Kto wyjebał zajebisty temat o Lumpie z Beskid?

[Deathless King]

A ja LB nawet lubie - za niesamowita prace sekcji rytmicznej i zajebista pomyslowosc gitarowa Borlanda. jebie mnie czy ktos to traktuje tak czy inaczej, ja tam nic do LB nie mam, fajnie graja.

[Triceratops]

pierdole to, nara
to forum siega dna ostatnio

Dwa argumenty miedzy oczy i juz sie chowasz, nie? Nie slyszales zadnerj plyty Limp Bizkit i jebiesz, ale jakby ktos z taka sama postawa jebal slayera to bys sie posral z oburzenia :p

no i zestawianie ze soba dokonan RATM i LB to jednak nieporozumienie jest.

Alez skad :P jezeli sie bawisz w dziennikarza to sie baw w dziennikarska rzetelnosc i stosuj etyke dziennikarska :P
O debiucie limp bizkit niemal wszystkie periodyki sie wypowiadaly z zachwytem, oni tez mieli swoj wklad w ten caly metaliczny hiphopi swoje odegrali. W ogole nie rozumiem jak mozna sie pawlowac nad Korn, Rage Against The Machine a srac na Limp Bizkita, nikt nie kaze lubic ale to jest ta sam grzeda w kurniku, najnizej, dla mlodziezy :D

ja np lubie sobie raz na 6 lat posluchac NOokie, a teraz posluchalem jzu 3 raz w tej 10 latce :)

posluchaj i poczuj ten flow, wes borland tez ma reke do ciekawych riffow ;)
NOOKIE

[Deathless King]

Wes Borland to niesamowity gitarzysta, wszyscy tam muzycznie kozaczyli.

[[V]]

no i zestawianie ze soba dokonan RATM i LB to jednak nieporozumienie jest.

Alez skad :P jezeli sie bawisz w dziennikarza to sie baw w dziennikarska rzetelnosc i stosuj etyke dziennikarska :P
O debiucie limp bizkit niemal wszystkie periodyki sie wypowiadaly z zachwytem, oni tez mieli swoj wklad w ten caly metaliczny hiphopi swoje odegrali. W ogole nie rozumiem jak mozna sie pawlowac nad Korn, Rage Against The Machine a srac na Limp Bizkita, nikt nie kaze lubic ale to jest ta sam grzeda w kurniku, najnizej, dla mlodziezy :D

ja np lubie sobie raz na 6 lat posluchac NOokie, a teraz posluchalem jzu 3 raz w tej 10 latce :)

posluchaj i poczuj ten flow, wes borland tez ma reke do ciekawych riffow ;)
NOOKIE

widze to w ten sposób;

debiut RATM to rok 1992
debiut KORN to rok 1994

debiut LIMP BIZKIT to rok 1997. Pamietam entuzjastyczne przyjecie debiutu,tak jak pamietam szal jaki powstal w mediach gdy pojawila sie dwójka.ale nie jest to wg mnie TEN SAM KALIBER i ta sama sila uderzeniowa co ww premiery z poczatku lat90tych.

[Deathless King]

nie no, kaliber oczywiscie mniejszy, ale to nie zmienia faktu ze pare fajnych dzwiekow nagrali, co nie Maleficio? :)

[Triceratops]

ale nie jest to wg mnie TEN SAM KALIBER i ta sama sila uderzeniowa co ww premiery z poczatku lat90tych.

no ale wtedy to powinnismy zostawic tematy o slayer i metallice a o reszcie thrashu wypierdolic, bo to juz nie jest ten KALIBER? czy nie ten KALIBER upowaznia do wysmiania i wyjebania? zdaj sobie sprawe, ze to bron obosieczna, zalozysz temat, 3 sie zglosi ze skasowac bo trolling i poleci hehe

[[V]]

Ale to autor tematu wysmial i wyszydzil Limp Bizkit czyz nie? Dlatego temat zostal odebrany jako zacheta do obrzucania sie gownem i zostal usuniety. Jesli mozna normalnie i bez emocji porozmawiac o tym zespole to wchodze w to.

[Triceratops]

no przeciez temat polecial jak mial 6 wpisow, tytulowy, 3 ze trolling i 2 ze ok w tym moj jeden z linka do nookie. wiem jaki byl zamiar zalozyciela ale wcale mi to nie przeszkadza go interpretowac opacznie :)

[Maria Konopnicka]

A porownywanie Rage Against The machine z Limp Bizkit jak najbardziej wskazane, te same rejony, ten sam niemal wplyw.

Moim zdaniem Limp Bizkit to straszne gówno, a zestawienie ich z RATM (nie mówię, już porównanie) to jak zestawienie Nightwish z Celtic Frost.

NOOKIE

W RATM jest wkurwienie i gniew, tu mamy radosne hopsasa dla gimnazjalistów i skoczne gitary. Oni do pięt nie dorastają nawet Clawfinger, a co tu mówić o RATM :)

[Triceratops]

A porownywanie Rage Against The machine z Limp Bizkit jak najbardziej wskazane, te same rejony, ten sam niemal wplyw.

Moim zdaniem Limp Bizkit to straszne gówno, a zestawienie ich z RATM (nie mówię, już porównanie) to jak zestawienie Nightwish z Celtic Frost.

Co za bzdury opowiadasz, mieszcza sie akurat w tej samej szufladzie z hihop-nu-funk-metal-rockiem, nightwish to zdecydowanie cos innego niz celtic frost, jezeli usilujesz demagogizowac to wybierz lepsze przyklady

[[V]]

ale Triceps nie mozna postawic znaku równosci miedzy LIMP BIZKIT i RATM i sprowadzic ich do tego samego poziomu.
RATM byl w swoim czasie zespolem oryginalnym,z wlasnym charakterem,tam byly prawdziwe muzyczne osobowosci,a ich debiutancki album odbil sie szerokim echem w calym rockowym swiatku.

LIMP BIZKIT przedziera sie na szczyt komercyjnego sukcesu kroczac juz po utartych sciezkach to nie jest ten sam ciezar gatunkowy.tak jak SPINESHANK,MUDVAYNE etc to nie jest ta sama moc co KORN.

leaders not followers.

[Maria Konopnicka]

Co za bzdury opowiadasz, mieszcza sie akurat w tej samej szufladzie z hihop-nu-funk-metal-rockiem, nightwish to zdecydowanie cos innego niz celtic frost, jezeli usilujesz demagogizowac to wybierz lepsze przyklady

Dla Ciebie to ta sama szuflada, a dla mnie nie. Niech Ci będzie Morbid Angel i Amon Amarth, albo Judas Priest i Hammerfall.

Jeszcze to dorzuć:





Pokrewne z RATM. :) Z tej samej szuflady, rapują, na gitarach grają... Feel i Led Zeppelin to też ta sama szuflada - nie rapują i na gitarach grają. :)

[Triceratops]

no dla Ciebie to ta sama szuflada, a dla mnie nie.

No arcyciekawy pomysl, to otwiera droge do wspanialego backgroundu w kazdym temacie, wystarczy skwitowac dla ciebie tak a dla mnie nie, zreszta pdoobnie zaklina rzeczywistosc trocki mowiac ze jedna baba z krzywym nosem mi smierdzi a druga pachnie.
Jakie w ogole masz pojecie o Limp Bizkit ze tak zapytam z ciekawosci? Znajomosc muzyki, opinie etc?

[Pteroczłek]

A ja LB nawet lubie - za niesamowita prace sekcji rytmicznej i zajebista pomyslowosc gitarowa Borlanda. jebie mnie czy ktos to traktuje tak czy inaczej, ja tam nic do LB nie mam, fajnie graja.

+1

W ogóle zabawne to, że można dyskutować o RATM, Kornie, SOAD, a jednocześnie temat o Limp Bizkit wywołuje jakieś kontrowersje :)

[Bezdech]

Dla mnie Ratm, Korn i LB to ta sama szuflada. Wszystko poznałem w podobnym czasie niewinnych lat licealnych (ok, korn może trochę wcześniej) i wszystko konsekwentnie odrzucałem. Z tych błogich czasów ostał się jedynie Manio Manson, zupełnie inna półka, która nie wiedzieć czemu również zdobywała niemałe uznanine wśród techników wyciskania pryszczy.

Aha, brakuje tematu o Linkin Park.

[Scaarph]

brakuje, to fakt, ale akurat linkin park nigdy specjalnie nie lubiłem, oni zawsze byli bardziej komercyjni. natomiast zastanawiam się, czy by nie założyć tematu o guano apes.

[Maria Konopnicka]

No arcyciekawy pomysl, to otwiera droge do wspanialego backgroundu w kazdym temacie, wystarczy skwitowac dla ciebie tak a dla mnie nie,

Jak wolisz to mogę napisać, że jesteś idiotą i się nie znasz. :) Jak można tak oryginalną i ważną kapelę jak RATM wrzucać do jednego wora z naśladowcami naśladowców - i to w dodatku nieudolnych? Za 20 lat nikt nie będzie pamiętał, że taki Limp Bizkit w ogóle istniał, a pierwsza płyta RATM pozostanie klasyką i jedną z najważniejszych pozycji lat 90-tych.

Jakie w ogole masz pojecie o Limp Bizkit ze tak zapytam z ciekawosci? Znajomosc muzyki, opinie etc?

Skoro ich nie znoszę to jasne chyba, że nie mam ich dyskografii na półce i nie słucham ich pięć godzin dziennie. Jak byłem na studiach to mój kumpel mi ich strasznie polecał - a że kilka lat wcześniej, mimo mojej początkowej niechęci - przekonał mnie do Marylin Manson, to zaufałem mu po raz drugi i posłuchałem dwóch płyt, które mi pożyczył. Zrobiłem to nawet kilkakrotnie - za każdym razem coraz bardziej ściskało mnie w żołądku, a jego zawartość zbliżała się niebezpiecznie do przełyku. Później widziałem przypadkowo jakieś teledyski w telewizji. Nędza straszna - dla mnie to granie bez pomysłu, całkowicie wyprane z emocji. Oczywiście rozumiem, że jak ktoś jest fanem takiego stylu to może to łyknąć, podobnie jak ja łykam czwartoligowych naśladowców Slayera. Nie próbuję jednak wrzucić ich do tego samego worka - bo nie wiadomo po co. Zrobić komuś na złość, czy pokazać, że nie mam w thrashu żadnej orientacji?

[Skaut]

brakuje, to fakt, ale akurat linkin park nigdy specjalnie nie lubiłem, oni zawsze byli bardziej komercyjni. natomiast zastanawiam się, czy by nie założyć tematu o guano apes.

Castor powinien ;)

[Pteroczłek]

Limp Bizkit miał z tych wszystkich kapel chyba największy potencjał jeśli chodzi o umiejętności i wyobraźnię instrumentalistów. O, np. ten kawałek to całkiem niezły tribute dla RATM, a i tekst wcale niegłupi:

I've got an idea
I think I'll just become a priest
Deceiving them with my belief
I'll preach about what life is worth
And cover my sins with the church
My demons can run around free
No one will suspect a thing
I'll show them its okay to lust
A priest is who children can trust
I've found a new outlet to feed

;)

[Bezdech]

No jednak należy się cieszyć, czas zweryfikował wartość tych kapel. Że była taka kapela jak GA to przypomniałem sobie po twoim poście, a swego czasu nie było człowieka, który by tego nie znał.

BTW. pamiętam, jak jako dzieciak chciałem w końcu spróbować tego legendarnego Reign in Blood, a wiedziałem, że pewna laska z klasy ma brata w klimacie i zagadnąłem, czy by mi nie załatwiła. Bardzo się zdziwiła, że ktoś chce tego słuchać, jak teraz są nowe zajebiste kapele, takie jak "Solflaj" czy właśnie GA ;)))