Masterful Magazine

gdzieś wcześniej był o tej legendarnej i kultowej w pewnych kręgach temat ale z niezrozumiałych wzgledów został usunięty/zablokowany przez dziwne siły jak sie niełatwo domyślec z lewej strony sceny

mój faworyt to płyta "Urodzony Białym" a kawałek "Rudolf Hess"

mile widziane opinie, komentarze, słowa pochwały...

honor był git. shitstorm incoming.

Nieee...
2 czy 3 kawałki fajne do pospiewania na libacjach, bo na trzeźwo to aż wstyd tego słuchać.

jeszcze tak z cztery tematy załóżcie o tym gównie:

http://masterful-magazine.com/forum/vie ... =36&t=4550

Ja pierdole, dziesiąty temat o tym żałosnym kale. Skończmy pierdolić zanim zaczniemy o tych niedojebanych, tępych podludziach.

Widzę, że ktoś tu chce być bardzo kontrowersyjny :-)

Ja nigdy nie zrozumiem ludzi słuchających Humo... Honoru znaczy. Na pewno nie są to, wbrew pozorom, ludzie honoru. Takie kapele traktować można tylko w kategoriach dowcipu. W dodatku bardzo marnego.

Doskonałe narzędzie propagandowe, idealne do wkurwiania tzw politycznie poprawnych ludzi, do tego niesie niesamowity ładunek agresji, jakiego metalowe kapele mogą tylko pozazdrościć.

Mas źle podpisane mp3 Angry Aryans albo Blue Eyed Devils ;)

Ty to sie nawet nie wypowiadaj bo wszyscy wiedzą że grałeś z Honorem na wokalu i perkusji i zrobiliście nawet trasę na Bliskim Wschodzie.

Czesław pisze:zrobiliście nawet trasę na Bliskim Wschodzie.

a dokładniej po Izraelu

No. Jego nie słuchajcie. I tak ANTIFA wydała na niego wyrok śmierci [*]

Adrian696 pisze:

Czesław pisze:zrobiliście nawet trasę na Bliskim Wschodzie.

a dokładniej po Izraelu

A Blaze in Jerozolima Sky

Jewish Hunger też nieźle rokowało. Cechą charakterystyczną był szczery wokal.

HoMor ;)

Gdyby nie nagrali kawałka narodowy socjalizm byli by kultowi. Chociaż przed śmiercią Szczerego zmienili trochę poglądy chyba... Poza tym zarzuca im się pewien prymitywizm muzyczny (szczególnie lubują się w tym metale 180 wzrostu 60 wagi i zero zarostu) z tym że trudno znaleźć inne równie proste i fajne kawałki. Honor zmierzał w dobrym kierunku szkoda, że wypadek to zmienił.

wielka szkoda. wciąż nie mogę się otrząsnąć...

Będąc kiedyś u Szczerego w studio, tak koło 2002/03, to miałem wrażenie jakby jechał na herze... Przynajmniej tak wyglądał, jakby się z Monaru urwał.

Bonny pisze:wielka szkoda. wciąż nie mogę się otrząsnąć...

a ja wciąż czekam na jakąś komisję, która zbada okoliczności tego tragicznego dla Polski zdarzeniu i wreszcie zaprzeczy tym podłym insynuacjom, że Szczery uległ wypadkowi, bo z nieznanych przyczyn skręcił gwałtownie w lewo.

Bonny pisze:wielka szkoda. wciąż nie mogę się otrząsnąć...

Wiesz, pierwszą ich płyta którą usłyszałem było W płomieniach wschodzącej siły i jak na ówczesne czasy (ale chyba i dzisiejsze ) nic nie można im było zarzucić. Życzył bym sobie by w Polsce były takie kapele grające kawałki pokroju Na szubienicę, czy Sanhedryn :)

twoja_stara_trotzky pisze:
a ja wciąż czekam na jakąś komisję, która zbada okoliczności tego tragicznego dla Polski zdarzeniu i wreszcie zaprzeczy tym podłym insynuacjom, że Szczery uległ wypadkowi, bo z nieznanych przyczyn skręcił gwałtownie w lewo.