Re: DEIPHAGO - Satan Alpha Omega
: 15-07-2012, 09:01
okładka przezajebista :)
Death and Black Metal Magazine
https://masterful-magazine.com/forum/
https://masterful-magazine.com/forum/viewtopic.php?f=13&t=12253
koniec jest bliski O_otwoja_stara_trotzky pisze:muzyka też ok
Okladka mu sie spodobala, bo taka hipsterska jest i juz mowi, ze dobry album. :))Scaarph pisze:koniec jest bliski O_otwoja_stara_trotzky pisze:muzyka też ok
Bo sa słabsi od w/wspomnianych :D. No ale posłucham całości i się wypowiem wtedy jakie ruchy w tabeli. Do Dioca siadu nie maja i nie bedą mieli hahakregozmyk pisze:Oni zawsze niedoceniani tutaj byli. Zawsze w cieniu Diocletian, Witchrist, Proclamation. Teraz to się zmieni:)
Szczerze powiedziawszy to nie wiem co to jest, ale ja głównie siedzę w muchomor sromotnikowy/panda metalu...Czesław pisze:Jak się komuś nie podoba, to nie rozumiem czego szuka w bestial / war metalu....
Wiesz, to że lubię jakiś gatunek muzyki nie oznacza jeszcze, że wszystko co z nim związane muszę automatycznie uważać za zajebiste. Dla mnie ten tytuł jest śmieszny, okładka w sumie też, ale jeśli komuś się to podoba, to spoko. Muszę jednak powiedzieć, że te trzy kawałki z nowej płyty brzmią całkiem nieźle, więc może faktycznie będzie to coś dobrego.Czesław pisze:Płyta będzie zajebista, okładka jest zajebista, tytuł mistrzowski. Jak się komuś nie podoba, to nie rozumiem czego szuka w bestial / war metalu....
Dziwne, bo tak jak nawet Amputator czy Proclamation łykam, choć uważam to za 2 ligę tego szeroko rozumianego war metalu, tak Deiphago to już dla mnie przerost formy nad treścią. Robiłem już parę podejść do ich pierwszej płyty i nie znajduje tutaj niczego, co mogłoby mnie zatrzymać na dłużej niż 5 minut. Posłuchałem sampli z tej nowej płyty i zdania raczej nie zmienię. Mogę się oczywiście mylić, ale chwilami mam wrażenie, że nie wiele trzeba, aby zyskać uznanie w tej niszy. W takim Revenge, Witchrist, Teitanblood, Diocletian czy nawet Heresiarch dostrzegam jakiś własny sznyt i pomysł na życie, a kolesie z Deiphago sprawiają wrażenie jakby cała ich filozofia opierała się na napierdalaniu byle szybciej, byle jak i byle najgłośniej, przy czym jakiekolwiek umiejętności nie grają większej roli - taka prl'owska frakcja rzemieślnicza - ważne, że jest, nieważne co, ale zrobione. A, że wpisuje się w wyznaczone ramy to jest aprobowane przez odbiorców. Nie chcę tutaj rzecz jasna nikomu ad personam dopierdalać, to tylko takie moje małe widzimisię :)nicram pisze:Szczerze powiedziawszy to nie wiem co to jest, ale ja głównie siedzę w muchomor sromotnikowy/panda metalu...Czesław pisze:Jak się komuś nie podoba, to nie rozumiem czego szuka w bestial / war metalu....