NECROMANTIA

[bartwa]

^
cóż za odrażające gówno

[trup]

[bartwa]

Może będzie warto wziąć z uwagi na te bonusy. Vic recs zwykle bywa w Fallen Temple.

[Hellrocker]

To jest kultowy cover....

[bartwa]

To prawda.

[Asia Tuchaj-Bejowicz]

[media]https://necromantiaofficial.bandcamp.co ... sodomontas[/media]

O, jak to dobrze ze sie co jakiś czas pojawia nieco inny topik na forume. Można sobie nadrobić zaległośći. W ogole nie przeszło mi przez myśl że Magus coś będzie dłubał po zakończeniu Necromantii.

[trup]

To jest kultowy cover....

gdzie tam.... KULTOWA to jest ta okładka.
Ta ze splitu jest takaa see....

[trup]

[media]https://necromantiaofficial.bandcamp.co ... sodomontas[/media]

O, jak to dobrze ze sie co jakiś czas pojawia nieco inny topik na forume. Można sobie nadrobić zaległośći. W ogole nie przeszło mi przez myśl że Magus coś będzie dłubał po zakończeniu Necromantii.

Nie są to jakieś wyżyny jego twórczości ale klimat taki "Magusowy" posiada.

[Asia Tuchaj-Bejowicz]

[media]https://necromantiaofficial.bandcamp.co ... sodomontas[/media]

O, jak to dobrze ze sie co jakiś czas pojawia nieco inny topik na forume. Można sobie nadrobić zaległośći. W ogole nie przeszło mi przez myśl że Magus coś będzie dłubał po zakończeniu Necromantii.

Nie są to jakieś wyżyny jego twórczości ale klimat taki "Magusowy" posiada.

Ale słucha się zaskakująco miło. Właśnie leci kawałek Idolatrous Discord. Dzięki klawiszom mam trochę skojarzenia z Spiritual Black Dimentions, ale to nie jest krytyka. Są momenty że fajnie kołysze.

[trup]

O, jak to dobrze ze sie co jakiś czas pojawia nieco inny topik na forume. Można sobie nadrobić zaległośći. W ogole nie przeszło mi przez myśl że Magus coś będzie dłubał po zakończeniu Necromantii.

Nie są to jakieś wyżyny jego twórczości ale klimat taki "Magusowy" posiada.

Ale słucha się zaskakująco miło. Właśnie leci kawałek Idolatrous Discord. Dzięki klawiszom mam trochę skojarzenia z Spiritual Black Dimentions, ale to nie jest krytyka. Są momenty że fajnie kołysze.

"Idolatrous Discord" może się skojarzyć bo rytmikę ma taką zbliżoną i z klawiszami trochę rzeczywiście jakoś tak podobnie. Ale The Magus jednak drapieżniejszy jest. Słucha się dobrze acz tak trochę bardziej teatralnie i horrorowo jak u Kinga Diamonda i sporo mniej mroku niż w Necromantia. Niemniej wstydu nie ma i jestem na tak.

Bardzo podoba mi się refrem w Ama Lilith. Jak wlezie w głowę to nucę pod nosem cały dzień. I ta deklamacja i żeńskie zawodzenie w środku. Niesamowity kawałek. Przyznam, że Magus ma dar kompozytorski. Wyobraźni muzycznej mu nie brakuje.