Strona 1 z 1
ABIGAIL (JPN)
: 18-08-2013, 23:06
autor: Lykantrop
Jakieś takie debilne przekonanie jest, że zakłada się tylko tematy o kapelach, które się lubi. Albo zna kolesi, którzy w nich grają i wypada zrobić im przysługę. Kończę z tym debilnym i life metalowym zwyczajem. Japoński Abigail to czystej wody gówno, niesłuchalny kał, klajster w dupę jebany. Kolesie chcieli wziąć Sabbat i Metalucifer na warsztat, zrobić z tego sałatkę warzywną upierdoloną grubo majonezem, ale wyszła z tego breja dla arabów i cyganów. No kupiłem sobie w ciemno "Sweet Baby Metal Slut" i nie wierzę... nie wierzę, oczy przecieram, że na jakimś M-A to ma średnią 89% w reviews, w zinach im stawiają laurki, splity z tuzami podziemia... Ja się pytam, czas zadbać o higienę uszu czy naprawdę świat zwariował?
Re: ABIGAIL (JPN)
: 18-08-2013, 23:27
autor: DCI Hunt
Mam split z Funeral Winds, ale z racji tego, że część FW mam na jakiejś ich kompilacji to splitu nie słucham i nie pamiętam co tam ta Abigail gra. Mam jeszcze chyba jakiś CD z pełnym albumem, ale już nie pamiętam jaki, bo dostałem jako bonus i przesłuchałem tylko raz. Nie rozumiem fenomenu takich kapel. kto kupuje te wszystkie epki, splity, koncertówki?
Re: ABIGAIL (JPN)
: 18-08-2013, 23:30
autor: yossarian84
DCI Hunt pisze:kto kupuje te wszystkie epki, splity, koncertówki?
Japońce, przecież to dziwny naród.
Przy okładkach ich płyt można się chociaż stasować, ale ponieważ wyjątkowo gardzę thrash metalem, to muzyka tej grupy mnie nie interesuje.
Re: ABIGAIL (JPN)
: 18-08-2013, 23:38
autor: DCI Hunt
Tu nie chodzi o gatunek, ale o jakość, bo teoretycznie grają muzykę, którą darzę sympatią, ale to jest przerost formy nad treścią pod kaźdym względem, choć w sumie to nie mam nic przeciwko, nikt mnie do kupowania i słuchania ich płyt nie zmusza.