Strona 1 z 1

ASTRIFEROUS

: 28-01-2023, 15:42
autor: Harlequin


Debiut nadciąga. Czuć trochę Demilich, troche Blood Incantation, troche Cadaveric Fumes, ale cały czas jest to death metal, który wali po ryju. I mają w sobie coś intrygująco ulotnego, oniycznego.Mocno mi to siedzi.

Re: ASTRIFEROUS

: 28-01-2023, 16:36
autor: Pacjent
Może być mocno, ale po jednym utworze jeszcze nie oceniam. Bardzo lubię gdy kapele, które jakoś tam zaznaczyły swoją obecność na mniejszych wydawnictwach, prezentują pełny album.

Re: ASTRIFEROUS

: 16-02-2023, 11:48
autor: Harlequin

Re: ASTRIFEROUS

: 08-03-2023, 21:54
autor: szczylun

Re: ASTRIFEROUS

: 13-03-2023, 16:06
autor: szczylun
cd w GoW, w przedsprzedaży

Re: ASTRIFEROUS

: 13-03-2023, 17:41
autor: Pelson
Bardzo, bardzo fajna płyta, ale mam wrażenie, że produkcja nie wyświadcza muzyce przysługi. Tak, wiem, na razie słucham na chujowych, małobasowych słuchawkach, ale jak chwilę poźniej zapuszczam na tym samym sprzecie ostatni Deiquisitor to po seansie z Duńczykami mam problem z oddychaniem, a latynosi są jak kamfora. Zwiewni i eteryczni, ale bez wkładki mięsnej.

Pomysłami się ten album broni.

Re: ASTRIFEROUS

: 13-03-2023, 18:07
autor: Harlequin
Pelson pisze:
13-03-2023, 17:41
Bardzo, bardzo fajna płyta, ale mam wrażenie, że produkcja nie wyświadcza muzyce przysługi. Tak, wiem, na razie słucham na chujowych, małobasowych słuchawkach, ale jak chwilę poźniej zapuszczam na tym samym sprzecie ostatni Deiquisitor to po seansie z Duńczykami mam problem z oddychaniem, a latynosi są jak kamfora. Zwiewni i eteryczni, ale bez wkładki mięsnej.

Pomysłami się ten album broni.
Bo w tym tkwi chyba ten uch sznyt. Juz na epce byko cos ulotnego, niby masywne, a jakby w chmurach zawieszone. Tez nue jestem przekonany czy ten poglos sprzyja tutaj tej muzyce, bo gdyby go trohe zdjeli to byloby wiecej miesa i zadziora, a tak jest tlusta, czarna chmura zwiastujaca tornado, ale jednak chmura. Mi to sie bardzo podoba, totalnie kupil mnie ten feeling, troche inny od rynkowej konkurencji. Od Deiquisitor na pewnoninne, bardziej dostojne, mniej klaustrofobiczne i bezczelne. Mozna uznac za wade, mizna za zalete. Obie plyty bardzo mi sie podobaja, ale to co gra Astriferous jest blizsze moim uszom

No i grac umią. Oczywiscie cd zamowione zespol z nowym sonic poison.

Re: ASTRIFEROUS

: 23-03-2023, 19:50
autor: knaar
Próbowałem kilka razy. Jestem łatwy, ale jak perkusista tak krzywo gra, to nie potrafię tego słuchać. Na ten moment porażka.

Re: ASTRIFEROUS

: 23-03-2023, 19:57
autor: ozob
Też mnie nie rusza ten album. Grają bo grają.

Re: ASTRIFEROUS

: 23-03-2023, 20:41
autor: Bonecrusher
Mnie tam się podoba

Re: ASTRIFEROUS

: 23-03-2023, 20:46
autor: knaar
Bonecrusher pisze:
23-03-2023, 20:41
Mnie tam się podoba
Umiesz równo klaskać? :D

Re: ASTRIFEROUS

: 23-03-2023, 20:48
autor: Bonecrusher
Mam jedną rękę sprawną, więc klaskanie nie jest w spektrum moich możliwości na chwilę obecną:(((

Re: ASTRIFEROUS

: 23-03-2023, 20:52
autor: Pacjent
Świetna płyta, bo wcale nie taka jak inne, nie nagrana jako kopia innego zespołu, a poza tym prezentująca rozwój tej kapeli.

Re: ASTRIFEROUS

: 23-03-2023, 20:57
autor: knaar
Bonecrusher pisze:
23-03-2023, 20:48
Mam jedną rękę sprawną, więc klaskanie nie jest w spektrum moich możliwości na chwilę obecną:(((
Przepraszam, nie wiedziałem.

Co do zespołu, to dalej uważam, że perkusista wszystko rujnuje.

Re: ASTRIFEROUS

: 23-03-2023, 21:04
autor: Ascetic
Wyrazisty, z charakterem album. Łączący kilka nowych, ale startych zarazem trendów. W tym sensie, że są echa tego co niektórzy kopiują , tak niemalże 1:1 a u kostorykańców jest to przez nich przetworzone*. Do tego skok jakościowy, jakby się słuchało niemalże innego zespołu w stosunku do ich małych materiałów. Mi on przypomina trochę Gutvoid, tę akcję, że nie jakiś spektakularny, nie rozbuchany a tam głębiej, subtelnie nawiązujący do smakowitych spraw w DM. Perka się rozłazi? Był tu hajpowany band, gdzie podobno perka łaziła jak chciała i nie było z tym problemu. Tu jest.

Ja po dwóch obrotach na pewno nie mam tego efektu ŁAŁ. Nie powaliło mnie. Nie ma ta płyta siły wodospadu. Powiem więcej, łapię się, że tak w drugiej połowie zaczynam przeglądać profile pacjentozjebowopodobne, żeby się trochę pochichrać. Siada tam, napięcie, którego ta płyta nie buduje. Aczkolwiek ostatni wał jak dla mnie świetny. Po dwóch pierwszych. Miałem wrażenie, przy pierwszym obrocie, że solówki doklejone, na zasadzie, eno, zagrajmy jak morbidzi, czy bladinkajtejszynowcy ... pokażmy, że nie tylko, mielenie i klasyczne defowe podziały, ale też jesteśmy dobrymi instrumentalistami.


ps. Dzisiaj młoda przyszła po Cerebral Rot i mówi, że bierze. Mówię, bierz. Pyta, - a ta śmieszna płyta z tą śmieszną okładką? No i dla schorowanej młodzieży, poszedł szybki wykład. Że okładka nawiązuje do jednego klasycznego albumu, że ta kapela to właściwie odkrycie, że to i tamto ... w tym, to, że jak będzie robione zestawienie z 200 płyt z 2020 - 2030 w DM, na pewno się tam znajdzie. Teraz jak to napisałem, sam fakt, że nie zlałem jak z wieloma innymi, wiem, że jakoś tam mnie zrobiła ta płyta. Fakt, że leży w takim miejscu, że młoda wie, że będzie wałkowane i dlatego pyta, bo zna już te systemy, też wiem, że płyta nie jedna z wielu. Na razie w DM wielu takich w tym roku nie było.

* Dla mnie to akurat w tym recyklingu muzycznym ważne. Nie oczekuję, że pojawi się kapela co zmiecie i poukłada na nowo puzle. Liczę bardziej, że sa tacy co rozumieją co grają, mają to przez siebie przetworzone i na minimetry dodając, modyfikują coś na swoją modłę. Cudów nie oczekuję. Raczej inteligentnej zabawy z formułą, która dla wielu, nawet tutaj wydaje się zamknięta.

Re: ASTRIFEROUS

: 23-03-2023, 22:03
autor: Bonecrusher
Ja uważam , że mimo, że koło nie zostało tu odkryte na nowo, to jednak jest to na tyle zgrabny miks znanych patentów, że biorę ten album za miły akcent na początek roku 2023.

Re: ASTRIFEROUS

: 24-03-2023, 00:06
autor: Ascetic