Disloyal - "Godless"
2015 / 4cd
Ghastly Music
Poland
Uczciwie mogę powiedzieć, że to pierwszy materiał Disloyal, który naprawdę, od początku do końca jest w stanie mnie przy sobie zatrzymać. Dłuższa przerwa wyszła chłopakom na dobrze i wizja nowego albumu miała dostatecznie dużo czasu, aby odpowiednio dojrzeć. Karkołomna praca gitar i sekcji rytmicznej już od pierwszej chwili zapiera dech, ale w perspektywie całego albumu nie przytłacza i nie męczy, bowiem przeplatana jest rozluźniającymi momentami - a to epickim walcem, a to progresywnym pejzażem z pokręconym solo, a to jakimś klimatycznym zwolnieniem z melodyjnymi zaśpiewami. Bogactwo aranżacyjne, masa detali, które czekają cały czas na odkrywanie w ciągu kolejnych przesłuchań płyty nie oznaczają więc tutaj przekombinowania i choć taka stylistyka wymaga dużej pedanterii instrumentalnej i producenckiej, to nie odnosi się wrażenia cyzelowania z namaszczeniem każdego kolejnego dźwięku. Słuchanie “Godless”, przypomina obserwację pracy wielkiej, dobrze naoliwionej, mocarnej machiny z pierdyliardem kółek zębatych, od której od czasu do czasu zerwie się jakaś sprężyna wygrywając szalone, psychodeliczne solówki. Rzemieślnictwo jest tu tylko drugoplanowym wykonawcą mozaiki harmonijnie skoordynowanych koncepcji i takie podejście oznacza, że Disloyal stał się zespołem naprawdę dojrzałym pod względem kompozycyjnym, który wyszedł z lepianki fajnych, przypadkowych riffów i wie jak muzyką malować swoje wizje i stany emocjonalne. Brzmi to może trochę jak bajka o Pinokiu i jego przemianie w żywego chłopca, ale coś w tym jest.
www.facebook.com/disloyalband
www.disloyal-godless.bandcamp.com
www.ghastlymusic.comOlo / 8 Szukaj więcej o Disloyal