LIVIDITY
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Wolfkhan
- postuje jak opętany!
- Posty: 548
- Rejestracja: 21-12-2009, 07:00
- Lokalizacja: Szambolewo Wielkie
Re: LIVIDITY
Pod jakim kątem objechałeś oba albumy? Sprawdzałeś w domu, w plenerze i wśród ludzi? Paliłeś świece, medytowałeś, czy pisałeś posty na forum?
- Self
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2522
- Rejestracja: 03-03-2011, 23:30
Re: LIVIDITY
Z tego co słyszałem żadnej płyty Lividity nie wydali w szafie i ze świeczkami oraz czarnymi kredkami w zestawie.Wolfkhan pisze:Paliłeś świece, medytowałeś
- Wolfkhan
- postuje jak opętany!
- Posty: 548
- Rejestracja: 21-12-2009, 07:00
- Lokalizacja: Szambolewo Wielkie
Re: LIVIDITY
Chyba słabo znasz ich twórczość. Tutaj pasowałaby maska niewolnika, jakiś pejcz, lalka dmuchana, w ostateczności jakiś zestaw kinowy retro-erotomana. ;)
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15002
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: LIVIDITY
Tylko, że debiut Lividity został zarejestrowany prawie dziesięć lat później niż wymienione przez Ciebie płyty, więc stawianie ich na tym samym poziomie nie ma większego sensu. W przeciągu tych 10 lat death metal znacznie ewoluował, czego przykładem jest właśnie amerykańska mielonka do której zalicza się Lividity - ich debiut stawiałbym w tym samym szeregu co debiutanckie albumy Deeds of Flesh lub Disgorge, moim zdaniem to właśnie ta sama ranga i poziom. Natomiast jeśli chodzi o samą muzykę zawartą na "The age of clitoral decay" to owszem, fajne granie ale to jeszcze nie to. "...til only the sick remain" to dopiero konkretny album, bardzo lubię.Wolfkhan pisze:Debiut u mnie ma tą samą rangę co Cross the Styx, Eaten Back to Life czy Deicide, mogę słuchać godzinami bez przerwy.
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14147
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: LIVIDITY
przypadek bo szukałem czegoś
mają
Lividity - Rejoice In Morbidity '96 reissue analog recording (released July 2022)
NOW AVAILABLE from the band!! USA orders only...
CD (released in Mexico) - limited edition with redone art by Putrid Carcass / 3 panel inlay / 3 bonus tracks taken from Ohio Death Fest '99 -- $10 post paid
Cassette (released in Argentina) - limited edition with original art by Dave Maldonado (RIP) / 3 panel j-card / slip sleeve card box / extra art "Flesh Feast" by DD Suhita (Indonesia) -- $7 post paid
PayPal: livid.66666@yahoo.com
friends and family option
don't forget mailing address
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist