MARE

[COFFIN]

No to pierwszy seans dzisiaj:

[Bless this tongue]

No to pierwszy seans dzisiaj:

czyli digi? zrob wiecej fotek wydania

[COFFIN]

Digi + slipcase:

[Sova]

Mam już CD/LP na stanie, zajmie mi pewnie kilka dni zanim to ogarnę. Można już zamawiać na mail: malignantvoices@gmail.com

[Harlequin]

Puściłem sobie to nowe mare, żeby zobaczyć o co cały ten szum. Po 2 kawałkach wyłączyłem, wokale nie do przejścia dla mnie.

[COFFIN]

Mam już CD/LP na stanie, zajmie mi pewnie kilka dni zanim to ogarnę. Można już zamawiać na mail: malignantvoices@gmail.com

Placki ile?;)

[COFFIN]

Puściłem sobie to nowe mare, żeby zobaczyć o co cały ten szum. Po 2 kawałkach wyłączyłem, wokale nie do przejścia dla mnie.

Posłuchaj trzeciego i czwartego kawałka. Kwestii wokali nie poruszam, dla mnie wszystko się klei.

[janusz metalu]

To na okładce to góra czy tajemnicza zakapturzona postać?Zespołu nie znałem,pierwsze słyszę.Klimatem zbliżona do ostatniej Mgły, przynajmniej dla mnie ta sama półka.Z metalu słuchałem ostatnio tego i Spectral Wound i Mare zdecydowanie wygrało i będzie grać w wielkim finale o płytę roku.

[yossarian84]

zakapturzona postać ziomeczku

[Erkropka]

To jest zakapturzone gówno, bo do takiego Tronu Trzynastej Wiedźmy to to nie ma startu.

[535]

Nie wiem o co chodzi z tą Mgłą. Moim zdaniem trop może być tylko jeden. De Mysteriis Dom Sathanas i trzeba przyznać że w tym punkcie jest bardzo przyzwoicie. Trochę mierzi rozmemłane rozmodlenie i natrętna woń kadzidła ale mimo iż ciepła woda nie została na nowo zdefiniowana przesłuchałem z przyjemnością . No właśnie i tu pies pogrzebany. Black metal nie powinien kojarzyć się z przyjemnością.

[janusz metalu]

Skojarzyło mi się z ostatnią Mgłą bo to też transowe granie w średnim tempie, teraz znowu mi się Batuszka skojarzyła przez wokal,niestety nie spojrzałem na stronę liryczną zespołu a tam coś czego nie lubię czyli satanizm i to jeszcze na poważnie.Wiem że to podstawa black metalu ale dla mnie to jednak głupie.Wolę zespoły najczęściej jednoosobowe oparte na szczerych emocjach związanych czesto problemami psychicznymi wokalistów np Xasthur ,Leviathan,Shining,Furia,albo na opiewaniu dzikiej przyrody i uciekaniu od cywilizacji tu WITTR,Fauna i ta cała scena amerykańska gdzie od razu dali sobie spokój z pozowaniem do sesji na żywe trupy albo z siekierami na tle kandelabru przez co zostali uznani za hipsterów bo jak można założyć koszulę w kratę i grać black metal.A muzycznie po drugim przesłuchaniu dalej mi się to Mare podoba ale jakby już mniej,nie jestem wielkim znawcą metalu,nie mam na dysku dyskografii wszystkich zespołow od A do Z. Słucham wyrywkowo to co promują że dobre i to co sobie znajdę przypadkiem jak genialne Obsenquiae,szczególnie ostatnia płyta,średniowieczne melodie grane na harfie przeniesione na język black metalu.Totalnie niedocaniane,pewnie przez nazwę albo że z Ameryki.

[maciek z klanu]

Uwielbiam cię Manieczki

[Ubzdur]

Nie wiem o co chodzi z tą Mgłą. Moim zdaniem trop może być tylko jeden. De Mysteriis Dom Sathanas i trzeba przyznać że w tym punkcie jest bardzo przyzwoicie. Trochę mierzi rozmemłane rozmodlenie i natrętna woń kadzidła ale mimo iż ciepła woda nie została na nowo zdefiniowana przesłuchałem z przyjemnością . No właśnie i tu pies pogrzebany. Black metal nie powinien kojarzyć się z przyjemnością.

To się rzuca w uszy w zasadzie od razu, ale też było słyszalne od demówek. Ja tam jestem ciekaw, czy minie mi pierwsze wrażenie, wg którego słychać tu Grave Miasma), kiedy wreszcie dostanę winyla i podrapię go igłą, aż wyda z siebie odgłos. Ponieważ postanowiłem poczekać do z tym ślubu, którego udzieli nam listonosz z nadania pana sovy.

[IMP-|-OUS]

MARE - Ebony Tower LP

http://hellthrasher.com/shop/product.ph ... oduct=5862" onclick="window.open(this.href);return false;

MARE - Ebony Tower CD

http://hellthrasher.com/shop/product.ph ... oduct=5861" onclick="window.open(this.href);return false;

[maciek z klanu]

Dziś wylądowała paczka od sovy. Ta płyta jest rewelacyjna

[maciek z klanu]

Przesłuchałem wersji studyjnej kilka razy, sam materiał jak podejrzewałem znany był na długo przed premierą. Mnie się ona po prostu bardzo podoba, a opinie poza tą którą sam sobie wydałem, czy to super entuzjastyczne czy ekstreamnie negatywne, mało mnie obchodzą. Urzekła mnie bardzo "nośna" atmosfera tego materiału, czuję już teraz że będzie to rzecz, do której będę powracał regularnie. Pięknie ta płyta płynie, nie nuży, a poszczególne utwory są zapamiętywalne. Fajną robotę robi tło, więc jest co odkrywać, na czym zawiesić ucho. 100% Mare w Mare jak ktoś to ujął. Czy jest to płyta ponadczasowa, czy jakieś objawienie - czas pokaże, jak zawsze zresztą. Mnie takie kategoryzowanie nie interesuje i patrzę na to co mi się podoba.

Nie chcę się bawić w adwokata tych ludzi, bo to nie moi znajomi, ale uczciwie trzeba przyznać, że nakręcaniu oczekiwań winny nie był wydawca, tym bardziej zespół, który poza jakimś marnym, aktualizowanym raz na ruski rok koncie Instagram nie jest obecny w sieci. Mam wrażenie, że to osoby trzecie byle pierdnięcie na tym czy innym froncie podnosili wręcz do rangi eksplozji - co poniekąd rozumiem, sam czekałem na ten materiał od wielu lat.

Dobrze to napisałeś i sensownie. Temu zespołowi ewidentnie zrobiono krzywdę niepotrzebnym i nadmiernym hajpem. A jak jest hajp to musi być i hejt, no i wiadomo jak to leci.
Dla mnie jest to jednak dosyć przeciętne ze słabym wokalem i to samo uważam o wcześniejszych epkach.
Najwyraźniej nie po drodze mi z tymi wszystkimi kapelami z Terratur, bo prawdopodobnie poza Whoredom Rife nic mnie nie rusza od nich. Próbowałem, słuchałem mnóstwo razy, niemal na siłe i nic. Trudno, jest mnóstwo innej muzyki.

Coffin fajnie narobiłeś v:))

[COFFIN]

Już nie będę:D

[Rumburak]

A jak to jest z tym Mare? to jeszcze okręgówka czy już 4 liga w norweskim BM?
Jak dla mnie to takie popłuczyny po De Mysteriis Dom Sathanas, nieprawdopodobnym jest wręcz że po tylu latach od premiery każdy zespół który w mniej lub bardziej udany sposób nawiązuje do tej monumentalnej płyty jest okrzykiwany jako geniusz i objawienie.
Wspaniała płyta i jeden z kamieni milowych w muzyce nie tylko metalowej. De mysteriis...oczywiście.

[Erkropka]

Nie wiem, dla mnie DMDS poza dwoma kawałkami to nuda i czasami aż nie rozumiem kultu tego tego, o.