DEIQUISITOR

[Harlequin]

The first part of the Downfall has begun with the LP version of the new album. From beyond the reach of our solar system comes the Downfall of the Apostates.
Fast, brutal and unearthly Death Metal.

Copies will be available in North America through Dark Descent and in the UK through Me Saco Un Ojo exclusively!
and through these fine labels shortly:
Blood Harvest (swe)
Extremely Rotten (dk)
Insula Music (dk)
Iron Bonehead (de)

+ others tba.

The CD and tape version will be out in April on:
Dark Descent Records (CD)
Headsplit Records (US MC)
Extremely Rotten prod (EU MC)

[Harlequin]

czy ktoś już może zanabył winyla i mogłby się podzielić wrażeniami czy urwało dupe czy nie?

[Harlequin]

https://www.decibelmagazine.com/2018/03 ... vastation/

Kolejny wałek. Jest rzeczywiscie bardziej klasycznie w podejściu i stoją za tym jakieś sensowne pomysły. Podoba mi się, ze nie jest to grzańsko na 102

[Pablo]

nowoczesne podejście do DM, trąci plastikową produkcją, nic ciekawego w tym zespole nie słyszę

[Harlequin]

Produkcja faktyczne mogłaby być brudniejsza i bardziej organiczna, coś na miarę "Hexagon Vortex". Mnie akurat oba numery się podobają, nie wiem tylko na ile. Fajnie, że trochę odeszli o tej chaotyczno-gruzowej konwencji, bo tam chyba więcej nowego by nie wymyslili

[jesusatan]

do plastiku to tu jeszcze daleko. dobry kawalek, faktycznie mniej gruzowaty ale chetnie poslucham plyty w calosci i sprawdze jak to zre.

[Harlequin]

Przewałkowałem wczoraj "Downfall of The Apostates" chyba z 5 razy + dzis rano raz. Płyta na pewno jest bardziej przystępna i przejrzysta niż poprzednie płyty. Chciałbym, aby było trochę brudniej, stylu poprzednich wydawnictw, ale z drugiej strony ciesze się, że nie stoją w miejscu i nie nagrywają jednego i tego samego. W gruncie rzeczy "Downfall.." okazuje się być płyta bardzo mechaniczną, złowieszczo bezduszną. Wczoraj naszła mnie trochę taka refleksja, że ta płyta ma casus "Unholy Cult"Immolation - w gruncie rzeczy utwory oparte są na bardzo dużej ilości powtórzeń danego motywu, wprowadzając słuchacza w jakiś trans. I chyba właśnie te nieco zakrzywione, powtarzajace się fragmenty na tle złowieszczej sieczki czynią ten album intrygującym.
O ile takie "Unholy Cult" było wręcz poetyckie i mrukliwie wyciszone w swojej powtarzalności, tak Deiquisitor postawił raczej na formę i pewną bezduszność, która raczej stanowi barierę dla słuchacza, bardziej osaczającą do okoła niż wchłaniającą jak gąbka.
Nie wiem czy ten materiał przebija dla mnie "Hexagon Vortex" ale na pewno bardzo podoba mi się ten album. Obawiam się jednak, że to moze być ostatnie wydawnictwo Duńczyków, przed totalnym "zmiękczeniem" stylu, bo chyba w tym kierunku ich muzyka idzie. Podoba mi się jednak, że Ci goście odnaleźli swoją nisze, mają wyraźne znamiona swojego stylu, i nawet pomimo zmiękczenia stylu nadal brzmi to złowieszczo.
Jedyny minus jakiego bym się dopatrywał, to to, ze z początku może się wydawać, że stopy za mocno pykają i są zbyt wysunięte na pierwszy plan.

[Pacjent]

Niestety zrezygnowali z uroczej toporności na rzecz bezdusznej mechanizacji w stylu HATE ETERNAL. Nie jest to złe, ale to już nie to co wcześniej.

[Harlequin]

Z tym Hate Eternal jest coś na rzeczy. Bardzo bym chciał jarac się tym albumem, tak jak to sobie wyobrażałem, ale póki co takiego poziomu miłosci brak. Niemniej uważam, że to naprawde dobry album.

[Pacjent]

Z tym Hate Eternal jest coś na rzeczy. Bardzo bym chciał jarac się tym albumem, tak jak to sobie wyobrażałem, ale póki co takiego poziomu miłosci brak. Niemniej uważam, że to naprawde dobry album.

Nie ma mowy o zawodzie, ale dziwi mnie, że swój największy atut odstawili do lamusa.

[Harlequin]

Im więcej jej słucham tym bardziej ta płytka zyskuje. Chciałbym zauważyć, że pomimo pewnej topornosci jet to szalenie dynamiczny album, rzekłbym wręcz przebojowy. Jest tu naprawdę całkiem dużo motywów, na których można zawiesić ucho, za kawałkami stoją pomysły, słucha się tego naprawdę bardzo dobrze. Nie skłamię, że jest to chyba mój ulubiony tegoroczny death metal zaraz po Rotheads

[Pacjent]

Im więcej jej słucham tym bardziej ta płytka zyskuje. Chciałbym zauważyć, że pomimo pewnej topornosci jet to szalenie dynamiczny album, rzekłbym wręcz przebojowy. Jest tu naprawdę całkiem dużo motywów, na których można zawiesić ucho, za kawałkami stoją pomysły, słucha się tego naprawdę bardzo dobrze. Nie skłamię, że jest to chyba mój ulubiony tegoroczny death metal zaraz po Rotheads

Zyskuje. Powoli zastanawiam się nad zakupem.

[Harlequin]

Im więcej jej słucham tym bardziej ta płytka zyskuje. Chciałbym zauważyć, że pomimo pewnej topornosci jet to szalenie dynamiczny album, rzekłbym wręcz przebojowy. Jest tu naprawdę całkiem dużo motywów, na których można zawiesić ucho, za kawałkami stoją pomysły, słucha się tego naprawdę bardzo dobrze. Nie skłamię, że jest to chyba mój ulubiony tegoroczny death metal zaraz po Rotheads

Zyskuje. Powoli zastanawiam się nad zakupem.

Ja się zastanawiam, czy jednak to nie jest ich najlepszy materiał. Może i bardziej przemyślany i poukładany, ale słuchac, że chłopaki kumają o co chodzi w graniu death metalu. Jest w swojej formule trochę bezpieczny, bazujący na sprawdzonych gdzieś tam przez innych schematach, ale niebezpieczny w wykonaniu, ma jakiegoś takiego dziwnego nerwa. I nawet to metaliczne brzmienie jest tu atutem, a przynajmniej coraz bardziej tak na to patrze. Nie wiem Robert jak często słuchasz ich poprzednich materiałów, ale myśle, że warto. A, że Dark Descent wysyła DHLem to jedna sztuka kosztowała mnie 54pln, czyli pewnie niewiele drożej niż u Hellthrashera. Moim zdaniem bardzo warto, napisali kawał naprawdę dobrej, zapadającej w pamięc muzy.

[Harlequin]

Rozpierdala mnie ta płyta w mak. Początkowy niedosyt i to co uważałem, za wady stały się zaletami tego wydawnictwa. najśmieszniejsze jest to, że pomimo, ze grają bardziej konwencjonalnie i "klasycznie" to wykrzesali z siebie jeszcze większe pokłady dzikości i bezduszności.

[soplus]

Jak ktoś chce to jeszcze jest:

http://hellthrasher.com/shop/product.ph ... oduct=5694" onclick="window.open(this.href);return false;

[Sybir]

Wzięte - i wyszło. W czerwcu będzie dostawa w Godz ov War.

[Harlequin]

Next week we are going beyond the vail and deep in to Phlegm Studio, to record 3 all new songs and a cover song. This is going to be some really dark, heavy and brutal stuff. We have once again stepped up our game.
The 3 songs are:
Shapeshifter
The Feathered Serpent
Divine Molecular Transcendance
And Death's Living Monstrosity!!!!

This is going on a 7". But more details on that later.
We will play one or more of the songs at Kill-Town Death Fest.

[nicram]

Nabyłem w końcu Downfall of the Apostates i powiem, że kupili mnie tą płytą od pierwszego przesłuchania. Znakomity materiał i znakomita produkcja. Debiut w ogóle mi się nie podobał i porównując go do nowej płyty nie trudno zauważyć, że progres w muzyce Duńczyków dokonał się ogromy. Jest bardzo klasycznie a jednocześnie nowocześnie. Hate Eternal tam nie słyszę, za to gitary to przymulony Deeds of Flesh. Miodzio! :-)

[Pacjent]

Hate Eternal tam nie słyszę, za to gitary to przymulony Deeds of Flesh. Miodzio! :-)

Ciekawe spostrzeżenie. Pochylę się nad nim.

[Van Drunen]

Tomorrow we will take one more step Towards our impending Doom, when we are back in Ballade Studios to record 9 new tracks of dark, brutal, fast and unearthly Death Metal. We are so ready and looking forward to it. We have once more stepped up our game and will crush everything in 2019!
Extremely Rotten Productions is working on a 4 track promo tape with 3 songs that will also appear on the album (but from a different recording session) and a cover song.
This will be sick as fukk!!!