Dziś koncert / Inqisition, Demonical
Dziś koncert / Inqisition, Demonical

Recenzje



  • Envenom Ascension - "Murkland"

    2007 / 2cd
    Runefire Records
    USA
    Envenom Ascension - Murkland Zmęczyłem się tym albumem. Duet Envenom Ascension prezentuje norweski black metal. I w tym momencie mógłbym skończyć. Na całym świecie istnieją miliony podobnych projektów, które - choć grają poprawnie i z pewnością nie można odmówić im wiary i szczerego zaangażowania w to, co robią - to jednak wtórnością swoją obezwładniającą z takim impetem zwalają się na plery, że nijak nie jest się w stanie człowiek wywinąć i nie wyjebać na klatę. Słucha się takiego "Murkland" i przy okazji każdego utworu wyprzedza pomysły Nitoha Mahkwi oraz Mortaeusa o krok (jeżeli nie kilka). Po około 45 minutach krążek się kończy, głucha cisza wydłuża drażniąco, a ja się zastanawiam czy w ogóle go włączyłem. Więc robię to jeszcze raz, tym razem słuchając uważniej, żeby może wyłapać coś godnego zapamiętania, jakiś punkt zaczepienia, który wspomoże mój przeładowany mózg w utrwaleniu tego albumu choćby na pół godziny po odłożeniu go na półkę... nie ma, kurwa, szans. Do tego liche brzmienie wzmacniające wrażenie popłuczyn spływających po membranach głośnika. To jest czwarte wydawnictwo Envenom Ascension! Drugi duży album! Nie debiut! Przecież oni się sami ze sobą męczą! Istnieją od ponad trzech lat, nagrywają dużo, ale do niczego. W roku bieżącym wydali EP-kę "Elkenrod". Czy to coś lepszego? Szczerze? Tak mi skuli baniak krążkiem "Murkland", że nawet nie chce mi się sprawdzać. Envenom Ascension, "Murkland" - dla głuchych, dla bezkrytycznych kolekcjonerów, dla amerykanistów zmuszonych penetrować scenę USBM.

    www.myspace.com/envenomascension; www.runefirerecords.comPaweł Boroń / 3 Szukaj więcej o Envenom Ascension

Najnowsza recenzja

Sovereign

Altered Realities
Co za debiut! Jestem absolutnie zauroczony tym co zaserwowała ta norweska ekipa i absolutnie nie dziwię się, że Dark Descent nie zwlekała z kontraktem. Dotychczasowe doświadczenie muzyków Sover...





Najnowszy wywiad

Epitome

...co do saksofonu to był to przypadek całkowity. Bo idąc coś zjeść do miasta napotkaliśmy kolesia który na ulicy grał na saksofonie. Zagadałem do niego żeby nagrał nam jakieś partie i zgodził się. Oczywiście nie miał pojęcia na co się porwał, do tego komunikacja nie była najlepsza, bo okazał się być obywatelem Ukrainy i język polski nie był dobry albo w ogóle go nie było...