Dziś koncert / Inqisition, Demonical
Dziś koncert / Inqisition, Demonical

Recenzje



  • Imago Mortis - "Ars Obscura"

    2009 / 2cd
    Drakkar Productions
    Włochy
    Imago Mortis - Ars Obscura Recenzji tego albumu można znaleźć jak na lekarstwo. Najwyraźniej dosyć już przecież uznana w podziemiu, francuska Drakkar ma jakieś inne sposoby na promowanie swoich wydawnictw niż rozsyłanie promówek internetowym wojownikom z webzinów. Sam zespół chyba postanowił jednak wziąć sprawy w swoje ręce i za ich pośrednictwem właśnie, grubo ponad trzy lata od premiery, otrzymałem to CD do zrecenzowania. Nie narzekam bo materiał jest całkiem znośny, słuchalny i, jak na Południowców, pozbawiony przynudzających mielizn. Generalnie black metal w wykonaniu już prawie dwie dekady udzielającego się na scenie Imago Mortis to tradycyjne formy znane ze skandynawskich klasyków pokroju Burzum, wczesny Dark Funeral, wczesny Satyricon, ale z domieszką tej włoskiej melancholii zanurzonej w mistycznym, śmierdzącym średniowiecznymi katedrami sosie. Stosunkowo chwytliwe riffy, ciekawa, zmienna praca bębnów, tradycyjny, skażony zjadliwą grypą wokal z oryginalnie brzmiącymi włoskimi tekstami, żadnych parapetowych upiększaczy czy dziwacznych eksperymentów - tradycyjna forma, ale zrobiona z odpowiednim wyczuciem, energią i bez przynudzania. Do tego czytelna produkcja, świetne wydanie z 20-stronicową książeczką i żadnych śladów nadętego kiczu, który tak często infekuje produkcje z Italii. Zespół wydał już po tym dużym albumie jakąś epkę i pewnie nią także warto będzie się zainteresować.

    www.facebook.com/imago.mortis.94; www.imagomortis.net; info@imagomortis.net; www.drakkar666.com; drakkarorder@gmail.comOlo / 7 Szukaj więcej o Imago Mortis

Najnowsza recenzja

Sovereign

Altered Realities
Co za debiut! Jestem absolutnie zauroczony tym co zaserwowała ta norweska ekipa i absolutnie nie dziwię się, że Dark Descent nie zwlekała z kontraktem. Dotychczasowe doświadczenie muzyków Sover...





Najnowszy wywiad

Epitome

...co do saksofonu to był to przypadek całkowity. Bo idąc coś zjeść do miasta napotkaliśmy kolesia który na ulicy grał na saksofonie. Zagadałem do niego żeby nagrał nam jakieś partie i zgodził się. Oczywiście nie miał pojęcia na co się porwał, do tego komunikacja nie była najlepsza, bo okazał się być obywatelem Ukrainy i język polski nie był dobry albo w ogóle go nie było...