Co ty pierdolisz maria, akurat za idiote to ty robisz a ze sie nie znasz i dyskutujesz to juz tradycja :) Ze niby Limp Bizkit nasladowal Rage Against The Machine?IRONMIL pisze:Jak wolisz to mogę napisać, że jesteś idiotą i się nie znasz. :) Jak można tak oryginalną i ważną kapelę jak RATM wrzucać do jednego wora z naśladowcami naśladowców - i to w dodatku nieudolnych?
A kto z kolei ich nasladowal?
1987
1990
1990
1990
1991
1991
No fajna rozprawka, ale pani by ci napisala "ndst, nie na temat". Kogo obchodzi przy czym ty rzygasz, kurwa przeciez ty sie przyznales, ze posiadasz plyte Beatallica w swojej kolekcji? Ja mowie o czyms innym, o miejscu jednych i drugich, a jest ono w jednej szufladzi z rapmetalem, numetalem czy jak kto sobie to nazwie. Jedni niby to odkrywali, drudzy eksplorowali choc tak naprawde terytoria byly inne bo jedni wyszli od funku i punka a drudzy od hiphopu i metalu.IRONMIL pisze:za każdym razem coraz bardziej ściskało mnie w żołądku, a jego zawartość zbliżała się niebezpiecznie do przełyku. Później widziałem przypadkowo jakieś teledyski w telewizji. Nędza straszna - dla mnie to granie bez pomysłu, całkowicie wyprane z emocji. Oczywiście rozumiem, że jak ktoś jest fanem takiego stylu to może to łyknąć, podobnie jak ja łykam czwartoligowych naśladowców Slayera. Nie próbuję jednak wrzucić ich do tego samego worka - bo nie wiadomo po co. Zrobić komuś na złość, czy pokazać, że nie mam w thrashu żadnej orientacji?