Za chuja nie da się określić jednoznacznie tegoż zjawiska. Na metal archives napisali Avant-garde/Death Metal, ale ma to się tak do zawartości jak Satyricon 2013 i blek metal ;).
W składzie znajdziemy takiego jegomościa jak Slippery Jim, który za wokala tu robi oraz niejaki Fornicus Fuckmouth McFlappy udzielający się min w Capharnaum czy Gargamel. Chłopy nagrali tylko jeden album, ale przykurwili tak że wystarczy na długie lata.
Nagrali kilka lat temu krążek o znamienitym tytule Big Fat Box of Shit

To jest parodia wszystkiego! Tutaj wymieszane są style od trasz, hewi, blek, def po kantry, hophip i inne pierdoły.
Słyszymy tu min. Mustaine, Hetfielda, Danziga i w chuj innych sparodiowanych delikwentów.
Jeśli znacie to fajno, jeśli nie, to proponuję taki mały zalążek tegoż