MALEVOLENT CREATION
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
- rozkręca się
- Posty: 95
- Rejestracja: 17-08-2005, 11:18
- Lokalizacja: Zichenau
- Mol
- zahartowany metalizator
- Posty: 3521
- Rejestracja: 03-02-2003, 22:26
- Lokalizacja: Chocianów
Ciezko sie zdecydowac, ale wybralem jednak "Eternal", swietne wokale Jasona i do tego te bebny. Zaraz potem "In cold blood", "Envenomed" i "The will to kill", w sumie to lykam wszystko od "Stillborn" wzwyz.
Debiut i dwojka jakos srednio do mnie przemawiaja. Wracajac do "Stillborn", nie jest to zla plyta, zjebane jest brzmienie i do tego nienajlepsze wokale zrobil Hoffman. Mieli w sumie podczas sesji "The will to kill" nagrac kilka numerow ze "Stillborn", ale chyba nic z tego nie wyszlo... "Warkult" z kolei jest troche taki toporny wg mnie, jest kilka killerow, ale reszta to wypelniacze. Ciekawe jaki bedzie nastepny album, mam nadzieje, ze jednak dobry...
Debiut i dwojka jakos srednio do mnie przemawiaja. Wracajac do "Stillborn", nie jest to zla plyta, zjebane jest brzmienie i do tego nienajlepsze wokale zrobil Hoffman. Mieli w sumie podczas sesji "The will to kill" nagrac kilka numerow ze "Stillborn", ale chyba nic z tego nie wyszlo... "Warkult" z kolei jest troche taki toporny wg mnie, jest kilka killerow, ale reszta to wypelniacze. Ciekawe jaki bedzie nastepny album, mam nadzieje, ze jednak dobry...
- Chlastator
- zaczyna szaleć
- Posty: 131
- Rejestracja: 03-08-2005, 11:02
- Lokalizacja: warsiofka
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 650
- Rejestracja: 22-05-2004, 20:21
- Lokalizacja: Galaktyka Kurwix
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 475
- Rejestracja: 29-06-2002, 15:04
- MANIEK/HELLSPAWN
- rozkręca się
- Posty: 43
- Rejestracja: 23-05-2005, 11:40
- Lokalizacja: Wieluń
- Kontakt:
słyszałem will to kill i bardzo mi się spodobał, niestety, reszta ich stuffu do mnie nie przemawia
www.hellspawn.metal.pl gg 2112590
-
- rozkręca się
- Posty: 37
- Rejestracja: 19-08-2005, 22:21
[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
Malevolent Creation to kapela, ktora nie nagrala nigdy plyty slabej, ale nie nagrala rowniez plyty wybitnej. [/quote]
Dokładnie, podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami. Nie wiem jak to jest, ale nagrywają płyty nie będące kamieniami milowymi w gatunku, ale mimo to jest to jeden z moich uluboinych deathowych zespołów. Ze wzgledu na równy poziom wydawnictw ciężko zagłosować, ale niech będzie - "Retribution".
Malevolent Creation to kapela, ktora nie nagrala nigdy plyty slabej, ale nie nagrala rowniez plyty wybitnej. [/quote]
Dokładnie, podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami. Nie wiem jak to jest, ale nagrywają płyty nie będące kamieniami milowymi w gatunku, ale mimo to jest to jeden z moich uluboinych deathowych zespołów. Ze wzgledu na równy poziom wydawnictw ciężko zagłosować, ale niech będzie - "Retribution".
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 116
- Rejestracja: 26-03-2004, 13:18
[quote][i]Wysłane przez Olo[/i]
nie ma to jak przekonywanie kogos ze mimo wszystko powinien dany zespół lubic... Max z racjonalnego (czytaj - infantylnego) punktu widzenia masz lubic Malevolent C. i basta! Czy silne argumenty Brutalize six six six juz Cie przekonaly bardziej niz muzyka? [/quote]
mam głęboko w dupie czego slucha ktos tam.jak komus nie podoba sie dany zespol to wystarczy ze powie ze nie lubi, niech obsmaruje zespol gównem i nie dysktuje dalej.natomiast jak ktos probuje mnie przekonac w taki sposob do 'przecietnosci' danego zespolu to mnie to z lekka irytuje.
nie ma to jak przekonywanie kogos ze mimo wszystko powinien dany zespół lubic... Max z racjonalnego (czytaj - infantylnego) punktu widzenia masz lubic Malevolent C. i basta! Czy silne argumenty Brutalize six six six juz Cie przekonaly bardziej niz muzyka? [/quote]
mam głęboko w dupie czego slucha ktos tam.jak komus nie podoba sie dany zespol to wystarczy ze powie ze nie lubi, niech obsmaruje zespol gównem i nie dysktuje dalej.natomiast jak ktos probuje mnie przekonac w taki sposob do 'przecietnosci' danego zespolu to mnie to z lekka irytuje.
[quote][i]Wysłane przez blasphemyth[/i]
[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
Malevolent Creation to kapela, ktora nie nagrala nigdy plyty slabej, ale nie nagrala rowniez plyty wybitnej. [/quote]
Dokładnie, podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami. Nie wiem jak to jest, ale nagrywają płyty nie będące kamieniami milowymi w gatunku, ale mimo to jest to jeden z moich uluboinych deathowych zespołów. Ze wzgledu na równy poziom wydawnictw ciężko zagłosować, ale niech będzie - "Retribution". [/quote]
ich płyty nie sa kamieniami milowymi gatunku.nie były ,nie sa i na pewno juz nie będa to dobrzy rzemieslnicy.a szacunek nalezy im sie za 1 płyte.ot co.
[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
Malevolent Creation to kapela, ktora nie nagrala nigdy plyty slabej, ale nie nagrala rowniez plyty wybitnej. [/quote]
Dokładnie, podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami. Nie wiem jak to jest, ale nagrywają płyty nie będące kamieniami milowymi w gatunku, ale mimo to jest to jeden z moich uluboinych deathowych zespołów. Ze wzgledu na równy poziom wydawnictw ciężko zagłosować, ale niech będzie - "Retribution". [/quote]
ich płyty nie sa kamieniami milowymi gatunku.nie były ,nie sa i na pewno juz nie będa to dobrzy rzemieslnicy.a szacunek nalezy im sie za 1 płyte.ot co.
-
- w mackach Zła
- Posty: 747
- Rejestracja: 10-08-2005, 10:20
- booshee
- postuje jak opętany!
- Posty: 656
- Rejestracja: 22-03-2004, 16:36
akurat wsluchiwalem sie w Eternal...czy mnie sluch nie myli czy w "They Breed" na samym końcu pada: "You Fuckin' Niggers?", to z polączeniem z tekstem wydaje mi sie dosyć kuzwa prymitywne a myslalem ze to jacys dojrzali umyslowo kolesie ktorzy napierdalaja dobry death... Jesli sie nie przeslyszalem to kuzwa to jakas kolejna zaloga z dupy rodem.
- booshee
- postuje jak opętany!
- Posty: 656
- Rejestracja: 22-03-2004, 16:36
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Debiut mnie jakoś nie ruszył. "Retribution" o wiele lepsze, zwłaszcza świetne "Eve Of The Apocalypse". Potem mnie ten zespół nie interesował, to znaczy słyszałem jeszcze dwie kolejne płyty, tylko zanudziły mnie na śmierć. Za to "The Deviant's March" z "Envenomed" mnie zabił, ale do dzisiaj nie słyszałem tej płyty, jak zresztą niczego wydanego po "Eternal". To jeden z tych klasyków amerykańskiego Death Metalu (mój ulubiony gatunek), który nigdy mnie nie interesował.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
W moim przypadku jest to jeden z absolutnie ulubionych zespołów, mam wszystkie ich płyty do "In Cold Blood" włącznie, a na inne też przyjdzie pora:)
"The Ten Commandments" - genialna, najlepsza. Porywajacy death/thrash, zabójcze brzmienie, świetne kompozycje (praktycznie same hity) i jedne z najgenialniejszych wokali w metalu.
"Retribution" - troszeczkę gorzej, ale w tym przypadku troszeczkę gorzej oznacza i tak płytę wybitna, dla mnie jeden z najlepszych death metalowych krążków, a "Coronation of Our Domain" to KULT.
"Stillborn" - wbrew obiegowej opinii bardzo dobra płyta, po latach broni się, także w kwestii brzmienia. Minimalnie gorsza od poprzedniej.
"Eternal" - najlepsza z płyt z Blachowiczem na wokalu, świetne, lekko przybrudzone brzmienie i doskonałe kawałki takie jak "Alliance of War", "Enslaved" czy niesławny "They Breed"
"Joe Black" cały czas wysoki poziom, moze z wyjatkien remiksów, masakra.
"In Cold Blood" - jak wyżej, tyle że jak na mój gust nieco za długa i trochę nierówna, niesamowicie intensywne granie.
"The Fine Art of Murder" - powrót Hoffmana do zespołu, ale płyta rozczarowuje i pod względem wokali, dalekich od tego co działo sie na pierwszych trzech krążkach, i także jeśli chodzi o muzykę, bo jest tu trochę kaszanowatych kawałków, choć są też i potężne death metalowe ochłapy.
"Envenomed" za to jest jedną z ich najlepszych płyt. Ustepuje nieco pod względem brutalnosci krążkom nagranym z Blachowiczem przy mikrofonie, ale za to zawiera same hity. Mus!
"The Will to Kill" - ponownie zmiana za mikrofonem, tym razem w roli krzykacza znany z doskonałego HatePlow Kyle Symons, i znów płyta na najwyższym poziomie, muzycznie minimalny powrót do czasów "Eternal/In Cold Blood", ale dalej hity, hity, hity
"Warkult" - tu już spadek formy, chyba najsłabsza płyta, mozna powiedzieć, że nijaka. Są tu killery takie jak "Preemptive Strike" ale całość trochę męczy i sprawia wrażenie skleconej w pośpiechu.
"Doomsday X" - pożyjemy, zobaczymy...
"The Ten Commandments" - genialna, najlepsza. Porywajacy death/thrash, zabójcze brzmienie, świetne kompozycje (praktycznie same hity) i jedne z najgenialniejszych wokali w metalu.
"Retribution" - troszeczkę gorzej, ale w tym przypadku troszeczkę gorzej oznacza i tak płytę wybitna, dla mnie jeden z najlepszych death metalowych krążków, a "Coronation of Our Domain" to KULT.
"Stillborn" - wbrew obiegowej opinii bardzo dobra płyta, po latach broni się, także w kwestii brzmienia. Minimalnie gorsza od poprzedniej.
"Eternal" - najlepsza z płyt z Blachowiczem na wokalu, świetne, lekko przybrudzone brzmienie i doskonałe kawałki takie jak "Alliance of War", "Enslaved" czy niesławny "They Breed"
"Joe Black" cały czas wysoki poziom, moze z wyjatkien remiksów, masakra.
"In Cold Blood" - jak wyżej, tyle że jak na mój gust nieco za długa i trochę nierówna, niesamowicie intensywne granie.
"The Fine Art of Murder" - powrót Hoffmana do zespołu, ale płyta rozczarowuje i pod względem wokali, dalekich od tego co działo sie na pierwszych trzech krążkach, i także jeśli chodzi o muzykę, bo jest tu trochę kaszanowatych kawałków, choć są też i potężne death metalowe ochłapy.
"Envenomed" za to jest jedną z ich najlepszych płyt. Ustepuje nieco pod względem brutalnosci krążkom nagranym z Blachowiczem przy mikrofonie, ale za to zawiera same hity. Mus!
"The Will to Kill" - ponownie zmiana za mikrofonem, tym razem w roli krzykacza znany z doskonałego HatePlow Kyle Symons, i znów płyta na najwyższym poziomie, muzycznie minimalny powrót do czasów "Eternal/In Cold Blood", ale dalej hity, hity, hity
"Warkult" - tu już spadek formy, chyba najsłabsza płyta, mozna powiedzieć, że nijaka. Są tu killery takie jak "Preemptive Strike" ale całość trochę męczy i sprawia wrażenie skleconej w pośpiechu.
"Doomsday X" - pożyjemy, zobaczymy...
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16546
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
[quote][i]Wysłane przez rottex[/i]
swego czasu Fasciana w jakimś wywiadzie mówił, że wyjebali Blachowicza m.in. za to, że na scene wchodził w koszulce KKK, więc podejrzewanie ich o rasizm jest śmieszne [/quote]
Swoją drogą idiotyczny pretekst do wywalenia kogoś z zespołu.
Zgadzam się za to w 99% co recenzjami płyt dokonanymi przez Ultravoxa
swego czasu Fasciana w jakimś wywiadzie mówił, że wyjebali Blachowicza m.in. za to, że na scene wchodził w koszulce KKK, więc podejrzewanie ich o rasizm jest śmieszne [/quote]
Swoją drogą idiotyczny pretekst do wywalenia kogoś z zespołu.
Zgadzam się za to w 99% co recenzjami płyt dokonanymi przez Ultravoxa