UNDEATH

[Pacjent]

Jezu, jaka chujnia I do tego patatajnia tu i ówdzie

No, zajechało melodyjnym CARCASS.

[Harlequin]

Jezu, jaka chujnia I do tego patatajnia tu i ówdzie

No, zajechało melodyjnym CARCASS.

To, że melodyjnym Carcass to mi nie przeszkasza, ale tutaj ewidentnie brakuje pomysłu i iskry bożej.

[Ogre]

Nudne to jest.........jezeli cała płyta będzie w tym ujęciu, to się nie polubimy.

[Żułek]

słuchałem póki co tylko fragmentami większymi i mniejszymi ale jak dla mnie to może być
debiut mi kompletnie nie podszedł

[est]

Szczególnych oczekiwań nie miałem, a okazało się, że to całkiem przyzwoita płyta.

[ozob]

Na pewno jest lepiej niż na debiucie. Po tych promujących kawałkach oczekiwałem czegoś więcej. Jest dobrze, ale czy się porwe na zakup to się jeszcze okaże.

[szczylun]

oficjalne live

[Żułek]

idzie nowy album





debiut mi nie podszedł, z dwójką się zakumplowaliśmy ale tutaj to jakieś gejowate melodyjki w klimacie Arch Enemy

[Bolt]

Nie ma w tym dużego zaskoczenia - w kierunku- uwzględniając poprzedniczkę.

[Harlequin]

Okropne to jest.

[nagrobek]

co to się odjebalo, to był dobrze zapowiadający się zespół a tu taka sraka

[r o b e r t]

Nówka bardzo dobra dla mnie .

[est]

Najfajniejsza w ich dorobku. Motoryka i groove kojarzące mi się z ostatnimi płytami CC, ale bez tej siły rażenia. Aranże wokali czasem zabawne. Niby zmienili nieco profil, ale od początku mam uczucie, że ten zespół to jakaś karykatura DM (o ile w ogóle było tu celowanie w DM, bo tam jest bardzo dużo dla fanów metalcore czy melodic def metylu). Druga połowa płyty jakby bardziej autorska, oryginalniejsza. Do postawienia na ławce rezerwowych, albo nawet do wystawienia w drugim składzie (ewentualnie można odsprzedać do niższej ligi) w klubie, w którym grają 200 SW czy Maul.

P.S. czy ja słyszę momentami w Disattachment of coś tam echa Messiah?

[Van Drunen]

Jedynka była spoko, każda kolejna to coraz większe gówno. Coś chłopaczki niepotrzebnie zaczęli kombinować.

[dzik]

A mnie się podoba.