Departure Chandelier

[Bonecrusher]

Zajebiscie!
Departure znam mniej więcej od "Antichrist Rise" i bdb zespół to jest!

[DST]

Posłuchałem sobie "Antichrist Rise to Power" zachęcony pochodzeniem (Quebec), nietypowymi jak na black metalowe standardy okładkami i personelem, w którym znajduje się parę wariatów, jak Dominick z Prurient. Jak chodziłem sobie po lesie w śniegu to nawet dało rady tego słuchać, ale dzisiaj jak to odpaliłem na chacie to mi się śmiać chciało trochę. To jest tak toporne i wieśniackie (głównie przez te klawisze), że gdyby właśnie nie te okładki, nie ten skład i nie ten Quebec, to nikt by na to nie zwrócił uwagi. Ash Pool zdecydowanie lepiej brzmi.

[DeadButDreaming]

Posłuchałem sobie "Antichrist Rise to Power" zachęcony pochodzeniem (Quebec), nietypowymi jak na black metalowe standardy okładkami i personelem, w którym znajduje się parę wariatów, jak Dominick z Prurient. Jak chodziłem sobie po lesie w śniegu to nawet dało rady tego słuchać, ale dzisiaj jak to odpaliłem na chacie to mi się śmiać chciało trochę. To jest tak toporne i wieśniackie (głównie przez te klawisze), że gdyby właśnie nie te okładki, nie ten skład i nie ten Quebec, to nikt by na to nie zwrócił uwagi. Ash Pool zdecydowanie lepiej brzmi.

Tylko że być może właśnie o to chodzi, o tę formę Wieśniackie to bym nie powiedział, ale toporne owszem, ale właśnie takie ma być

[vicek]

Jak przetłumaczyć nazwę tego zespołu ??? Odlotowy żyrandol???

[vicotnick]

Żyrandol wyjazdowy

[bartwa]

raczej pogrzebowy departure to również śmierć

[dzik]

Ale Odlotowy Żyrandol brzmi najlepiej.

[Sturm]

Tak będzie się nazywał polski odpowiednik nagrywający płyty o naszym Bohaterze Narodowym.

[szczylun]

^^^Departure Komorlier?

[vicek]

Cholerny mason

[TheDude]

[tommek]

[TrombaZaguady]

A to nie miało wyjść dopiero pod koniec lutego? No ale nie narzekam, bo Odchodny Żyrandol dowozi. Bardzo fajne niedożynkowe klawisze.

[Sturm]

No i wyszło świetnie, a trochę się obawiałem, że to mogła być sprawa jednorazowa — wszystko dotychczasowe natrzaskali przecież w 2010, a to (zakładam, bo żadnych informacji nie znalazłem) powrót po 13 latach. Szczególnie wyróżniłbym wokale. Niby nic nadzwyczajnego, ale jest w nich jakaś taka aura, która sprawia, że czuję się jak podczas poznawania wieki temu pierwszych materiałów deathowych czy blackowych, kiedy nie była to konwencja mająca cztery dychy na karku, a coś niesamowitego i wiejącego grozą tak dla odbiorców, jak i samych muzyków eksplorujących przecież niezbadane terytoria.

[dzik]

Nagrywanie płyty rozpoczęli w lipcu 2019. Zakończyli prace w 2023. Tak przynajmniej pisze na płycie.
Bardzo dobrej płycie.

[Sturm]

Tom oświecon w temacie, dzięki.

[yossarian84]

[Lord Gorloj]

Coś ich dużo na tej scenie.

Nowy album fajny, ale jakiś taki za porządny. Debiut ma urok ochlapanego krwią i kałem żołnierzyka wystruganego z drewna i przybranego w napoleoński mundur uszyty z kawałków materiału podpierdolonych babci z szufladki maszyny do szycia Singer. Dwójka to już profesjonalna zabawka: napoleoński żołnierzyk od Mattel, kupiony w Smyku za ciężko zarobione pinionce - i dla niepoznaki wysmarowany trochę błotem. Też jest git, ale czegoś tu jednak brakuje.

[Bohdan]

Podobnie, drugi raz nie jest to już takie wyjątkowe, album jeden z wielu.