Masterful Magazine

W sumie można założyć, bo parę osób jest w temacie. Koleś maczał paluchy w Mare, Grenjar, Kaosritual, Mørkekunst, Celestial Bloodshed, czy Selvhat. Oprócz dwóch dem na koncie bardzo dobra epka:



W necie spokojnie można znaleźć ripa z winyla.

FMP ma wydać nowy materiał, tylko coś długo im to idzie ;) W każdym razie:

''In 2007 e.v. BLACK MAJESTY and FULL MOON PRODUCTIONS made a pact for the release of the album "Shaarhameth"

Trzyma poziom reszty sąsiadów. Tylko ta EPa jest koszmarnie wyprodukowana.

lol

Ale co lol?

Sajmon się mści. ;)
Nie wiem, czy tak miało być, ale brzmienie ssie. Może ten nowy materiał będzie lepiej zrobiony. W każdym razie wciąga na tyle, że od wczoraj przesłuchałem już 'parę' razy. No i racja, kolejny ciekawy przedstawiciel z północy Norwegii, z najlepszą katedrą ;)

lol z symbolu nie majacego nic wspolnego ze swastyka :D

Na dole loga jest księżyc, to na górze dla równowagi słońce, nie wiem o co kaman.

sprawdziłem w internecie, napisali że wydał dwa dema i jedną epkę. posłuchałem na youtube, dziwne brzmienie ale ogólnie fajny klimat. jak stare Thorns trochę.

Brak brzmienia odstręcza.

właśnie że nie. brudne, norweskie demówkowe brzmienie. przepyszne.

kolo szykuje się na rozmowę o pracę.

Cryfemal ma zdecydowanie lepsze foty ;)

Mol pisze:lol z symbolu nie majacego nic wspolnego ze swastyka :D

ja jebię, chyba w każdym wywiadzie się koleś z tego tłumaczy :)

Dobre, ale wielkiego wrażenia nie zrobiło, z resztą odpalę sobię toto;>

Scena z Trondheim to kult straszliwy (poważnie) a Black Majesty najstraszliwszy bo najmniej słychać co tam w ogóle gra. Myślę że wstrzymam się z oceną do czasu kiedy kolo wypluje z siebie jakiś bardziej przyswajalny materiał. No chyba że to taki koncept i należy ten projekt traktować jako harsh noise.

Black Majesty zajebiste, ale Mare jednak lepsze. "Spheres like Death" to jeden z lepszych stricte skanynawsko-BM albumów z ostatnich lat w Norwegii, a nie jakieś tsjudery czy taake ochujałe

W rzeczy samej. Taake nie słyszałem, Tsjuder ujdzie, ale to wszystko nic w porównaniu z tym co takie Mare serwuje od samego początku. Black Majesty znam tylko "Baphe Metis" i jest to zacny, audiofilski materiał. Zaraz sobie zapodam dla przypomnienia.

scena z Nidaros, mnóstwo ok. tyczy się to również Black Majesty. jednak z tamtejszych ekip na pierwszym miejscu stawiam OTOH.

da rade u nas kupić jakiś ich materiał?

Sova już chyba 17 razy wystawiał obie siódemki na Allegro, CD też ma.

COFFIN pisze:... kolejny ciekawy przedstawiciel z północy Norwegii, z najlepszą katedrą ;)

Tak naprawdę to ze środkowej, a gdyby tak uczciwie policzyć, to nawet do południowej by się "załapali", bo bliżej stąd na południe, niż na północ.
Brudne brzmienie, nie wiem, czy to wada, czy zaleta. Jakieś nadzieje na przyszłość? - nie wiem. Black Metal? Nidaros i tak nie będzie się dało podpalić, a już z pewnością nie TYM materiałem.