Recenzje



  • Silent Kingdom - "Visions From Forgotten Land"

    2002 / promo
    Bośnia i Hercegowina
    Silent Kingdom - Visions From Forgotten Land Jako jedyny podobno na tą chwilę metalowy band w Sarajewie (death metalowy Uriel, w którym notabene udzielał się lider SK chyba zawiesił działalność), Silent Kingdom z pewnością łatwego życia nie mają. Niby konkurencji brak, ale wyobrażam sobie jakie problemy muszą mieć z nagrywaniem swojej muzyki, gdy brak jest wyspecjalizowanych w tym kierunku realizatorów. Silent Kingdom wykonują muzykę, która podpada pod black, ale w dosyć luźny sposób bowiem cholernie dużo tutaj orientalnych wtrąceń i typowo klimatyczno doomowych zagrań. Czysto blackowe momenty wypadają niestety z całego tego zestawu zdecydowanie najsłabiej za co w dużej mierze odpowiedzialna jest kiepska produkcja. Gitarze prowadzącej brakuje po prostu całkowicie siły wyrazu. Jeżeli ktokolwiek z Was bawił się kiedyś w nagrywanie gitary na 16-bitową kartę muzyczną bezpośrednio z pedałów lub przedwzmacniacza to może mieć wyobrażenie o płaskim brzmieniu tego instrumentu na "Visions...". Dużo lepiej wyszły wszelkie wspomniane orientalne smaczki, które stanowią właściwie o charakterze tego materiału - widocznie dźwiękowiec miał więcej do czynienia z lokalnymi twórcami ludowymi :). W pierwszych dwóch, zdecydowanie najlepszych i najbardziej interesujących numerach jeszcze całkiem nieźle wypadają klawiszowe podkłady i niektóre partie solowe a całość muzyki Silent Kingdom wydaje się być w naprawdę sensowny sposób spójna. Im dalej jednak zagłebić się w ten materiał tym wrażenia są coraz mniej pozytywne. Dosyć często wkrada się jakaś amatorska dysharmonia, wyłazi na wierzch brak pomyślunku, wszelkie 'oryginalne' zagrania wydają się być doklejane na siłę, partie solowe są na bardzo nierównym poziomie a sekcja rytmiczna po prostu strasznie monotonna. Chwilowe przebłyski całkiem ciekawych rozwiązań aranżacyjnych tłumione są bezlitośnie przez marne blackopodobne wynurzenia. Podsumowując - pozycja może i niestandardowa, ale polecam raczej jako kolekcjonerską ciekawostkę niż płytę, do której chce się często wracać.

    Sead Tafro, Omera Hajama 6, 71000 Sarajevo, Bosnia and Hercegovina; skingdom_999@yahoo.comOlo / 5 Szukaj więcej o Silent Kingdom

Najnowsza recenzja

Sovereign

Altered Realities
Co za debiut! Jestem absolutnie zauroczony tym co zaserwowała ta norweska ekipa i absolutnie nie dziwię się, że Dark Descent nie zwlekała z kontraktem. Dotychczasowe doświadczenie muzyków Sover...





Najnowszy wywiad

Epitome

...co do saksofonu to był to przypadek całkowity. Bo idąc coś zjeść do miasta napotkaliśmy kolesia który na ulicy grał na saksofonie. Zagadałem do niego żeby nagrał nam jakieś partie i zgodził się. Oczywiście nie miał pojęcia na co się porwał, do tego komunikacja nie była najlepsza, bo okazał się być obywatelem Ukrainy i język polski nie był dobry albo w ogóle go nie było...