Recenzje



  • Sixoneosix - "Reset" 2009 / EP
    SELF-RELEASED
    SZWECJA

    Sixoneosix - Reset "Reset" to smutna płyta. Nie tylko za sprawą zawartości w postaci nostalgicznych, melodyjnych dźwięków kojarzących się z In Flames oraz późniejszym Sentenced. Gładkie, miękkie riffy, a na pierwszym planie jeszcze słodsza partia gitary prowadzącej współdzieląca miejsce z krzykliwym wokalistą. "Reset" to smutna płyta także z tego powodu, że niewiele się na niej dzieje. Kilka chwytliwszych, przykuwających uwagę pomysłów rozrzuconych losowo na przestrzeni tego kilkunastominutowego materiału to zdecydowanie za mało. Wyróżnić wypada drugi w kolejności utwór "Away", w którym dzieje się chyba najwięcej i najlepiej. Swobodne, wręcz rockowe granie szczególnie mocno przywodzi na myśl przeboje firmowane przez wspomniany powyżej Sentenced. Poza tym z reguły wieje nudą i to na tyle mocno, że nie sposób odpędzić senność. Rozlazłe, bezbarwne podkłady pod krzyk wokalisty sklecone z niemrawo przetaczających się akordów. Niespecjalnie ciężko, niezbyt przebojowo, flegmatycznie i niewyraziście. Po prostu nijako i to jest najbardziej smutne.

    www.myspace.com/sixoneosixRobert Jurkiewicz / 3 Szukaj więcej o Sixoneosix

Najnowsza recenzja

Deamoniac

Visions of the Nightside
Trzeci album włoskiej death metalowej ekipy złożonej z byłych muzyków nieco bardziej znanego wszystkim Horrid. Tutaj, zafascynowani starą Szwecją oddają się całkiem przyjemnemu, brutalnemu m...





Najnowszy wywiad

Epitome

...co do saksofonu to był to przypadek całkowity. Bo idąc coś zjeść do miasta napotkaliśmy kolesia który na ulicy grał na saksofonie. Zagadałem do niego żeby nagrał nam jakieś partie i zgodził się. Oczywiście nie miał pojęcia na co się porwał, do tego komunikacja nie była najlepsza, bo okazał się być obywatelem Ukrainy i język polski nie był dobry albo w ogóle go nie było...