Strona 1 z 3

VON

: 02-02-2012, 20:44
autor: manieczki
Von is back. Andrew Markuszewski is now a member of the official new line-up along with Charlie Fell who has just finished up recording drums in Chicago at Wall to Wall with Andrew Ragin for two official full-lengths in route to be released this year through Von Records. Aamonael is currently in the deserts of America and will be uniting with Venien in a few days to rehearse and do some tracking.
This is not a joke. Von really will be back amongst the metal masses undoubtedly crushing all dispute and harsh criticism during these last few years to regain its rightful throne. Take my word for it. Diehards will once again rejoice before Von’s glory. Von will also be performing selective live showcases and rituals later this year.

Re: VON

: 02-02-2012, 20:45
autor: nicram
Bardzo dobrze!

Re: VON

: 02-02-2012, 20:51
autor: DCI Hunt
Bardzo lubię stare nagrania Von i często do nich wracam, ale naprawdę nie wiem co musieliby nagrać obecnie żeby mnie to przekonało... Tego Von Goat na razie nie słyszałem, ale zasłyszane opinie były raczej chujowe. Sprawdzi się.

Re: VON

: 02-02-2012, 20:52
autor: metalized
Von Goat widziałem na żywca - pogapiłem się na kawałki VON chwilę i uciekłem. Ale sprawdzić wypadnie.

Re: VON

: 02-02-2012, 20:53
autor: Góral
Występ Von Goat to była kompletna chujnia. Jestem na nie.

Re: VON

: 02-02-2012, 20:54
autor: manieczki
Panowie, co to za nowa akcja P.J.E.C. - ciasteczka mam piec czy co, das ist krieg? :)))))

Re: VON

: 02-02-2012, 21:08
autor: Czesław
Wszystkie próby reaktywacji VON (po wznowieniu przez NWN kultowych dem) były kiepską komedią, teraz będzie tak samo.

Re: VON

: 02-02-2012, 21:10
autor: metalized
Jakoś szczególnie optymistycznie nastawiony na to też nie jestem.

Re: VON

: 02-02-2012, 21:19
autor: ultravox
Stary Von to kult, ale reaktywacja tej kapeli to nieporozumienie i ani niczego ciekawego nie oczekuję, ani nie widzę w tym sensu.
Conflagrator pisze:Tego Von Goat na razie nie słyszałem, ale zasłyszane opinie były raczej chujowe. Sprawdzi się.
Nie wiem jak wypadają na żywca, ale płyta jest świetna i muzycznie nie ma nic wspólnego z Von.

Re: VON

: 02-02-2012, 22:30
autor: metalized
Nie chciej wiedzieć jak Von Goat wypadli na żygwca bo było mizeracko w chuj.

Re: VON

: 02-02-2012, 22:32
autor: H-K44
I po chuj taki powrót?
Majątku przecież i tak na tym nie zbiją...
Nie wiem...

Re: VON

: 03-02-2012, 08:50
autor: ultravox
metalized pisze:Nie chciej wiedzieć jak Von Goat wypadli na żygwca bo było mizeracko w chuj.
Wierzę na słowo. Ale płyta fajna jest, więc kij z ich koncertami.
H-K44 pisze:I po chuj taki powrót?
Majątku przecież i tak na tym nie zbiją...
Może myślą, że zbiją? Mam wrażenie, że tego rodzaju zespoły naczytają się różnych opinii na temat tego, jacy to nie byli kultowi i wydaje im się, że nagle zostaną wielkimi gwiazdami rocka. Wolałbym, żeby Goat skupił się na wspomnianym Von Goat, zamiast ciągnąc dalej ten cyrk z Von.

Re: VON

: 03-02-2012, 09:39
autor: Lykantrop
Albo po prostu chcą podbudować swoje ego i pograć na stare lata. :-) Nie wieszam na nich lachy, nóż widelec wyjdzie z tego coś ciekawego. Kazus Beherit pokazał, że mimo upływu lat i sporej przerwy można nagrać równie mocno rozpierdalający trzewia materiał. Wieszczyć klęski zawczasu nie wieszczę, ale jeśli już jakieś stare nieboszczyki miałyby wracać, to widziałbym w tej roli bardziej taki Necrovore (który ponoć jest cały czas active, ale efektów tej activeności za chuj nie widać).

Re: VON

: 03-02-2012, 10:22
autor: ultravox
Jakoś kompletnie nie chce mi się wierzyć, żeby kolesie z Necrovore byli w stanie nagrać coś na miarę ich kultowego statusu. Tego, że są "active" nie traktuję poważnie, bo ta aktywność ogranicza się do udzielania od czasu do czasu wywiadów. Jedno, co by się przydało, to jakieś porządne wznowienie ich dema, bo te gówniane bootlegi mnie wkurzają.

Re: VON

: 03-02-2012, 10:29
autor: metalized
Heh, akurat pierwszą myślą jak przeczytałem pierwszego posta w tym topicu było - taaa jeszcze Niechtowory sobie coś wyda. Lepiej niech siedzą na dupach dalej będąc tak active jak teraz, bo również nie wierzę, że są w stanie coś sensownego wyrzygać. No, w sumie casus Beherita, którego się bałem początkowo słuchać, a jak włączyłem w końcu mnie bardzo mile zaskoczył może dawać jakiś nadzienie na przyszłość, ale raczej dziękuję, postoję, wolę bez.

Re: VON

: 04-02-2012, 00:18
autor: H-K44
ultravox pisze:
H-K44 pisze:I po chuj taki powrót?
Majątku przecież i tak na tym nie zbiją...
Może myślą, że zbiją? Mam wrażenie, że tego rodzaju zespoły naczytają się różnych opinii na temat tego, jacy to nie byli kultowi i wydaje im się, że nagle zostaną wielkimi gwiazdami rocka.
Chyba coś w tym jest...

Re: VON

: 04-02-2012, 01:45
autor: mrwth
Już kiedyś jakaś reaktywacja była, ale materiał z gigu nie zachwycał. Dobrze, że grają. Ja tam lubię kombeki zwłaszcza takich projektów. Oczywiście zbyt wiele sobie nie obiecuję, ale lepsze te staruchy niż zżynkowe tatanprojekty, które zaczynają mieć problemy z pomysłem na życie na etapie pierwszego dema.

Re: VON

: 04-02-2012, 05:34
autor: Scaarph
mrwth pisze:lepsze te staruchy niż zżynkowe tatanprojekty
wolne żarty, po stokroć wolę, gdy świeża kapela czerpie z innej garściami i nie sili się na jakąś oryginalność ani nie uzurpuje sobie prawa do bycia czymś więcej niż tylko jakimś total worshipem, niż gdy stare chłopy silą się na te comebacki i wychodzi jakaś paraolimpiada. jebać to powiadam. jak stary siły już nie ma albo weny to niech miejsca ustąpi skoro młodzi kumają bazę lepiej od niego.

Re: VON

: 04-02-2012, 08:20
autor: Lykantrop
mrwth pisze:Już kiedyś jakaś reaktywacja była, ale materiał z gigu nie zachwycał. Dobrze, że grają. Ja tam lubię kombeki zwłaszcza takich projektów. Oczywiście zbyt wiele sobie nie obiecuję, ale lepsze te staruchy niż zżynkowe tatanprojekty, które zaczynają mieć problemy z pomysłem na życie na etapie pierwszego dema.
Reaktywowali się chyba na jakiś jubileuszowy gig Watain, jeśli mi dobrze wróbelki ćwierkają.

Re: VON

: 04-02-2012, 08:33
autor: aginsiak
to był fest taki dwudniowy w Londynie.Zbiegł sie z premiera Lawless Darkness...Samego Von nie widziałem..podobno było lipnie mocno