego klimaty niż Vader. Zawsze mi w Vaderze brakowało sprawnego gitarnika ale Pająk, mimo że technicznie spełnia wymagania, to nie. Ale może dlatego, że zespół to trochę autocytat teraz.

[Żułek]

Ciekawe, że nie korci go żeby pograć jeszcze z Esqarial.

mówił w jakimś wywiadze że nie ma czasu bo Vader to robota na pełny etat

[est]

Kojarzę właśnie, ale w końcu to jego dziecko, pewnie cały czas o nim myśli

[Pacjent]

Ciekawe, że nie korci go żeby pograć jeszcze z Esqarial.

mówił w jakimś wywiadze że nie ma czasu bo Vader to robota na pełny etat

I bardzo dobrze. Skoro Vader gra teraz najlepiej od lat, a Pietia daje mu żyć to niech da sobie spokój z przepitolonym Esqarial.

[est]

Wątpię żeby to właśnie p. Marek był gwarantem tej rzekomej zwyżki formy.

[Pacjent]

Wątpię żeby to właśnie p. Marek był gwarantem tej rzekomej zwyżki formy.

Nic takiego nie napisałem.

[Bonecrusher]

Na pewno się do tego przyczynił!
Odświeżyłem sobie takie np necropolis, które imo było masakrycznie nudne. Kolejny album, czyli welcome to the morbid reich miał już solówki pająka i był o wiele lepszy. Kolejna płyta tibi et igni miała jeszcze więcej pająka i znów zwyżka formy względem poprzedniej.

[est]

Wątpię żeby to właśnie p. Marek był gwarantem tej rzekomej zwyżki formy.

Nic takiego nie napisałem.

No cóż. Wydało mi się, że to właśnie chcesz zasugerować przypierdalając się przy okazji do Esqarial.

[Żułek]

mi akurat Esqarial szkoda bo lubiłem ich

Na pewno się do tego przyczynił!
Odświeżyłem sobie takie np necropolis, które imo było masakrycznie nudne. Kolejny album, czyli welcome to the morbid reich miał już solówki pająka i był o wiele lepszy. Kolejna płyta tibi et igni miała jeszcze więcej pająka i znów zwyżka formy względem poprzedniej.

Necropolis też ma solówki Pająka, co prawda tylko w 4 kawałkach ale zawsze
sam jesteś nudny i nie umiesz wklejać zdjęc

[Bonecrusher]

mi akurat Esqarial szkoda bo lubiłem ich

Na pewno się do tego przyczynił!
Odświeżyłem sobie takie np necropolis, które imo było masakrycznie nudne. Kolejny album, czyli welcome to the morbid reich miał już solówki pająka i był o wiele lepszy. Kolejna płyta tibi et igni miała jeszcze więcej pająka i znów zwyżka formy względem poprzedniej.

Necropolis też ma solówki Pająka, co prawda tylko w 4 kawałkach ale zawsze
sam jesteś nudny i nie umiesz wklejać zdjęc

Oj tam oj tam. Czepiasz się
Edyta:
A necropolis to chyba najgorszy vader, ale podkreślam, że nie słyszałem jeszcze empire

[est]

mi akurat Esqarial szkoda bo lubiłem ich

Też lubię bardzo Discoveries i Inheritance. Resztę tak sobie.

[Żułek]

mi akurat Esqarial szkoda bo lubiłem ich

Też lubię bardzo Discoveries i Inheritance. Resztę tak sobie.

dwie najlepsze

A necropolis to chyba najgorszy vader, ale podkreślam, że nie słyszałem jeszcze empire

The Beast jest najgorszy, Empire tuż za nim

[Bonecrusher]

mi akurat Esqarial szkoda bo lubiłem ich

Też lubię bardzo Discoveries i Inheritance. Resztę tak sobie.

dwie najlepsze

A necropolis to chyba najgorszy vader, ale podkreślam, że nie słyszałem jeszcze empire

The Beast jest najgorszy, Empire tuż za nim

No widzisz mi się bardziej podobało the beast zdecydowanie

[est]

W zasadzie jedyne dwie płyty Vader, których nie lubię to właśnie Necropolis i Impressions In Blood. The Beast jest lajtowa, ale przy tym całkiem sympatyczna.

[empir]

Swoją droga, Vadera pierwszy raz na żywo widziałem właśnie w sosnowcu gdy zaczęli promocję De Profundis

Jeśli nic mi się nie pojebało to ja też. W Dorjanie z Chrystusami i Lake od Tears

[12345]

Swoją droga, Vadera pierwszy raz na żywo widziałem właśnie w sosnowcu gdy zaczęli promocję De Profundis

Jeśli nic mi się nie pojebało to ja też. W Dorjanie z Chrystusami i Lake od Tears

Tak, to ten koncert. Z tego co pamiętał grał jeszcze Overlord i chyba Iscariota. Pamiętam, że przed halę przyszło trochę łysych i się gonili po osiedlu I był jakiś myk że kogoś tam auto potrąciło, koleś wstał i chciał bić kierowcę

[empir]

Swoją droga, Vadera pierwszy raz na żywo widziałem właśnie w sosnowcu gdy zaczęli promocję De Profundis

Jeśli nic mi się nie pojebało to ja też. W Dorjanie z Chrystusami i Lake od Tears

Tak, to ten koncert. Z tego co pamiętał grał jeszcze Overlord i chyba Iscariota. Pamiętam, że przed halę przyszło trochę łysych i się gonili po osiedlu I był jakiś myk że kogoś tam auto potrąciło, koleś wstał i chciał bić kierowcę

Iscariote pamiętam. O overlord już zapomniałem.
Impreza się chyba nazywała teue belief festival.
Ekscesów nie kojarzę.
Chyba się przejdę na ten koncert. Mam smaka na Vadera.