Masterful Magazine

więcej nie znam

Peebuls pisze:http://www.terazrock.pl/aktualnosci/czy ... tniec.html :P

Czyli jednak wiadomość, że na Brutalu dali ostatni koncert się potwierdziła. Ładnie się pożegnali trzeba przyznać.

Przeczytali mojego posta i dali sobie spokój :D

Szkoda, mogli jeszcze nagrac jakis pozegnalny album.

Spokojnie. Zrobi sie moda na takie granie, ktos wykopie Clawfinger jako zapomnianego klasyka to wroca i nagraja jakis powitalny album.

Mam ogromny sentyment do "Deaf Dumb Blind". Mocno promowało ich rockowe radio Puls w mojej wsi i w pewnym okresie ogólniaka słuchałem jej w kółko, nauczyłem się na pamięć każdego dźwięku i wyśpiewanego tekstu. Niedługo potem poszedłem w hc/grind/punk i zapomniałem o istnieniu tego zespołu na lata. Wpadła mi potem w ręce płyta "Clawfinger", ale dawne emocje nie wróciły. Do wspomnianej jednak "DDB" wracam co jakiś czas z ogromną przyjemnością i nadal imponuje mi angielszczyzna wokalisty, w końcu przecież Szweda.

Dwie pierwsze płyty bardzo fajne, czasem do nich wracam i słucham z przyjemnością.

pierwsza trójka nawet bym powiedzial...
pamietam jak wyszla Deaf Dum Blind to było coś świeżego, nowego...
no i angielszczyzna wokalisty pierwsza klasa

Skandynawy angielszczyznę mają pierwsza klasa.

zawlekacz pisze:pierwsza trójka nawet bym powiedzial...
pamietam jak wyszla Deaf Dum Blind to było coś świeżego, nowego...
no i angielszczyzna wokalisty pierwsza klasa

Pierwsze dwie są równe i trzymają w napięciu od początku do końca, trójka miała już mielizny. Chociaż powinienem to zweryfikować ponieważ ostatni raz trójeczki słuchałem gdzieś tak na początku wieku. Trochę lat mineło i spojrzenie na sprawę może ulec zmianie.

Dobry zespół to był.

Miałem okazje widzieć ich na żywo w 2003 roku, czyli w czasach kiedy wydawali już płyty, które mnie nie brały i przyznam, że koncert był naprawdę dobry. Ciężkie brzmienie, ruch na scenie, niesamowita energia.

Chyba zmienię zdanie o tym będzie, słuchałem 'Use Your Brain' i zmiotło czachę. Tak, to jest przebojowe i z silnym potencjałem komercyjnym ale jednocześnie zakrane z takim kopem i pomysłem że ho. Podoba mi się zwłaszcza sound gitar i rwane riffy co trąci czasemi nawet bardziej przystępnym rockiem industrialnym. Masa OK.

hcpig pisze:Chyba zmienię zdanie o tym będzie, słuchałem 'Use Your Brain' i zmiotło czachę. Tak, to jest przebojowe i z silnym potencjałem komercyjnym ale jednocześnie zakrane z takim kopem i pomysłem że ho. Podoba mi się zwłaszcza sound gitar i rwane riffy co trąci czasemi nawet bardziej przystępnym rockiem industrialnym. Masa OK.

Zmienisz? To miałeś złe? No nie, Clawfinger, mimo całego swojego skrajnie lewackiego przekazu (takie "What Are You Afraid Of" brzmi obecnie nieco ironicznie) i może aż zbytniego potencjału komercyjnego zawsze był bardzo dobry. W mojej szczeniackiej paczce zdobył prawie wszystkich pierwszą i drugą płytą, mimo że zupełnie innych rzeczy się wtedy słuchało. Bardzo lubię też trójkę, a i później bywało fajnie, chociaż już nierówno. A jedynkę sprawdzałeś? Gitary jeszcze samplowali, ale to był debiut jakich mało. Na żywo niestety widziałem ich tylko raz, w... myślę... googluję... w 2006 roku na jedynych dobrych juwenaliach w historii miasta Gdańsk. Mimo fatalnej pogody było przezajebiście.

Lukass pisze: Zmienisz? To miałeś złe?

No jedynki słuchałem i wydała mi się takase, może dlatego że na połączenie metalu z rapem szukałem bardziej brutalnej muzy ale teraz, po dwójce weszło, do debiutu jeszcze wrócę zresztą.

"Skandynawski zespół Clawfinger powrócił po latach ciszy z nowym utworem i teledyskiem.

Clawfinger przerwał wieloletnie milczenie powracając z utworem „Save Our Souls”, do którego powstał teledysk. Muzycy mają też zaplanowane kilka koncertów

Utwór „Save Our Souls” jak zwykle w przypadku Clawfinger ma mocne i aktualne przesłanie:

Grupa tak komentuje zawartość nowej piosenki:

Kawałek opowiada o tym, jak trumpizm zmienia świat w bajoro pełne pieprzonych, bezdusznych szczyn. Jak można twierdzić, że pewne rasy, religie czy płcie mają określone cechy charakteru i jak można winić je za zło tego świata? Jak bardzo to jest zacofane i niedorzeczne? Idioci, tak samo jak bohaterowie, są wszystkich kolorów i jeśli nie będziemy się trzymali razem, świat będzie miał przejebane.

Zespół Clawfinger ma zaplanowane na lato i jesień tego roku kilka koncertów, między innymi na czeskim festiwalu Brutal Assault, a także klubowe koncerty w Szwecji i Niemczech. Zespół jednak raczej nie planuje powrotu ta pełną skalę.

Clawfinger nie jest już naszym głównym zajęciem. Mamy inne prace oraz rodziny.

Clawfinger powstał w 1989 roku w Szwecji, a pierwszy album wydał w 1993 roku pod tytułem „Deaf Dumb Blind”. Na płycie znalazły się takie utwory jak „Nigger” i „The Truth”, które rozsławiły grupę szczególnie wśród fanów łączenia rocka z rapem. Kolejne płyty ugruntowały pozycję grupy na scenie europejskiej, Clawfinger koncertował z takimi zespołami jak Rammstein – najpierw w roli headlineara, a potem supportu. Grupa wielokrotnie występowała w Polsce, między innymi na Przystanku Woodstock. W 2007 roku ukazał się ostatni album studyjny Clawfinger, pod tytułem „Life Will Kill You”.

W 2013 roku Clawfinger ogłosił, że kończy aktywną działalność sceniczną, a muzycy mają zamiar poświęcić się pracy i rodzinom. Grupa jednak okazjonalnie występuje, głównie na różnych festiwalach."
[youtube][/youtube]

Słaby ten kawałek,chyba dobrze że nie planują powrotu na stałe.

No słaby dość rzeczywiście. Ale koncert (klubowy) chętnie bym obejrzał.

nowy wałek.

Kiedyś miałem ich kasetę, ale mięli rasistowską piosenkę 'Nigger', więc wrzuciłem ją do pieca. Faszyzm nie przejdzie!

Pamiętam koncert clawfinger a przed nimi grał taki zespół Rammstein ... To byli czasy!