Recenzje



  • Seamount - "ntodrm" 2008 / 1CD
    MERCILESS RECORDS
    NIEMCY

    Seamount - ntodrm Sformułowanie „Black Sabbath (The Ozzy Era)” znajdujące się na liście dziękczynnej jednego z muzyków doskonale oddaje ducha „ntodrm”. Seamount namiętnie hołduje doom metalowej klasyce udowadniając, że za pomocą nieśmiertelnych patentów można stworzyć muzykę brzmiącą świeżo i intrygująco. Twórcy „ntodrm” zdecydowali się poprzestać na cmentarnych riffach opatentowanych dekady wstecz przez grabarzy zrzeszonych w przedsiębiorstwach Black Sabbath i Candlemass. Bez wątpienia zamysłem muzyków nie był współudział w kreowaniu nowego oblicza gitarowego grania. Bezwarunkowe oddanie dostojnie i ociężale kroczącej tradycji, pasja i smykałka do komponowania dobrych utworów zdeterminowały poczynania niemieckich ciężarowców. Długie, pochmurne kompozycje to nie tylko bogactwo posępnych dźwięków. Stylizowany na manierę Ozzy’ego wokal towarzyszy także lżejszym, refleksyjnym i nieprzetworzonym gitarom. „ntodrm” skrywa również krótsze, nieprzyzwoicie dynamiczne, podkręcające tętno do szaleńczych zrywów utwory pokroju „Revelation”. W takich chwilach pozbywam się wszelkich wątpliwości odnośnie sensu istnienia „odtwórczej” muzyki. Porywiste riffy przedzierające się przez kanonadę kapitalnie i zadziwiająco naturalnie brzmiących bębnów pozwalają na jedynie słuszny odruch. Pozbawieni kompleksów ludzie z pasją i talentem zasługują na szacunek i wysoką notę.

    www.myspace.com/seamountdoom; www.merciless-records.de; dystrybucja: www.paganrecords.com.plRobert Jurkiewicz / 8,5 Szukaj więcej o Seamount

Najnowsza recenzja

Deamoniac

Visions of the Nightside
Trzeci album włoskiej death metalowej ekipy złożonej z byłych muzyków nieco bardziej znanego wszystkim Horrid. Tutaj, zafascynowani starą Szwecją oddają się całkiem przyjemnemu, brutalnemu m...





Najnowszy wywiad

Epitome

...co do saksofonu to był to przypadek całkowity. Bo idąc coś zjeść do miasta napotkaliśmy kolesia który na ulicy grał na saksofonie. Zagadałem do niego żeby nagrał nam jakieś partie i zgodził się. Oczywiście nie miał pojęcia na co się porwał, do tego komunikacja nie była najlepsza, bo okazał się być obywatelem Ukrainy i język polski nie był dobry albo w ogóle go nie było...