Ministry - powrót!
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Kingu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1472
- Rejestracja: 19-04-2002, 22:00
- Lokalizacja: Superhausen
- Kontakt:
Re: Powrót Ministry!
Ja jebię, co za wstyd. Ale to już mu się zdarzało w przeszłości (Metal Camp).
Nawet się zastanawiałem, czy iść dzisiaj na ten koncert ale dali taką cenę biletów, że olałem.
Edit:
Oglądam koncert z Wacken. Al odpierdala taką fuszerkę na wokalach, że szkoda gadać... Pij więcej stary.
Dobrze, że się nie pofatygowałem na koncert parę dni temu.
Nawet się zastanawiałem, czy iść dzisiaj na ten koncert ale dali taką cenę biletów, że olałem.
Edit:
Oglądam koncert z Wacken. Al odpierdala taką fuszerkę na wokalach, że szkoda gadać... Pij więcej stary.
Dobrze, że się nie pofatygowałem na koncert parę dni temu.
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3013
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: Powrót Ministry!
Włączyłem sobie dzisiaj "Animositisomina". Kurwa, jaka to zajebista płyta! Z perspektywy wielu lat słuchania tej kapeli dojrzewam do stwierdzenia, że to ich najlepsza rzecz. Al był wtedy trzeźwy, a dodatkowo jeszcze współpracował z Barkerem, bez którego według mnie nigdy nie byłoby tego bandu. To, co stało się z Ministry po jego odejściu/wyrzuceniu (nie wiem) najlepiej o tym świadczy.
BTW, ktoś wie, jak doszło do rozstania Jourgensena z Paulem i dlaczego tak się nienawidzą? Obejrzałem niedawno film "Fix: Ministry Movie" i tam raczej nic nie wskazywało na taki rozwój wypadków. Polecam ten obraz, początkowo Al popierał projekt, ale później wycofał się jak zobaczył pierwsze wersje całości. Generalnie można całość zamknąć w jednym słowie - degeneracja.
Moja znajomość angielskiego nie pozwoliła mi zrozumieć wszystkiego, a sporo odbywa się w jakimś teksańskim slangu, ale nieważne, to co widziałem wystarczy żeby tylko utwierdzić się we wcześniejszym już przekonaniu, że nienawidzę Jourgensena jako człowieka, ale uwielbiam jako artystę. Niezła schizofrenia.
BTW, ktoś wie, jak doszło do rozstania Jourgensena z Paulem i dlaczego tak się nienawidzą? Obejrzałem niedawno film "Fix: Ministry Movie" i tam raczej nic nie wskazywało na taki rozwój wypadków. Polecam ten obraz, początkowo Al popierał projekt, ale później wycofał się jak zobaczył pierwsze wersje całości. Generalnie można całość zamknąć w jednym słowie - degeneracja.
Moja znajomość angielskiego nie pozwoliła mi zrozumieć wszystkiego, a sporo odbywa się w jakimś teksańskim slangu, ale nieważne, to co widziałem wystarczy żeby tylko utwierdzić się we wcześniejszym już przekonaniu, że nienawidzę Jourgensena jako człowieka, ale uwielbiam jako artystę. Niezła schizofrenia.
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3013
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: Powrót Ministry!
Co za żenada, żal patrzeć na tę agonię. Po ostatnim gniocie nawet nie będę miał ochoty na testowy odsłuch na YT.
http://loudwire.com/ministry-last-album ... -eternity/
http://loudwire.com/ministry-last-album ... -eternity/
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: Powrót Ministry!
Naprawdę dobra płyta, ale czy od razu najlepsza? Ja z perspektywy czasu najbardziej lubię "The Land of Rape and Honey", no i najmniej popularny okres z lat 90-tych, czyli "Filth Pig" (dla mnie druga najlepsza ich płyta po "The Land...") oraz powszechnie krytykowany "Dark Side of the Spoon", który w rzeczywistości ma masę świetnych kawałków i zajebistą atmosferę bliską właśnie "Filth Pig". Potem "Mind...", natomiast "Animositisomina" będzie gdzieś zaraz po nich.ramonoth pisze:Włączyłem sobie dzisiaj "Animositisomina". Kurwa, jaka to zajebista płyta! Z perspektywy wielu lat słuchania tej kapeli dojrzewam do stwierdzenia, że to ich najlepsza rzecz. Al był wtedy trzeźwy, a dodatkowo jeszcze współpracował z Barkerem, bez którego według mnie nigdy nie byłoby tego bandu. To, co stało się z Ministry po jego odejściu/wyrzuceniu (nie wiem) najlepiej o tym świadczy.
Swoje zrobili, teraz mogą zdychać (jako zespół). Mogliby tego ostatniego krążka już nie nagrywać. Szkoda psuć legendę.ramonoth pisze:Co za żenada, żal patrzeć na tę agonię. Po ostatnim gniocie nawet nie będę miał ochoty na testowy odsłuch na YT.
http://loudwire.com/ministry-last-album ... -eternity/
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Powrót Ministry!
Zdecydowanie - zdecydowanie najlepszy krążek Ministry. Ich pierwsza płyta, którą usłyszałem i później żadna już jej nie przebiła. Drugie miejsce dałbym płycie ΚΕΦΑΛΗΞΘ :) Filth Pig nigdy mnie nie przekonała - od dłuższego czasu obiecuję sobie, ze do niej wrócę, ale jakoś mi się nie składa...longinus696 pisze: Ja z perspektywy czasu najbardziej lubię "The Land of Rape and Honey",.
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3013
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: Powrót Ministry!
"Animo" jednak nie przebije mojej ulubionej "Filth Pig", ale zajęła pewne drugie miejsce, na trzecim postawiłbym albo "Psalm", albo "Dark Side". Co ciekawe, za swoje opus magnum sam Al uznaje "The Mind", która mnie zwykle drażni.
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3013
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: Powrót Ministry!
"Animo" jednak nie przebije mojej ulubionej "Filth Pig", ale zajęła pewne drugie miejsce, na trzecim postawiłbym albo "Psalm", albo "Dark Side". Co ciekawe, za swoje opus magnum sam Al uznaje "The Mind", która mnie zwykle drażni.
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: Powrót Ministry!
Znajdź trochę czasu i wróć, może Ci się przewartościuje. Piękna jest, sludge'owa, powiedziałbym, że z godfleshowskimi wibracjami gdzieniegdzie. To zupełnie inny etap w twórczości Ministry, muzyka praktycznie bez sampli (jakby nie było jeden ze znaków rozpoznawczych tego zespołu), gitarowa i potwornie ciężka (a z drugiej strony "lekka" w słuchaniu - jak dla mnie nie ma tam żadnego zapychacza).Maria Konopnicka pisze:Filth Pig nigdy mnie nie przekonała - od dłuższego czasu obiecuję sobie, ze do niej wrócę, ale jakoś mi się nie składa...
Serio? A ja gdzieś (chyba w wywiadzie w jakimś starym Tylko Rocku) czytałem, że "The Land of Rape..." i to by mi się bardziej zgadzało. To był prawdziwy przełom jeśli chodzi o ich granie - ustaliła się pewna estetyka, środki ekspresji, jednym słowem cały styl tej kapeli.ramonoth pisze:Co ciekawe, za swoje opus magnum sam Al uznaje "The Mind", która mnie zwykle drażni.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- KreatoR
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1121
- Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
- Lokalizacja: rodowity wrocławianin
Re: Powrót Ministry!
FILTH
PIG!!!
Fajne są te ich ostatnie wypociny. Takie ładne, amerykańskie, szkoda!
Do Animosotisominy było czego słuchać. Dlaczego "do"? Bo "Lay lady lay" z FilthPig i Magazinowe "The Light pours out of me" dawały kopa w dupska i napędzały resztę albumu. A potem to już deski ratunkowe, sprawdzone numery. A deski, wiecie, cyków nie mają, więc czym tu się jarać?
PIG!!!
Fajne są te ich ostatnie wypociny. Takie ładne, amerykańskie, szkoda!
Do Animosotisominy było czego słuchać. Dlaczego "do"? Bo "Lay lady lay" z FilthPig i Magazinowe "The Light pours out of me" dawały kopa w dupska i napędzały resztę albumu. A potem to już deski ratunkowe, sprawdzone numery. A deski, wiecie, cyków nie mają, więc czym tu się jarać?
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: Powrót Ministry!
Tandeta straszna. Mogliby nie nagrywać "Relapse". No i ta koszmarna okładka. Zero samokrytycyzmu.KreatoR pisze: Fajne są te ich ostatnie wypociny. Takie ładne, amerykańskie, szkoda!
Znaczy co, że niby bez tych coverów te płyty byłyby gorsze? Eeee tam... Moim zdaniem materiał autorski doskonale broni się bez cudzych kawałków.KreatoR pisze:Do Animosotisominy było czego słuchać. Dlaczego "do"? Bo "Lay lady lay" z FilthPig i Magazinowe "The Light pours out of me" dawały kopa w dupska i napędzały resztę albumu. A potem to już deski ratunkowe, sprawdzone numery. A deski, wiecie, cyków nie mają, więc czym tu się jarać?
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3013
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: Powrót Ministry!
Zgadza się, miałem na myśli właśnie ten wywiad, ale jak widać musiałem go dawno czytać.longinus696 pisze: Serio? A ja gdzieś (chyba w wywiadzie w jakimś starym Tylko Rocku) czytałem, że "The Land of Rape..." i to by mi się bardziej zgadzało.
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3013
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: Powrót Ministry!
http://loudwire.com/ministry-from-beer- ... ive-video/
No i znowu automat perkusyjne, te cykania i syczenia są nie do wytrzymania.
No i znowu automat perkusyjne, te cykania i syczenia są nie do wytrzymania.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 461
- Rejestracja: 14-08-2012, 14:58
Re: Powrót Ministry!
U mnie w rankingu ich płyt rządzi "In case...". Stigmata w wersji stamtąd niszczy, zresztą, cała płytka brzmi super, no i fajne wideo jest. Potem "Land..." i "Psalm..." ex aequo.
Dużo oczekiwałem od ich koncertu na Brutalu w zeszłym roku i w sumie... dobrze się bawiłem, ale tak z perspektywy czasu zostało mi z tego niewiele. Ot, koncert jak koncert, z mumią na wokalu.
Ostatnia płyta - nie. Ale znam ludzi którym się podoba.
Dużo oczekiwałem od ich koncertu na Brutalu w zeszłym roku i w sumie... dobrze się bawiłem, ale tak z perspektywy czasu zostało mi z tego niewiele. Ot, koncert jak koncert, z mumią na wokalu.
Ostatnia płyta - nie. Ale znam ludzi którym się podoba.
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3013
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: Powrót Ministry!
Są tacy, którym się "Lulu" podoba.neuro pisze:Ale znam ludzi którym się podoba.
- Maleficio
- zahartowany metalizator
- Posty: 5311
- Rejestracja: 13-11-2005, 14:38
- Lokalizacja: Sjakk Matt Jesu Krist
- Kontakt:
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3013
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: Powrót Ministry!
Gdyby to jeszcze był żart.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15996
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5352
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: Powrót Ministry!
Są tacy, to nie żart, dla których jesteś wart, mniej niz LULU!;-)Triceratops pisze:to serio nie zart? O_O
ooooooooo 000!!!!
A wracając do tematu; Kraina gwałtu, 69, Plugawa Świnia, Ostatni Chujec + pojedyncze kawałki ze składanek rożnej maści i syropów - tyle z Ministrantów dla mnie na dziś...
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3013
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: Powrót Ministry!
Znowu z LULU mi nie wyszło...Sgt. Barnes pisze: Są tacy, to nie żart, dla których jesteś wart, mniej niz LULU!;-)
ooooooooo 000!!!!
tam tam tam
;)
Filth Pig >>>>>>>>>>>>>>>> Animo>>>>>>>> Psalm >>>>>>> Mind >>>>Land >>> Bush to chuj >> Dark >> With > Twitch > gówniana resztaSgt. Barnes pisze: A wracając do tematu; Kraina gwałtu, 69, Plugawa Świnia, Ostatni Chujec + pojedyncze kawałki ze składanek rożnej maści i syropów - tyle z Ministrantów dla mnie na dziś...
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15996
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility