Masterful Magazine

Mam jedną, praktycznie niezawodną metodę wyszukiwania kapel z nurtu brutal death metal: gdy pojawi się nowy materiał zespołu, który nagrał choć demo w okresie pierwszej fali brutalnego grania czyli w I połowie lat 90-ych (nawet gdy potem się rozpadł) to mogę go słuchać w ciemno. Tamto pokolenie ma inne podejście do tego typu muzyki. Tu nie ma samej brutalności dla brutalności, przekombinowanych popisów technicznych, czy bezdusznego wykorzystywania możliwości studia nagraniowego. Nie inaczej jest z amerykańskim AFTERBIRTH. Nagrali dwa dema w jedynym słusznym dla death metalu okresie, potem dali sobie spokój by powrócić po 18 latach i zmiażdżyć wielu świetnym Demo 2014 (wydanym później jako EP "Maggots in Her Smile). Było fajnie, ale panowie zapowiadali coś lepszego. Album "The Time Traveler's Dilemma" wyszedł w tym roku i zaskoczył mnie nie tylko dosyć osobliwą okładką:

Nawiasem mówiąc płyta wydana jest jeszcze weselej. Co jednak okazuje się największą niespodzianką dostajemy po wrzuceniu płyty do odtwarzacza. Otrzymujemy coś co koliduje z dotychczasowym obliczem brutal death metalu. Otóż Amerykanom udało się przemycić do brutalnego dm niesamowite pokłady lekkości, nie odzierając jednak tej muzyki z jej głównych atrybutów. Wokal dalej jest skrzyżowaniem prosiaka z drwalem z objawami ostrej obstrukcji, gitary gdy trzeba rzężą, a szybkie tępa, jak i walce są tam gdzie trzeba, ale momentami łapiemy się na tym, że jesteśmy w całkiem innym miejscu. Ekipa z Long Island nabiera powietrza, gitary zaczynają odpływać w progresywnych kierunkach, wokal nabiera innych barw albo w ogóle daje na luz.
Na pewno jest to album na więcej niż 5 sesji. Czekałem na niego z myślą, że dostanę konkretny wpierdziel bez pytań "za co?", "dlaczego?", a tymczasem jestem właśnie po 5 piątym odsłuchu i nie wiem, z której strony nadchodzą ciosy i co się dalej stanie. Polecam i rzucam dwa kawałki:

[youtube][/youtube]

[youtube][/youtube]

Niezłe, podoba mi się.

Dla mnie bardzo interesujące. Lubie takie burczące wokale, lubie takie progplumkanie, za którym idą fajne pomysły. Może troche zbyt sterylne i nowoczesne brzmienie, ale muzyka sama w sobie się broni.

Harlequin pisze:Dla mnie bardzo interesujące. Lubie takie burczące wokale, lubie takie progplumkanie, za którym idą fajne pomysły. Może troche zbyt sterylne i nowoczesne brzmienie, ale muzyka sama w sobie się broni.

To wrzucę jeszcze Demo 2014, gdzie brzmienie było bardziej analogowe, a materiał bardziej bezpośredni.
[youtube][/youtube]

dosyć mnie wymęczyły te kawałki z youtube.fakt, dużo się dzieje, ale jak dla mnie chyba za dużo po prostu :) i wokal raczej nie do przejścia

CD u Karola:
https://selfmadegod.com/shop/pl/p/AFTER ... a-CD/19688" onclick="window.open(this.href);return false;

Ja swoją brałem z Dodax.pl 40,16 ze słaniem. Co prawda trzeba trochę poczekać, ale jak ktoś nie ma ciśnienia to wydaje się spoko opcją. W ogóle to polecam sklep, żadnych problemów, mocno konkurencyjne ceny.

Niedawno sobie kupiłem The Time Traveler's Dilemma. Zachwycił mnie ten album od pierwszego przesłuchania. Doskonały prosiak na wokalu, a muzyka...Cóż, jedyny w swoim rodzaju psychodeliczny slam. Zaczyna się niewinnie, ale z każdym kawałkiem ta psychodelia dochodzi coraz bardziej do głosu. Kto nie zna, niech pozna, a będzie mu dane zaznać wizji nie z tego świata. ;-)

Tymczasem zespół coraz głośniej mówi o drugim albumie. W SMG oprócz albumu leży sobie wyśmienite demo "Maggots in Her Smile".

ktore jest oczywiscie zajebiste ;)

[youtube][/youtube]

Okladka rewelacja

Triceratops pisze:Okladka rewelacja

Niczym kopia of flash and blood occult.

Z ciekawostek mozna dodac, ze basista AB od dluzszego czasu zasila rowniez Helmet.

uuu motzna wiadomosc, granie w helmet zawsze jest rekomendacja, czulem w ich muzyce jakas dziwna, nieoczywista abstrakcje

slucham wlasnie pelniaka i jakas dziwna wciagajaca sile ma ten krazek, momentami wydaje mi sie, ze moglby byc nieco krotszy, zeby jednak po chwili dobrnac bez problemu do konca i wcisnac "play" ponownie.

Bo to mocno nieoczywisty materiał. Nawet jak chwilami się wydaje , że już niczym nie zaskoczy, to wtedy właśnie zaskakuje ;)

https://selfmadegod.com/shop/pl/p/AFTER ... e-CD/18296" onclick="window.open(this.href);return false;

Album "Four Dimensional Flesh" wyjdzie 13 marca.


Zawiera 11 kawałków. Niestety wydanych przez Unique Leader w digipacku.

Cieszy, że wychodzi nowy album. Bardzo na niego czekam i czekam na tony progresji i psychodelii. Po śmierci Erika widać, że digipackowe zło weszło w komnaty Unique Leader na dobre. Z drugiej strony należy być zadowolonym, bo zawsze digipack to coś lepszego niż ekosrak.

Czekam z ręką w majtkach. TTTD to mocna płyta, więc nie szykuję się na rozczarowanie.