Strona 55 z 65

Re: BLACK SABBATH

: 20-05-2018, 08:22
autor: hcpig
Karkasonne pisze: jakbyś nagrał takie płyty jak pierwsze 8 black sabbath
Fixed.

Re: BLACK SABBATH

: 20-05-2018, 13:00
autor: Żułek
hcpig pisze:
Karkasonne pisze: jakbyś nagrał takie płyty jak pierwsze 6 black sabbath
Fixed.
Fixed vol. 2 ;)

Re: BLACK SABBATH

: 20-05-2018, 13:11
autor: Karkasonne
hcpig pisze:
Karkasonne pisze: jakbyś nagrał takie płyty jak pierwsze 8 black sabbath
Fixed.
Nie cierpię Technical Ecstasy, z Never Say Die nie potrafiłbym zanucić żadnego utworu (chociaż to mój drugi najlepiej osłuchany zespół w życiu), a Sabotage jest świetną płytą, ale jednak nie ten poziom. To już kolejne dwie są znacznie lepsze.

Re: BLACK SABBATH

: 20-05-2018, 13:14
autor: Karkasonne
Anzhelmoo, tak swoją drogą to ile masz lat, że nie ogarnąłeś jeszcze dobrze dysko Black Sabbath?;) Pytam trochę żartem, ale z drugiej strony to taki zespół który był ze mną od zawsze, i nieznajomość czegokolwiek jawi mi się jako aberracja;) niby wiem, że znajomość późniejszych płyt to żaden obowiązek i nie miały one już wielkiego wpływu, ale wciąż coś się wewnątrz mnie buntuje na ich nieznajomość.

Re: BLACK SABBATH

: 20-05-2018, 14:05
autor: hcpig
Karkasonne pisze:Never Say Die nie potrafiłbym zanucić żadnego utworu
To jest jedna z najbardziej chwytliwych i przebojowych płyt BS także zrzucam to na karb przesłuchania 2-3 razy po łebkach. A 'Technical Ecstasy' jest absolutnie zakurwiste odejmując jeden koszmarny, najgorszy w ich dyskografii utwór tj. 'It's Alright' - jak można nagrać tak skandalicznego gniota?

Re: BLACK SABBATH

: 20-05-2018, 15:36
autor: Anzhelmoo
Karkasonne pisze:Anzhelmoo, tak swoją drogą to ile masz lat, że nie ogarnąłeś jeszcze dobrze dysko Black Sabbath?;) Pytam trochę żartem, ale z drugiej strony to taki zespół który był ze mną od zawsze, i nieznajomość czegokolwiek jawi mi się jako aberracja;) niby wiem, że znajomość późniejszych płyt to żaden obowiązek i nie miały one już wielkiego wpływu, ale wciąż coś się wewnątrz mnie buntuje na ich nieznajomość.
Otóż to, trafiłeś w samo sedno! ;)

Jeśli chodzi o pozostałe płyty Sabbath, ciężko wskazać ulubioną, czy najlepszą - jak kto woli, wszystkie są bowiem szalenie równe. Na podstawie tych co znam, nie potrafiłem sporządzić tradycyjnego forumowego równania, więc oceniam w skali szkolnej. Uwzględniłem też 2 solowe krążki Toniego i Devil You Know.

* od BS do SBS: 5 (komentarz zbędny)
* Sabotage: 4+ (nieznacznie gorsza, zawiera kilka utworów Sabbath należących do ich najlepszych)
* Technical Ecstacy: 4 (nie rozumiem narzekań, momentami może zbyt przebojowo, ale poza tym bardzo ok)
* Never Say Die: 3 (przez zawirowania ze składem sprawia wrażenie bardzo nierównej i momentami niedopracowanej)
* Heaven and Hell: 5 (komentarz zbędny)
* Mob Rules: 4 (wszystko okej, ciężko mi wskazać wady, ale odkąd pamiętam gorzej mi wchodziła niż poprzedniczka)
* The Eternal Idol (bez oceny póki co, wczoraj słuchałem kilka razy i niezbyt mi podeszła)
* Headless Cross: 5- (fenomenalny album, jeden z lepszych Sabbath wbrew pozorom, mam nadzieję, że to nie bluźnierstwo ;) )
* TYR: 3+/4- (dużą część tego albumu znałem, wczoraj i dziś pomieliłem trochę na przemian z Eternal Idol i spodobał mi się, ale nie obyło się bez dłużyzn. Choć być może takie wrażenia są efektem słabego osłuchania)
* Dehumanizer: 5- (bardzo lubię puszkową perkusję jak tutaj + jedne z najcięższych riffów, jakie wyszły spod ręki mistrza)
* Iommi (2000): 4 (ciekawa inicjatywa, ciekawy dobór gości i fenomenalny "Time Is Mine")
* Iommi & Hughes: 3 (świetne riffy przeplatają się z wyraźnie słabszymi momentami, fanem barwy głosu Hughesa tez nigdy nie byłem)
* Devil You Know: 5- (mam dużą słabość do tego materiału!)
* 13: 3+/4- (fajna do posłuchania, ale nie jestem fanem stylu pracy Ricka Rubina, który katuje swoje zespoły pierwszymi krążkami - stąd też liczne autoplagiaty)

Re: BLACK SABBATH

: 20-05-2018, 16:00
autor: Jack Luminous
Anzhelmoo pisze: * Headless Cross: 5- (fenomenalny album, jeden z lepszych Sabbath wbrew pozorom, mam nadzieję, że to nie bluźnierstwo ;) )
Nie.

Ogarnij sobie jakieś bootlegi z tego okresu, z Maretinem dawali na żywo czadu jak chuj. Nie jest to wprawdzie "ten" Black Sabbath, zupełnie nie - inny zespół właściwie - ale i tak warto.

Re: BLACK SABBATH

: 20-05-2018, 16:06
autor: Karkasonne
hcpig pisze:[zrzucam to na karb przesłuchania 2-3 razy po łebkach. A 'Technical Ecstasy' jest absolutnie zakurwiste odejmując jeden koszmarny, najgorszy w ich dyskografii utwór tj. 'It's Alright' - jak można nagrać tak skandalicznego gniota?
A w życiu, daję tej płycie regularnie szansę od początku zabawy z BS, ale nie będę się przecież tłumaczył z tego, że mi się podoba jakaś trzeciorzędna płyta genialnego zespołu;) Przebojowa bardziej od czego? Jedynki? Dwójki? Trójki? Heaven and Hell?

Technical ecstasy najgrzeczniejsze BS, miękkie jak poducha, może na równi z przebojami typu No Stranger to Love;)

Re: BLACK SABBATH

: 20-05-2018, 21:03
autor: hcpig
Karkasonne pisze:Przebojowa bardziej od czego? Jedynki? Dwójki? Trójki? Heaven and Hell?
Tak samo jak one. Jak można nie zapamiętać 'Johnny Blade' albo tytułowego? Przecież to się wrzyna w łeb po pierwszym przesłuchaniu, to że są to utwory trochę bardziej rozbudowane od topornych pierwszych płyt nie znaczy że są trudne czy coś.

Those that tried to burn him paid
You don't do that to Johnny Blade
He's the meanest guy around his town
One look and he will cut you down!
Jaki to jest k***a hit!
Karkasonne pisze: Technical ecstasy najgrzeczniejsze BS, miękkie jak poducha, może na równi z przebojami typu No Stranger to Love;)
Taki sam argument możesz wysunąć do 'Sabbath...' bo mają podobne koncepcje -> 'odchudzone' brzmienie + eksperymenty z syntezatorami. Plus TE ma cięższy sound od trochę zeppelinowskiego na SBS.

Re: BLACK SABBATH

: 20-05-2018, 21:08
autor: Karkasonne
no ok

Re: BLACK SABBATH

: 20-05-2018, 22:30
autor: moonfire
Karkasonne pisze:
hcpig pisze:
Karkasonne pisze: jakbyś nagrał takie płyty jak pierwsze 8 black sabbath
Fixed.
Nie cierpię Technical Ecstasy, z Never Say Die nie potrafiłbym zanucić żadnego utworu (chociaż to mój drugi najlepiej osłuchany zespół w życiu), a Sabotage jest świetną płytą, ale jednak nie ten poziom. To już kolejne dwie są znacznie lepsze.
Od tych dwóch zaczynałem słuchać Black Sabbath. Nie miałem oczywiście porównania, więc bardzo mi się spodobały. Poszedłem do hurtowni kaset i wybrałem sobie na chybił trafił.

Re: BLACK SABBATH

: 20-05-2018, 22:54
autor: uglak
jesli TE mialo oryginalna okladke to nie wiem co sie sklonilo do tego wyboru

Re: BLACK SABBATH

: 20-05-2018, 22:56
autor: Karkasonne
xD

Re: BLACK SABBATH

: 20-05-2018, 22:56
autor: Żułek
no przecież napisał że chybił ;)

Re: BLACK SABBATH

: 02-12-2018, 00:09
autor: pr0metheus
Na TVP kultura leci dokument o pożegnalnej trasie BS

Re: BLACK SABBATH

: 02-12-2018, 00:24
autor: est
Był tam emitowany już chyba w maju. Dzisiaj przypada jakaś okrągła rocznica wydania Sabbath Bloody Sabbath czyli mojego pierwszego kontaktu z Black Sabbath. Co tu dużo mówić. Iommi = riff.

Re: BLACK SABBATH

: 02-12-2018, 02:34
autor: Stary Metal
Przy Black Sabbath straciłem dziewictwo. Do dziś pamiętam ten kawałek. To był Electric Funeral z Paranoid. Nie pamiętam jej imienia, ale pamiętam ogolonego bobra, co było rzadkością wtedy. Oż karwa milicja....

Re: BLACK SABBATH

: 02-12-2018, 11:37
autor: Heretyk
est pisze: Co tu dużo mówić. Iommi = riff.
piękne. oczywiście najlepszy zespół wszech czasów bez żadnych wątpliwości

Re: BLACK SABBATH

: 03-12-2018, 04:11
autor: Believer
Heretyk pisze:
est pisze: Co tu dużo mówić. Iommi = riff.
piękne. oczywiście najlepszy zespół wszech czasów bez żadnych wątpliwości
Tak

Re: BLACK SABBATH

: 31-12-2018, 19:26
autor: Gunman
https://terazmuzyka.pl/aktualnosci/czyt ... bbath.html
Zupełnie nie rozumiem co oni chcą od tego zajebistego i dobrze brzmiacego albumu...
Przecież Born Again ma brzmienie podlejsze o sto tysięcy razy a jakoś nikt nie narzeka.