Re: WINTER
: 06-05-2012, 10:34
no a ja stawiam wyzej Winter niz Paradise Lost - wiec cos tam jednak istniejeGore_Obsessed pisze:Przy Paradise Lost niewiele rzeczy istnieje.[V] pisze:Winter NIE ISTNIEJE przy Paradise Lost.
Death and Black Metal Magazine
https://masterful-magazine.com/forum/
https://masterful-magazine.com/forum/viewtopic.php?f=13&t=11947
no a ja stawiam wyzej Winter niz Paradise Lost - wiec cos tam jednak istniejeGore_Obsessed pisze:Przy Paradise Lost niewiele rzeczy istnieje.[V] pisze:Winter NIE ISTNIEJE przy Paradise Lost.
byłes ostatnią osoba która podejrzewałabym nabijanie sie z Vultura i jego melozapędów :)Gore_Obsessed pisze:To była aronia (sadystyczna).
maniek mnie tepi jak stara dziwke ostatnio ;D pewnikiem wyczail pozera do odstrzalu na celowniku;DDAdrian696 pisze:byłes ostatnią osoba która podejrzewałabym nabijanie sie z Vultura i jego melozapędów :)Gore_Obsessed pisze:To była aronia (sadystyczna).
Oj tam z celtic frost tez ludzie sie bali :)) a jak wyszlo wiemy wszyscy ;]megawat pisze:Winter, kurwa, rządzi i tyle. Niezłym szokiem było dla mnie jak się dowiedziałem, że na bębnach grał tam Scott Lewis odpowiedzialny za kultowe blasty na jedynce Brutal Truth.
Ale jak nagrają coś nowego to na prawdę będzie zima, więc niech lepiej tego nie robią.
W życiu. :) Po prostu wycinając od jakiegoś czasu hołubce i kręcąc obertasy w galaktyce Wielkiego Sadystyka przeleciałem obok wylotówki na Paradise Lost i moje myśli na moment zeszły na manowce.[V] pisze:Maniek mnie tepi jak stara dziwke ostatnio ;D pewnikiem wyczail pozera do odstrzalu na celowniku;DD
Tak samo zdziwiłem się jak usłyszałem że Kai Hahto odszedł z Rotten Sound do Swallow the Sun.megawat pisze:Niezłym szokiem było dla mnie jak się dowiedziałem, że na bębnach grał tam Scott Lewis odpowiedzialny za kultowe blasty na jedynce Brutal Truth.
Przesada.Karkasonne pisze:Jak co roku, od dekady, razem z pierwszym śniegiem, odpalam płytę, której nikt nie pamięta, ...
Smacznego. W sumie to utwór "into darkness" ale i tak bdb.Drone pisze:ETERNAL FROST!
o tym nikt niepamiętaniu to przesada, tak myślę... hołdy płycie skaładam przynajmniej raz w miesiącu, a że niekoniecznie sie tym chwalę... to inna kwestia . Widzę, że jeszcze są wśród nas miłośnicy porządnego (death) doom metalowej młócki...Karkasonne pisze:Jak co roku, od dekady, razem z pierwszym śniegiem, odpalam płytę, której nikt nie pamięta, a której nie dadzą rady nawet najpotężniejsze machiny odśnieżające ani ciężarówki na łańcuchach.