Strona 1 z 1

ABOMINATION

: 14-09-2011, 19:26
autor: Pacjent
Dlaczego zakładam ten temat? A, bo mi nation bardzo się podoba. Powiem więcej po latach lubię ten zespół coraz bardziej. Zalatujący punkiem thrash/death ze świetnymi wokalami wiadomo kogo smakuje jak stare wino. W ogóle twórczość Speckmanna przeżywa u mnie renesans. Wkurza mnie tylko, że nie potrafił okiełznać swojej muzycznej działalności, napłodził kapel, które grały te same kawałki np. "The Truth" znalazł się na 4 albumach 4 różnych projektów. Samemu Speckmannowi chyba już dawno się popieprzyło, który utwór wymyślił dla którego zespołu.
Wracając do Abomination to najwyżej oceniam "Tragedy Strikes", później debiut, a na końcu "Curses of a Deadly Sin". Wszystkie płyty nie schodzą poniżej dobrego poziomu. Dużo radości sprawia też EP-ka "The Final War". Zespół podobno dalej istnieje.

Re: ABOMINATION

: 14-09-2011, 20:04
autor: Morbid Marcin
debut i TS bardzo sympatyczne granie. nie jest to moze poziom master z pierwszych dwoch-trzech plyt, ale jest ok. jakos nigdy nie slyszalem tych kolejnych plyt abomination, naprawde warto? troche tak samo jak z master, po COS odpuscilem zupelnie.

Re: ABOMINATION

: 14-09-2011, 21:19
autor: streetcleaner
Nie pozwólmy, aby ten temat miał tylko trzy wypowiedzi!
W odróżnieniu od Pacjenta minimalnie wolę debiut od "Tragedy Strikes", ale do obu chętnie wracam. W ogóle Speckmann to fachowiec jakich mało, 100% DEATH METAL :)

Re: ABOMINATION

: 14-09-2011, 21:20
autor: Adrian696
dobra - bedzie czwarta wypowiedz, lubie bardzo - im wczesniej tym lepiej, w sumie jak to w metalu :)

Re: ABOMINATION

: 15-09-2011, 07:52
autor: Pacjent
Morbid Marcin pisze:debut i TS bardzo sympatyczne granie. nie jest to moze poziom master z pierwszych dwoch-trzech plyt, ale jest ok. jakos nigdy nie slyszalem tych kolejnych plyt abomination, naprawde warto? troche tak samo jak z master, po COS odpuscilem zupelnie.
To był błąd, bo trójka i EP-ka są bardzo dobrymi materiałami. Speckmann nagrał dwie kiepskie płyty: "Faith is in Season" i "Let's Start a War". Po ich wysłuchaniu też odpuściłem sobie jego twórczość i była to fatalna decyzja.

Re: ABOMINATION

: 15-09-2011, 16:35
autor: DCI Hunt
Abomination oczywiście klasa. Najlepiej pamiętam "Tragedy Strikes" i pewnie przez to lubię najbardziej, ale prędzej czy później i tak zakupię wszystkie trzy.

Re: ABOMINATION

: 15-09-2011, 17:27
autor: Pacjent
Mała errata. Metal-Archives kolejny raz publikuje nieprawdziwe informacje: CD "Curses of the Deadly Sin" (na MA "Curses of a Deadly Sin") nie jest pełnym albumem, a kompilacją zremasterowanych demówek Abomination.

Re: ABOMINATION

: 15-09-2011, 21:37
autor: hcpig
Mam tylko dwójkę, prosty umpa umpa death metal ale fajny.

Re: ABOMINATION

: 27-02-2013, 19:44
autor: DCI Hunt
Pacjent pisze:Dlaczego zakładam ten temat? A, bo mi nation bardzo się podoba. Powiem więcej po latach lubię ten zespół coraz bardziej. Zalatujący punkiem thrash/death ze świetnymi wokalami wiadomo kogo smakuje jak stare wino.
+ 1

Kupiłem sobie reedkę praktycznie całej dyskografii na 2CD (obie płyty, obie demówki + EP) i świetnie się tego słucha. Na allegro gość z Till You Fukkin Bleed wystawia kolejną kopię od 20 zł - naprawdę warto się tym zainteresować, bo to prawie 2,5 godziny zajebistej muzyki, a za takie pieniądze to już w ogóle jak za darmo.

http://allegro.pl/abomination-abominati" onclick="window.open(this.href);return false; ... 66133.html

Re: ABOMINATION

: 27-02-2013, 20:00
autor: Scaarph
ja mam te reedki z mmp na złotych dyskach, całkiem spoko zwłaszcza, że za grosze chodziły. też są jakieś bonusy na nich, ale nie pamiętam już jakie.

Re: ABOMINATION

: 27-02-2013, 20:05
autor: DCI Hunt
Scaarph pisze:ja mam te reedki z mmp na złotych dyskach, całkiem spoko zwłaszcza, że za grosze chodziły. też są jakieś bonusy na nich, ale nie pamiętam już jakie.
Nie wiem jak wyglądały te wydania MMP, ale reedka 2CD Nuclear Blast pomimo chujowego, komputerowego przodu, wydana jest elegancko - w środku okładki każdego z wydawnictw, wszystkie niezbędne informacje, kilka starych fotek, flyerów. Warto to brać.

PS. No i sama muzyka, właśnie leci "Suicidal Dreams" i niszczy mi narządy słuchu.

Re: ABOMINATION

: 27-02-2013, 20:07
autor: Scaarph
no te podobnie, z tym że - co dla większości tutaj jest wadą - zostały wydane w digipakach.

Re: ABOMINATION

: 27-02-2013, 20:10
autor: Drone
Czy te dodatki na wznowieniu są na tyle ciekawe, żeby to kupić, skoro mam zwykłe wydania?
ABOMINATION niszczy, Speckmann niszczy, ale mnie rozwala dokumentnie cover na debiucie MASTER.

Re: ABOMINATION

: 27-02-2013, 20:17
autor: DCI Hunt
na wydaniu NB obie demówki w całości + "The Final War". Dobra, leci demo - warto.

Re: ABOMINATION

: 08-06-2015, 01:17
autor: Gore_Obsessed
Twórczość Paula S. dojrzewa we mnie, a ja coraz bardziej dojrzewam do niej wraz z upływającymi latami. Aktualnie doszedłem już do etapu na którym uważam płyty takie jak: "Abomination", "Fuckin' Death" czy "On the Seventh Day God Created... Master" za bezdyskusyjne Klasyki ze stali nierdzewnej. Wielkie płyty poznajemy po tym, że czas się ich nie ima; jednak tylko te największe wraz z upływającymi latami jeszcze zyskują. Speckmann ma niejeden taki tytuł w swoim imponującym CV.
Co do bohaterów tematu:
(Zwłaszcza) pierwsza płyta doskonała. Jedyny w swoim rodzaju pokaz Speckmann Metalu, jak wszystko - może z wyjątkiem KRABATHOR/MARTYR - w czym Paul maczał paluchy. Wyśmienite kompozycje, które im człowiek starszy i przez im więcej gówna przebrnął tym silnej z nim rezonują. Kiedy miałem naście lat nie trafiało mnie to specjalnie. Z czasem bardziej i bardziej intrygowało. Wwiercało się w łepetynę. Teraz jest częścią mnie. Mało efektowne z pozoru granie, ale zostaje na pierwszym planie na długo po tym jak radosne wykwity tfu!rczości artystuff przez wielkie G dawno zdążyły wyparować.

The choice is...
The choice is up to you!!!


Warto zaznaczyć, że to jedna z niewielu kapel, która siedziała w szeroko rozumianej tematyce społeczno-politycznej i nie poległa na tym polu. Teksty były u nich naprawdę mocnym dopełnieniem muzyki.

Niestety, Dean Chioles dołączył do grona gitarzystów, których talent i potencjał nie zostały w pełni wykorzystane (http://www.shoptown.com/dean/" onclick="window.open(this.href);return false;). Jakoś naturalnie kojarzy mi się z Brianem McPhee. O ile się orientuję różnica taka, że w przypadku tego pierwszego to los zadecydował i jest już za późno by cokolwiek zmienić...
Trudno też pogodzić się z szybkim zakończeniem kariery przez Aarona Nickeasa. Bardzo dobry bębniarz, który zdołał sobie wyrobić indywidualny i dość rozpoznawalny styl. Uwielbiam tę głośną i nonszalancką perkusję na debiucie.

Re: ABOMINATION

: 08-06-2015, 23:32
autor: Kurt
I właśnie za takie polecanki uwielbiam to forum.

Słucham raptem drugi raz składaka Abomination/Tragedy Strikes i już wiem, że polubię się z tym zespołem na dłużej. Totalnie zajebiste granie w niepodrabialnym stylu.

Re: ABOMINATION

: 10-11-2021, 07:40
autor: Pacjent
Zagadka dla specjalistów:
Debiutancki album ABOMINATION nagrywał skład Chioles, Speckmann, Nickeas i taki jest na zdjęciu z pierwszego wydania.
Obrazek
Tymczasem na nowym wydaniu MDD mamy zdjęcie z tej samej sesji, ale już w czteroosobowym składzie
Obrazek
przy czym we wkładce nie ma żadnych informacji na ten temat. W 1990 roku pod czas koncertów wspomagał ich na gitarze Ken Cutler z DEMENTED TED, ale czy to on? I czy maczał paluchy podczas nagrywania tego doskonałego albumu?