Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tak sobie czytałem tą kulturalną przepychankę słowną która uprzyjemniała dzień, aż w końcu powiedziałem sobie, że posłucham sobie muzyki arcy tru kultowego Varga.
Nie będę się znęcał, nie będę szargał kultu, bo dla wielu ten projekt ma znaczenie i muzyka po prostu do nich trafia, nie oceniam, nie krytykuję, ale ten kawałek to kurwa taka bieda, że brak słów.
Lubię Burzum i to nie tylko za Filosofem. Te ostatnie kawałki brzmią jak grane na odpierdol. Brzmienie jest chujowe. Gary spod palca, co jest szczególnie chujowe. Ale w/g mnie te numery
i tak zjadają 50%+ współczesnego BM na śniadanie.
zakładając, że każdy gatunek to w 80% sraka to ma to jakiś sens.
Sam pewnie podał bym inny % sraki w gatunku, ale generalnie taka logika mi przyświetla. Na tle ogółu nawet dziś w/g mnie nie są to bardzo zle numery. Inna sprawa czy będę do nich wracał.
Dobra, chyba jednak nie:
"Initially, I planned to make an album, one track at a time, but as of today, I consider this a "demo". Then I will take the BEST tracks, when I have 70 or so minutes of music, and release them as a CD/LP.
Until that happens, I will make music when I have the time for it..."
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
Wyda na CD, ale właśnie te dema - to miałem na myśli. Nie będzie to pelnoprawny album ze swoją narracją, tylko zbiór przypadkowych rzeczy w niedopracowanej formie.
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.