Masterful Magazine

ANHEDONIST - NETHERWARDS

Jeden z murowanych kandydatów do płyty roku.

Fani Dsiembowelment, Incantation czy Winter wypatrujcie. Choć kapela pochodzi z US to oferują dość australijskie podejście do grania death/doom metalu. Organiczne, potężne brzmienie, duszny, zimny klimat, rozbudowane kompozycje, motywy zgrabnie wypływające jeden z drugiego... 4 kawałki, 40 minut... mam wrażenie, że ten krążek za parę lat będzie klasykiem w swoim gatunku

mała próbka poniżej:

http://www.youtube.com/watch?v=VNW-EvRQd1A

Prawie od miesiaca paluje sie "Netherwards", piekny klimat, grob i ta charakterystyczna melodyka, plyta z gatunku "z kazdym przesluchaniem rosnie w uszach".

dzis obadam, bo jakos nie znam nazwy

To jest w miare nowa ekipa, wczesniej mieli jedynie kasetowa demowka, ale teraz debiut w Dark Descent i to jest naprawde bardzo mocna rzecz, doom/death z mocarnym wokalem i swietnymi smuciarskimi melodiami.

Ludziska z Cruciamentum / Grave Miasma po powrocie USA gdzie grali razem z Anhedonist, wypowiadaja sie o ich koncertach i o samej kapeli w samych superlatywach.

Harlequin pisze:http://www.youtube.com/watch?v=VNW-EvRQd1A

Masne!

Na ten moment dla mnie to tegoroczny No.1 jeśli chodzi o wydawnictwa metalowe. Z każdym odsłuchem ta głębia brzmienia coraz bardziej wciąga.

Relapse właśnie wypuścili epusie INVERLOCH - w składzie dwa sztywne członki wspomnianego wyżej Disembowelment, jak w morde strzelił

Zapoznanie sie z Inverloch juz dlugo odkladam, jestem ciekawy bo recenzje dobre zbiera.

Bardzo ładna muzyka, czekam na cd.

zajebiście to brzmi, chyba czas na małe zakupy u Barta :)

a ten Inverloch będzie ktoś sprowadzał może?

Bardzo smoliste, niezwykle wciągajace. Trzeba znowu nadszarpnąć budżetu...

Fajne toto . Ostatnio coś sporo takich kloców smolistych przewala misie przez głośniki. Aaaaaaaaa wolta gustu :D dzie moje Revengeeeeee .

Im dłużej słucham tym lepsza !!! Walec-smalec leje się z głośników aż miło, jak takie granie zazwyczaj do mnie nie przemawia, tak ten krążek mnie rozpierdala :)

Dobra, poza kilkoma nazwami miałem nie kupować żadnych nowości, ale Olo mnie namówił swoja recenzją. Po prostu jak przeczytałem o połączeniu klasycznego doom/death mielenia i melodyki starej Katatoni to kliknąłem kup teraz bez słuchania jakichkolwiek sampli. Instynkt podpowiada mi, że to nie może nie być zajebiste.

i jest bardzo dobrze

DCI Hunt pisze: Olo mnie namówił swoja recenzją. .......doom/death mielenia ...... Instynkt podpowiada mi, że to nie może nie być zajebiste.

ja tez za rekomendacja Ola sprawdziłem i to jest naprawde mocne napierdalanie. W chuj duszne granie, i smutne na mase. Mimo smolistego soundu dzieki tym melodyjnym patentom płyta staje sie taka..hmm. monumentalna. Od kilku dni bez przerwy praktycznie.

Podoba mi sie

DCI Hunt pisze:Dobra, poza kilkoma nazwami miałem nie kupować żadnych nowości, ale Olo mnie namówił swoja recenzją. Po prostu jak przeczytałem o połączeniu klasycznego doom/death mielenia i melodyki starej Katatoni to kliknąłem kup teraz bez słuchania jakichkolwiek sampli. Instynkt podpowiada mi, że to nie może nie być zajebiste.

No i jest zajebiste, więc zaskoczenia nie ma :) Dopiero pierwszy odsłuch, ale już wiem, że będę do tego wracał i to stosunkowo często.

Obadałem wczoraj próbki na jewtubie i zamówiłem sobie u Hellthrashera plytkę. Winter może aż tak bardzo nie słychać. Piewszy wałek zawiera sporo szybkich, deathmetalowych patentów pokrzyżowanych z doomem, potem słuchałem już na wyrywki, fragmentarycznie i było bardziej doomowo. Słyszę nieco Evoken i tego typu klimatów.