Masterful Magazine

[quote][i]Wysłane przez Edinazzu[/i]
DIMEBAG TO ZDECYDOWANIE JEDEN Z LEPSZYCH I WYRÓŻNIAJĄCYCH METALOWYCH GITARZYSTÓW!!!(zarówno pod wzgledem solowym i rytmicznym) dla mnie idealne wywazenie emocji i techniki.
PS. taki kirk Hammet może mu czyścic buty [/quote]
hehe tu się zgodzę, szacun, że chciało Ci się to pisać, ja już wymiękam czytając teksty w stylu: Iommi nie ma feelingu, King to gruba dupa i przeciętny gitarzysta...ble ble ble

Edit: http://pl.youtube.com/watch?v=A8r0tj11P ... ed&search=

to się dobrali (;

[quote][i]Wysłane przez Zenek[/i]
[quote][i]Wysłane przez Edinazzu[/i]
DIMEBAG TO ZDECYDOWANIE JEDEN Z LEPSZYCH I WYRÓŻNIAJĄCYCH METALOWYCH GITARZYSTÓW!!!(zarówno pod wzgledem solowym i rytmicznym) dla mnie idealne wywazenie emocji i techniki.
PS. taki kirk Hammet może mu czyścic buty [/quote]
hehe tu się zgodzę, szacun, że chciało Ci się to pisać, ja już wymiękam czytając teksty w stylu: Iommi nie ma feelingu, King to gruba dupa i przeciętny gitarzysta...ble ble ble

Edit: http://pl.youtube.com/watch?v=A8r0tj11P ... ed&search=

to się dobrali (; [/quote]


No faktycznie dwóch przecietniaków hehe

szkoda, że na polskiej scenie próżno szukać płyt nagrywanych przez takich przeciętniaków ;((((

Teraz bardziej sentyment. Ale pamietam za mlodu wsluchiwalem sie w ich wymioty (wlasciwie od "Cowboys..." w gore). Jeden z lepszych zespolow live. Zaglosowalem na "The Great..." za zajebisty kawalek otwierajacy plyte. Do tego brzmienie - rewelacja - soczyste, miesiste. Wahalem sie jeszcze pomiedzy "Vulgar ..." i "Far Beyond..", ktore tez maja mase hiciorow. Co prawda teraz nie slucham tego tak czesto, ale plyt bym sie nie pozbyl, bo lubie czasem do takiego grania wrocic.

Nigdy nie lubiłem tej kapeli. Takie amerykańskie przeciętniactwo. Równie dobrze mogliby nie istnieć i nic by sie nie stało. W dodatku te pedały bały sie przylecieć do Europy w 2001 na Tattoo The Planet i koncert SLAYER chuj szczelił.

Nie lubilem wogole tej kapeli, fakt, ze warsztat muzyczny byl doskonaly nie bronil ich muzy. Pantera dla mnie to taki amerykanski Behemoth, od samego poczatku nie wiedzieli w ktora strone jechac a figura Anselmo nie wzbudza niczego innego procz irytacji.

To jest moja opinia, ale jestem przekonany, ze Pantera ma wielu zwolennikow w Polandii...

począwszy od Cowboys From Hell zajebisty band.Najbardziej lubie The Great Southern Trendkill które wpierdala z kosteczkami wszystkie brutal technikal betoniary .doskonałe kompozycje i niespotykany poziom agresji,wszystko z głową i na miejscu.
a Philip to osobowość.tym niemniej szczam na wszystkie downy superjointy i inne choć nie tak dawno lubiłem,teraz już nie widze w tym nic ciekawego.Do płyt Pantery wracam regularnie.Kawał historii metalu.

Skaut_Kwatermaster pisze: 1. Która płyta ma najlepsze brzmienie i dlaczego jest to "The Great Southern Trendkill"
2. Śpiewacie sobie często "Shedding Skin" przy goleniu?
3. Co sądzicie o pozostałych projektach muzyków: Down, Superjoint Ritual, Damageplan?
4. Przeceniony czy niedoceniany band?

1.Cowboys prawdopodobnie
2.nie
3.nic nie sądzę, bo słuchałem tego dość wybiórczo i niezbyt uważnie
4.bardzo przeceniony, poprawne granie i nic ponadto, bez żadnej ekscytacji można posłuchać ze 2 razy w roku. największy plus to gra Dimebaga, reszta taka sobie

Kilka niezobowiązujących pytań:

1. Która płyta ma najlepsze brzmienie i dlaczego jest to "The Great Southern Trendkill"
2. Śpiewacie sobie często "Shedding Skin" przy goleniu?
3. Co sądzicie o pozostałych projektach muzyków: Down, Superjoint Ritual, Damageplan?
4. Przeceniony czy niedoceniany band?

1. tak
2. nie
3. kiedyś na tak teraz na nie
4. zajebisty

vulture pisze: począwszy od Cowboys From Hell zajebisty band.Najbardziej lubie The Great Southern Trendkill które wpierdala z kosteczkami wszystkie brutal technikal betoniary .doskonałe kompozycje i niespotykany poziom agresji,wszystko z głową i na miejscu.
a Philip to osobowość.tym niemniej szczam na wszystkie downy superjointy i inne choć nie tak dawno lubiłem,teraz już nie widze w tym nic ciekawego.Do płyt Pantery wracam regularnie.Kawał historii metalu.

jak wyżej, dodam tylko że bardzo żałuje ze nie dane mi było zobaczyć ich live

1. Vulgar display of power. brzmi przepoteznie i do tego sound jest calkiem oryginalny
2. nie kojarze tego utworu teraz, poza VDOP malo ich sluchalem, jeszcze kiedys dobrze znalem pierwsza 'oficjalna' plyte
3. Damageplan to niestety byla raczej kupa, pozostalych nie znam
4. wydaje mi sie, ze niedoceniony. Dimebag byl wybitnym gitarzysta.

Nie słysze nic wybitnego w grze Dimebaga i sądze, że opinie o jego umiejętnościach są mocno przesadzone. Był dobry ale nie aż tak jak większości sie wydaje.

jego solowki mialy dla mnie to 'cos'. niby takie tam wymiatanie, ale jednak dosc charakterystyczne i nie nuzace tak jak meczenie gryfu innych shredderow. poza tym niektore leady mial naprawde zajebiste i z feelingiem.

a jego riffy to dla mnie w wiekszosci miazga, mowie tu glownie o VDOP bo te znam najlepiej.

Skaut_Kwatermaster pisze: 1. Która płyta ma najlepsze brzmienie i dlaczego jest to "The Great Southern Trendkill"
2. Śpiewacie sobie często "Shedding Skin" przy goleniu?
3. Co sądzicie o pozostałych projektach muzyków: Down, Superjoint Ritual, Damageplan?
4. Przeceniony czy niedoceniany band?

ad1. VDOP
ad2.nie spiewam ,staram się byc skupiony aby sobie jajek nie zaciąć
ad3.Bardzo lubię Down podobnie SR. Damageplan już nie koniecznie
ad4.za VDOP powninni dostać muzycznego Nobla gdyby istniał

Block69 pisze:Nie słysze nic wybitnego w grze Dimebaga i sądze, że opinie o jego umiejętnościach są mocno przesadzone. Był dobry ale nie aż tak jak większości sie wydaje.

Rozjebales mnie teraz Ale gluchota we wczesnym stadium jest uleczalna, wiec do lekarza marsz!! Takie cos moze napisac tylko osoba, ktore nie odroznia gitary pudelka skislego masla... Czlowieku, Dimebag jest jednym z gitarowych bogow, nieskonczona inspiracja i ikoną!!! Nie trzeba byc fanem Pantery (choc ja akurat jestem) zeby to uslyszec!!! A jak dobry byl? Panie Block69 - odkryj przed swiatem ta tajemnice, czekam na demistyfikacje Dimebaga jako najwiekszego oszusta w historii rocka.

Najlepsza plyta? "Vulgar..." i "Far...". Ten zespol to ikona ogolnie pojetego rock'n'rolla. Moga powstawac nowe kapele, wychodzic genialne plyty... Ale Pantera ma u mnie miejsce w panteonie.

Wypierdalaj leszczu

Ten zespol to ikona ogolnie pojetego rock'n'rolla

nie przesadzasz odrobinke?

Może i fajnie grają ale nie zrobię wrażenia na kolegach i goth cipkach mówiąc że znam i słucham zespołu Pantera. Zbyt komercyjni i znani kurva! Dlatego mówię, że znam ale nie słucham...

electricwizard pisze:Może i fajnie grają ale nie zrobię wrażenia na kolegach i goth cipkach mówiąc że znam i słucham zespołu Pantera. Zbyt komercyjni i znani kurva! Dlatego mówię, że znam ale nie słucham...

czyli według ciebie spoko kapela ale w oczach twych ziomali nie są troo więc ich nie słuchasz? ja pierdole gratulacje liczy się wrażenie

electricwizard pisze:Może i fajnie grają ale nie zrobię wrażenia na kolegach i goth cipkach mówiąc że znam i słucham zespołu Pantera. Zbyt komercyjni i znani kurva! Dlatego mówię, że znam ale nie słucham...

giń dziwko

Block69 pisze:Wypierdalaj leszczu

Leszczem to Ty jestes, jak takie bzdury piszesz I nie, nie przesadzam - to jest jeden z tych zespolow ktory wykroczyl poza granice tzw. metalu - 1 miejsce Bilboardu po premierze "FBD", slynny koncert w Moskwie... Pantera to zespol ktory jest ikona czy tego chcecie, czy nie.