Nie ma co zaśmiecać wątku o DEATH. Te dwa kawałki demo zwiastują death metalowy debiut roku, więc zespół zasługuje na osobny wątek. Dobrze, że tak szybko podpisali kontrakt z Relapse. Mam nadzieję, że rozwalą system i zgarną szóstkę.
Bardzo sentymentalne granie, nawet okładkę zrobił ten sam koleś co okładki Death. Całości chętnie posłucham. Co do okładki - mimo że autor zacny, to jednak tym razem do końca sie nie popisał, taka trochę infantylna, dużo podobieństw do okładki dwójki Deeds of Flesh, zresztą jeden z muzyków ma nawet ich bluzę na sobie. Tyle że okładka Johna Ziga jest lepsza.
Re: GRUESOME (USA)
: 24-02-2015, 19:10
autor: SOWIX666
Matt Harvey, Gienek Palubici i król Midas czego się nie dotkną w złoto się zamienia. ;)
Re: GRUESOME (USA)
: 03-03-2015, 08:20
autor: Rattlehead
[youtube][/youtube]
Słucham ze łzami w oczach. Chuck się reaktywował.
Re: GRUESOME (USA)
: 03-03-2015, 20:45
autor: nicram
Ja także. Nie wiem czy zwróciliście uwagę na brzmienie? Wypisz, wymaluj "Leprosy". Te kawałki naprawdę nie odstają od poziomu dwójki DEATH.
Re: GRUESOME (USA)
: 04-03-2015, 11:50
autor: Nasum
Ciekawi mnie, czy nie będzie to jedynie jednorazowy wybryk. Byłoby szkoda, gdyby zakończyło się na jednym albumie, bo potencjał, przez który przemawia ogromny sentyment, jest zauważalny.
Re: GRUESOME (USA)
: 04-03-2015, 11:54
autor: Drone
Nieprawdopodobna kopia "Leprosy"/"Spiritual Healing". Nawet wokal identyczny. Ale słucha się tego przyjemnie, jest w tym jakaś PRAWDA.
Re: GRUESOME (USA)
: 04-03-2015, 11:57
autor: Nasum
Oczywiście że kopia - nikt tutaj rozsądny nie zamierza tego negować;- ) Nawet sami muzycy;-) Ale słucha się fajnie i o to w tym wszystkim chodzi.
Re: GRUESOME (USA)
: 04-03-2015, 12:09
autor: Rattlehead
No to jeszcze skoro ktoś otworzył, to trza to tera zamknąć
[youtube][/youtube]
Re: GRUESOME (USA)
: 07-03-2015, 22:07
autor: 535
Świetnie. Łzę przy tym można, a nawet trzeba uronić. Tylko zastanawiam się jaki jest cel? Tylko dobra zabawa? Czy jednak coś więcej? Przezabawny DTA rozpędził się z koncertami i winszuje sobie 90 złotych za bilet. Znajdując podobno, całkiem sporą rzeszę naiwnych. Nie chcę myśleć, że ktoś chce iść tą samą drogą. Może jest jednak plan na jakieś "własne" dźwięki? Choć po tak jasno zdefiniowanym starcie, kto ich będzie traktował poważnie? Może organizatorzy programów z serii Jaka to melodia?
Re: GRUESOME (USA)
: 08-03-2015, 19:23
autor: flow
535 pisze:Świetnie. Łzę przy tym można, a nawet trzeba uronić. Tylko zastanawiam się jaki jest cel? Tylko dobra zabawa? Czy jednak coś więcej?
Dobra zabawa przy ronieniu łzy? Wbacz, pytam bowiem ciężko jest ten Twój bełkot rozszyfrować.
Przezabawny DTA rozpędził się z koncertami i winszuje sobie 90 złotych za bilet. Znajdując podobno, całkiem sporą rzeszę naiwnych.
Masz żal, bo ktoś wyda mityczne 90 zeta aby wyskoczyć na koncert a Ty pozostaniesz przed kompem wklejając linki do yt? Oj zazdrość, zazdrość!
Nie chcę myśleć, że ktoś chce iść tą samą drogą. Może jest jednak plan na jakieś "własne" dźwięki?
Zabronione czy obciach czerpać inspirację z tej doskonałej kapeli? Ze Szwecji masa kapel zżyna i wychodzi im nieźle, więc o co kaman?
Choć po tak jasno zdefiniowanym starcie, kto ich będzie traktował poważnie? Może organizatorzy programów z serii Jaka to melodia?
The Dead Goats zaryczeli Szwecją, chyba nie powiesz mi, że nie mają fanów :)
Re: GRUESOME (USA)
: 09-03-2015, 08:47
autor: flow
Wracając do istoty tematu, jestem bardzo ciekawy płyty, posłuchać kopii gdy jest dobrze poukładana to nie wstyd. W zasadzie metal kopią stoi a oryginalne są tylko jednostki.
Re: GRUESOME (USA)
: 09-03-2015, 12:12
autor: Olo
Personalne wycieczki w tym temacie wyczyszczone, jak będzie tego więcej to wiadomo jak to się skończy.
Re: GRUESOME (USA)
: 09-03-2015, 12:33
autor: 535
flow pisze:
Masz żal, bo ktoś wyda mityczne 90 zeta aby wyskoczyć na koncert a Ty pozostaniesz przed kompem wklejając linki do yt? Oj zazdrość, zazdrość!
Czyli co? Będziesz na DTA? To może jednak odżałuję ten ciężki grosz i też wpadnę. Zjemy po ciastku i napijemy się kawy lub herbaty w bufecie, a potem trzymając się za ręce zaryczymy zgodnym chórem Inside crystal mountain, Evil takes it's form... Ponętna propozycja. Przemyślę sprawę i dam znać. Przecież nie można się tylko "gniewać".