Recenzje



  • Suffering Mind / Nak'ay

    2015 / split LP
    Fat Ass Records
    Polska/USA
    Suffering Mind / Nak'ay - Takie splity to ja popieram. Duży winyl, a na każdej ze stron hałasują wyznawcy łomotu rozkochani w grindcore. Jest rześko, wartko i treściwie. Na pierwszy ogień idzie Suffering Mind. Kapela prezentuje bardzo klasyczne podejście do tematu. Teoretycznie wystarczyłoby napisać, że to co dzieje się na stronie A dedykowane jest dla fanów Napalm Death z czasów, gdy bębny okładał Harris, a płuca wypluwał Dorrian. Wrodzona rzetelność nie pozwala mi jednak na pominięcie faktu, że Suffering Mind poupychał tu i ówdzie kilka aranżacyjnych smaczków. Ot, choćby gdzieś tam pod koniec jednej z kompozycji zostaje zasygnalizowana chwytliwa zagrywka, która wydaje się być zalążkiem większego motywu, a tu niespodziewany koniec. Nie ma więcej. Niby to, o czym piszę nie aspiruje do grona rozwiązań rewolucyjnych, ale takie pozornie wyrwane z kontekstu motywy kiełkujące niespodziewanie pośród grindowej nawałnicy cieszą ucho. Strona B okupowana jest przez Nak'ay. Tutaj dopadło mnie zaskoczenie większej rangi. Jest zdecydowanie brudniej i niechlujniej niż na stronie A, lecz nie jest to w żadnym przypadku ujmą dla Nak'ay. Wręcz przeciwnie, taka estetyka doskonale sprawdza się w zestawieniu z noise’owymi partiami gitary, tymi wszystkimi sprzężeniami, modulacjami hałaśliwego, zgrzytliwego dźwięku, jakie wybrzmiewają w okowach bezwzględnie szalonego grindcore. Dźwiękowa apokalipsa, to wyświechtane określenie pasuje jak ulał w odniesieniu do twórczości Nak'ay. Najwyższy czas, by poznać ich bliżej. Na dziś musi wystarczyć omawiany split, który zdecydowanie zasługuje na chwilę uwagi.

    sufferingmind.bandcamp.com
    nakay.bandcamp.com
    www.facebook.com/FatAssRecordsRobert Jurkiewicz / 7,5/8 Szukaj więcej o Suffering Mind / Nak'ay
  • Multimedia




Najnowsza recenzja

Sovereign

Altered Realities
Co za debiut! Jestem absolutnie zauroczony tym co zaserwowała ta norweska ekipa i absolutnie nie dziwię się, że Dark Descent nie zwlekała z kontraktem. Dotychczasowe doświadczenie muzyków Sover...





Najnowszy wywiad

Epitome

...co do saksofonu to był to przypadek całkowity. Bo idąc coś zjeść do miasta napotkaliśmy kolesia który na ulicy grał na saksofonie. Zagadałem do niego żeby nagrał nam jakieś partie i zgodził się. Oczywiście nie miał pojęcia na co się porwał, do tego komunikacja nie była najlepsza, bo okazał się być obywatelem Ukrainy i język polski nie był dobry albo w ogóle go nie było...