Re: FLAME - March Into Firelands [2011]
: 20-06-2011, 22:55
wykurwista plyta UGH !! jeden z faworytow do plyty roku
Death and Black Metal Magazine
https://masterful-magazine.com/forum/
https://masterful-magazine.com/forum/viewtopic.php?f=13&t=10414
Serio?Drone pisze:Jak dobrze jest włączyć płytę i słyszeć dokładnie to, co chciało się usłyszeć przed jej włączeniem.
nie - debiut byl duzo lepszy... tendencja spadkowa juz od drugiej płyty, to za 3 płyty beda grac chujnietwoja_stara_trotzky pisze:znalazłem próbki - sympatyczne - może za trzy płyty coś z nich będzie ;)
ok, panie inżynierzetwoja_stara_trotzky pisze:ja na przykład zawsze, jak odpalam Reign in Blood, słyszę dokładnie to, co chcę usłyszeć, jak odpalam Reign in Blood ;)Xapapote pisze:serio?Drone pisze:Jak dobrze jest włączyć płytę i słyszeć dokładnie to, co chciało się usłyszeć przed jej włączeniem.
zapomniałeś dopisać, że najwięcej tutaj wczesnego PENTAGRAM, ale zagranego w nowoczesny sposób.Drone pisze: Jak dobrze jest włączyć płytę i słyszeć dokładnie to, co chciało się usłyszeć przed jej włączeniem... Jeżeli nie chcecie słuchać kolejnej płyty z serii wtórne, blackthrashowe pitolenie z nic niewnoszącymi riffami i łomoczącą perkusją, to sięgajcie po FLAME - March Into Firelands! Najkrótsza możliwa rekomendacja: agresja wczesnego THE STOOGES zrobiona na VOIVODOWO z obowiązkowym dysonansem, a wszystko w narkotycznych oparach i fioletowej poświacie ostatniego ELECTRIC WIZARD. Motoryka i odkrywczość sekcji przypomina mi z kolei najbardziej ekstrawaganckie i jednocześnie korzenne eksperymenty THE WHITE STRIPES. Zastanawiałem się w ogóle, czy dać to w dziale metal czy nie, ale doszedłem do wniosku, że pomimo długich akustycznych pasaży, hammondów i ambientowych meandrów, wyczuwam w tym jakieś powinowactwo do metalu, na takiej samej zasadzie jak ostatni GRAVEYARD, GRAVEYARD RODEO czy NINE INCH NAILS.
A taki Ruins nie? ;) To ta sama liga.Gore_Obsessed pisze:Kilka miesięcy temu, kiedy robiłem ostatnie większe zakupy płytowe, sprawdzałem obie płyty. Przyzwoite granie, ale to było już po podjęciu przeze mnie decyzji, że kupuję wyłącznie płyty genialne, tak więc Finowie odpadli.
Ja z kolei mam tylko drugą płytę i jest naprawdę fajna. Polecam.Gore_Obsessed pisze: tych samych rejonów stylistycznych i geograficznych na mą półkę drogę wyrąbał sobie debiut TERRORAMA pod tytułem "Horrid Efface". Drugiej ich płyty jeszcze nie słyszałem, ale od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem.
Chrystepanie!!!Conflagrator pisze:A taki Ruins nie? ;) To ta sama liga.
Jest na liście do sprawdzenia, mniej więcej w połowie pierwszej setki. :)Gore_Obsessed pisze:Ja z kolei mam tylko drugą płytę i jest naprawdę fajna. Polecam.