VADER
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 4686
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: VADER
Niby masz rację. Ale mnie np ten koncert (mam na myśli katowicki) w tym składzie za taką kwotę nie interesuje. Lubię Vadera i na żywo najwięcej razy widziałem właśnie Vadera. Gdyby dorzucili kilka dobrych kapel to zapłaciłbym więcej. Za ten skład to maks 60 zetaAnzhelmoo pisze: ↑27-08-2023, 08:58
W 2008 były inne czasy, pewnie też koszty zaproszenia kapel na poziomie Grave były niższe. No i też ten event w Stodole był jednorazowym zrywem, a teraz jest pełna trasa. Trasa, która dzięki samej nazwie VADER zapełni lokale, więc w tej sytuacji z biznesowego punktu widzenia nie miało sensu generowanie kolejnych kosztów przy tym samym przychodzie. Plus też blask Vadera potencjalnie by nie był tak wyeksponowany, gdyby obok nich w zestawie bylo w Suffaction. Innymi słowy - gig Vadera mgłby zostać uznany za gorszy. Fakt faktem w 2018 chyba wzięli Marduka na trasę po Polsce.
Najważniejsze, że Peter ma nadal zajawkę, że są w formie i ze fajny set. Reszta to dodatek!
A co do koncertu z okazji XXV. Był to zajebisty fest i zajebisty skład. Ale jak to festy, trochę za krótkie sety (coś za coś). Pytanie czy się impreza Kmiołkowi zwróciła.
- Rejwan
- w mackach Zła
- Posty: 988
- Rejestracja: 17-08-2013, 22:06
- Lokalizacja: WWA
Re: VADER
po rzymsku 40 to powinno być chyba XL, a nie XXXXSoundterror pisze: ↑26-08-2023, 16:12Czy Szambo będzie gościnnie na całej trasie czy tylko Olsztyn?bartwa pisze: ↑26-08-2023, 10:15I po koncercie. Frekwencja spora, jakieś 500 osób (choć policyjni eksperci powiedzieliby, że maks. 100). Połowa w koszulkach Vader. Miejscówa genialna czyli olsztyńska amfa.
Trauma. Jeszcze za widnego, stare wygi, więc grali jak maszyna, ludzie dopiero się schodzili:
Dopelord. Nie znałem i zostałem pozytywnie zaskoczony. Stoner doom, który nie nudził:
Vader. Zaczęli numerami z Necrolust i Morbid Reich, więc mogłem wyjść zadowolony już po trzech kawałkach. Ale zostałem, chociażby żeby posłuchać przaśnych gadek Pitera. Bardzo ładnie wypowiadał nazwy zagranicznych zespołów. Byli gościnnie Szambo i Mauser, który przegrał chyba z pół koncertu:
Swoją drogą ciekawie co powiedzieliby budowniczowie pobliskiego zamku na wczorajszy widok? Bardzo chciałbym zobaczyć ich miny
To make a mistake is human but to really fuck things up you need a computer.
- Hellion
- w mackach Zła
- Posty: 775
- Rejestracja: 11-08-2012, 22:26
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 4686
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5351
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: VADER
Albo inkaskim pismem węzełkowym
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16345
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: VADER
Biedne to było.
A to "Cześć Warszawa", tak z 5 razy dopełniło obrazu.
Z zasady unikam takich koncertów, 3 bandy od czapy, pasujące jak pięść do nosa. Stężenie koszulin jedynego chyba słuchanego od szkoły średniej metalu na m2 przerażające. Mamy z dziećmi, dzieci z mamami, tatusiowie również. Vader - nie widziałem z 20 lat, ale jak tak wygląda "koncertowa maszyna do zabijania", to nie wiem co powiedzieć o Demilich, czy choćby Ulcerate. Przynajmniej tyle, że były też elementy humorystyczne, jak te wystrzeliwane konfetii xD O balonach i dmuchanych delfinach, jak na Podsiadle na Narodowym, zapomniano LOL. Przynajmniej tyle też, że młoda odfajkowała, legendę, dała mocną 5tkę na 10ć i zapytała, czy jednak pani Doktor wyda zgodę na lot do Kopenhagii na K-towna (a nie da), bo jednak trzeba czymś to przykryć. Przykryjemy Coronerem na SDL. Trzeba tego hamburgera jakoś szybko jednak przetrawić, żeby nie leżał na flaku.
ps. Swoją drogą, jak ktoś zna majstra od konsolety, to powiedzcie mu, że głośniej, nie oznacza lepiej-potężniej. I garowego też warto lepiej podać, bo ... a zresztą, to i tak małe mankamenty były w zestawieniu z innymi.
A to "Cześć Warszawa", tak z 5 razy dopełniło obrazu.
Z zasady unikam takich koncertów, 3 bandy od czapy, pasujące jak pięść do nosa. Stężenie koszulin jedynego chyba słuchanego od szkoły średniej metalu na m2 przerażające. Mamy z dziećmi, dzieci z mamami, tatusiowie również. Vader - nie widziałem z 20 lat, ale jak tak wygląda "koncertowa maszyna do zabijania", to nie wiem co powiedzieć o Demilich, czy choćby Ulcerate. Przynajmniej tyle, że były też elementy humorystyczne, jak te wystrzeliwane konfetii xD O balonach i dmuchanych delfinach, jak na Podsiadle na Narodowym, zapomniano LOL. Przynajmniej tyle też, że młoda odfajkowała, legendę, dała mocną 5tkę na 10ć i zapytała, czy jednak pani Doktor wyda zgodę na lot do Kopenhagii na K-towna (a nie da), bo jednak trzeba czymś to przykryć. Przykryjemy Coronerem na SDL. Trzeba tego hamburgera jakoś szybko jednak przetrawić, żeby nie leżał na flaku.
ps. Swoją drogą, jak ktoś zna majstra od konsolety, to powiedzcie mu, że głośniej, nie oznacza lepiej-potężniej. I garowego też warto lepiej podać, bo ... a zresztą, to i tak małe mankamenty były w zestawieniu z innymi.
29.04.2024
- Anzhelmoo
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1275
- Rejestracja: 19-03-2017, 08:51
Re: VADER
Byłem na tym koncercie i moim zdaniem było fajnie. Vader oczywiście się zmienił i osobiście też nie jestem fanem iskier z gitar, ale ten drobny element, choć lekko śmieszny, nie psuje odbioru całości i nie wpływa na poziom wykonawczy. Setlista w Warszawie okrojona w stosunku do tej w Olsztynie, były 22 utwory, pewnie na reszcie trasy będzie podobnie. Ale generalnie nie wypadły jakieś kluczowe rzeczy, bardziej i tak te zapychające.
Peter jak taki wujek - zapowiadał utwory jakby siedział przy stole wigilijnym w stylu "kiedyś to było". Ale bardzo pozytywnie to wypadło i szczerze!
Mauser - fajnie go widzieć znów! Dawał czasu na scenie. Niby pół setu, ale i tak szkoda, że nie było więcej rzeczy z nim, np. utworów z BTTB.
To co mnie zdziwiło to to jak długie kolejki były do merchu Vadera niezależnie od pory - po prostu ciągle ktoś coś kupował. Podczas M&G był szał, przepychanie... jakby co najmniej Jeff Hanneman tam siedział. Nie sądziłem, że Peter wywoluje aż takie emocje. Mauser podczas zdjęć był zdecydowanie bardziej rozchwytywany niż Pająk, chyba tylko Peter bardziej
Było bardzo duszno w środku niestety.
Peter jak taki wujek - zapowiadał utwory jakby siedział przy stole wigilijnym w stylu "kiedyś to było". Ale bardzo pozytywnie to wypadło i szczerze!
Mauser - fajnie go widzieć znów! Dawał czasu na scenie. Niby pół setu, ale i tak szkoda, że nie było więcej rzeczy z nim, np. utworów z BTTB.
To co mnie zdziwiło to to jak długie kolejki były do merchu Vadera niezależnie od pory - po prostu ciągle ktoś coś kupował. Podczas M&G był szał, przepychanie... jakby co najmniej Jeff Hanneman tam siedział. Nie sądziłem, że Peter wywoluje aż takie emocje. Mauser podczas zdjęć był zdecydowanie bardziej rozchwytywany niż Pająk, chyba tylko Peter bardziej
Było bardzo duszno w środku niestety.
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
- gelO
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3115
- Rejestracja: 01-10-2007, 17:44
- Lokalizacja: Lublin
Re: VADER
Żadnego konfetti nie było, to pozostałość które do sufitu były poprzyklejane. Koncert spoko tak do Witchera, później już tak se mocno. 1:40 najdłuższy Vader na jakim byłem. 3 gitary robiły jednak robotę. Frontside też fajnie tylko wokalista chujowy strasznie.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16345
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: VADER
Toż to mówię, cześć to niedzielni, nomen omen, odbiorcy „metalu”. Jak się rzucili na mercz V, to do stoiska basisty Dopelord , dopchać się można było tylko podstępem (przemiły prażanin, tak na marginesie, z uderzającym podobieństwem do Krzysztofa z Auto-psy). Kupowania 32 koszuliny tego samego zespołu, końca nie było, a i książki schodziły też dobrze (ktoś jeszcze lubi pobazdgrane książki?)Anzhelmoo pisze: ↑28-08-2023, 01:18Byłem na tym koncercie i moim zdaniem było fajnie. Vader oczywiście się zmienił i osobiście też nie jestem fanem iskier z gitar, ale ten drobny element, choć lekko śmieszny, nie psuje odbioru całości i nie wpływa na poziom wykonawczy. Setlista w Warszawie okrojona w stosunku do tej w Olsztynie, były 22 utwory, pewnie na reszcie trasy będzie podobnie. Ale generalnie nie wypadły jakieś kluczowe rzeczy, bardziej i tak te zapychające.
Peter jak taki wujek - zapowiadał utwory jakby siedział przy stole wigilijnym w stylu "kiedyś to było". Ale bardzo pozytywnie to wypadło i szczerze!
Mauser - fajnie go widzieć znów! Dawał czasu na scenie. Niby pół setu, ale i tak szkoda, że nie było więcej rzeczy z nim, np. utworów z BTTB.
To co mnie zdziwiło to to jak długie kolejki były do merchu Vadera niezależnie od pory - po prostu ciągle ktoś coś kupował. Podczas M&G był szał, przepychanie... jakby co najmniej Jeff Hanneman tam siedział. Nie sądziłem, że Peter wywoluje aż takie emocje. Mauser podczas zdjęć był zdecydowanie bardziej rozchwytywany niż Pająk, chyba tylko Peter bardziej
Było bardzo duszno w środku niestety.
Tak. Set niezbyt długi, co akurat było spoko. Bo takie przeskakiwanie przez czasookresotwórczość już samo z siebie niosło niespójność setu, choć koncept, nawet logiczny, biorąc pod uwagę powód zorganizowania trasy.
29.04.2024
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16345
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: VADER
Andrzej. Będę się upierał, że 2-3 razy jakieś podłużne papierki, dla mnie konfetii, były wystrzeliwane rurom. W górę ruuuuroomm szły. I było łał jak szło rurom.
Frontside. Na traszowo na gitarach - fajno. Na jołjoł fajno. Na powiedzmy hc, takie podrabiane, też. I jak z płyt dla mnie niestrawialne, to tutaj przyjemny rozrywkowy koncert. Formuła taka, że wodzirej to szef gangu osiedlowego, u tego akurat vox mnie nie bolał. -Teritory -bolało, bo się jakoś pogubili i do końca kawałka szukali.
Dopelord - szybkie partie i brak nadreprezentatywności z białej płyty, mi akurat to nie siadło. Lubię u nich, jak kroczą w E-minor, a tu sporo stonerkowych szybkości było, a że przyjebać psychodeliczny doom potrafią, było słychać w ostatnim kawałku. Na ostatnim lot był świetny. Uwielbiam akurat takie granie, gdzie jest dół, powolność a gitarrrryyy fruwajooo i robią sajko fruuu i ziuuummm. Pewnie to wszystko wynika z tego, że chcieli się pokazać się szerokiej publiczności (jak szerokiej? Ilu ludzi mogło być?), gdzie i która, pewnie w dużym stopniu ich nie znała - też taki szybki przerzut przez twórczość tym samym.
29.04.2024
- bartwa
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8183
- Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
- Lokalizacja: pruska dziura
Re: VADER
Czyli jak koncert Vadera, to nie w Wawie. Następną razą, na XXXXX lecie polecam Olsztyn, ładna okolica i nie strzelają z confetti. Tylko załóżcie długie spodnie, bo komary rypią.
PLASTIK NIE JEST METALEM