Masterful Magazine

Przez szacun do Mirai nie puszcze pawia. :)

Japońskie chińczyki atakują nowym knutem !

http://www.youtube.com/watch?v=4dqKbzRqc5g

Właśnie słucham sobie nowej płyty. Ale remiza. Przełączam się na debiut Siouxsie and the Banshees.

Nigdy nie nagrali nic słabego - ich nowy album zamówiłem sobie w ciemno. Dla mnie to muzycy z taką wyobraźnią i polotem, że nie wyobrażam sobie by mogli nagrać jakąś remizę :)

Maria świetnie, świetne podsumowanie kariery Kanadyjczyków. Brawo. Podpisuje się. Dawaj adres na preorder.

:D

probowalem sie przekonac juz kilka razy ale no chocbym stanał na chuju to nie dzwigam tej stylistyki.

Tzn. jakiej stylistyki, bo ich płyty są dość zróżnicowane.

O^^^ to^^^^ to^^^^ właśnie...

Nigdy nie skumam o co tym typom chodzi, nie ratuje ich nawet to że są z Japonii.

Uwielbiam wręcz! Gallows Gallery to mistrzostwo świata. Na żywca tez bardzo fajnie wypadają. Jak można mówić, że remiza, dicho itp.????

Lubie mniej lub bardziej ich wszystkie poprzednie płyty, ale przy nowej wymiękam... Zbieram sie prawie miesiąc by drugi raz to przesłuchać.

Fajna nazwa

Maria Konopnicka pisze:Tzn. jakiej stylistyki, bo ich płyty są dość zróżnicowane.

no to słyszałem jakies wybiórcze kawałki na tubie i to juz chyba dla mnie za duzo :)

Wszechobecne Casio, słodkie melodyjki, wokal pawiana, patatajowe rytmy, melodyka skapuściałego pawer metalu, nawet saksofon ich nie ratuje. Remiza, jak u Waldemara Pawlaka.

Przypadek The Cult pokazuje, ze można nagrywać za każdym razem inne stylistycznie płyty i to nie musi brzmiec chujowo. Niestety, w Japonii na tej lekcji Mirai akurat był chory i został w domu.

Ostatni album - dobry, fajny czy nbdb?

Bo nie wiem czy odfoliować płytę czy lepiej żeby w folii została :-)

Imaginary Sonicscape jest ostatnią dobrą płya Sigh, niestety. Mirai zrobił swietna robotę na Goblins Be Thine, Necrophagia. czyli tak do 2004 jest cacy, poźniej już mi nie pasi. Scorn Defeat jest genialne, ot cała historia Sigh.

Nowy album "Graveward" będzie miał swoją premierę 13 kwietnia.

Będzie saksofon...

Sova pisze:Imaginary Sonicscape jest ostatnią dobrą płya Sigh, niestety.

Ostatnią (bardzo) dobrą jest ostatnia, niestety. W dodatku zaopatrzona w jedną z najlepszych okładek ostatnich lat (jakoś tak świetnie idzie w parze z muzyką).

Sova pisze:Scorn Defeat jest genialne, ot cała historia Sigh.

Dla mnie ten sam poziom trzymały "Infidel Art" i prześwietne mini "Ghastly Funeral Theatre", a i potem później było wyłącznie bardzo dobrze; nawet wtedy, gdy japońskie poczucie humoru sprowadzało muzykę Sigh w najdziwniejsze rejony. ;) Teksty o casio metalu pominę milczeniem...