Recenzje



  • Wynjara - "Human plague"

    2004 / 2cd
    Nocturnal art prod/Mystic
    USA
    Wynjara - Human plague Po jakiego czorta istnieją takie zespoły? Bo koleś, który kiedyś grał w znanej kapeli próbuje się dowartościować? Debiutancki album J.P.Soars'a I spółki był cienki jak dupa węża. Prasa I fani nie zostawili na nim suchej nitki. Ten jednak zawzięcie drąży swoje. "Human plague" niewiele różni się od poprzednika wydanego 3 lata temu, z okładem. Wtórny, mętny death z podobno progresywnym smęceniem... W dodatku wciąż z automatem. Ręce mi opadają w połowie płyty, wtórność i marność nad marnościami. "Human plague" kontynuuje jakże chlubną koncepcję zespołu rozpoczętą na "Wynjara" usilnego uszczęśliwienia słuchacza elektronicznymi fajerwerkami, tudzież zagrywkami od czapy. Co jakiś czas coś zabuczy, popiszczy, szepnie. Innym razem ni z gruchy ni z pietruchy Wynjara poczęstuje nas niestrawną zmianą tematu. Z death metalowego łojenia prosto w blusowe/rockowe rzewne pluskania... I to dokładnie w momencie, w którym numer zaczyna się rozkręcać! Żenada I wieś pełną gębą jednak następuje kiedy trio postanawia zagrać jakieś nu-metalowe czy wręcz metallicowe klocki. Klapa na całej linii. Kto by pomyślał, że takie cuda też trzeba umieć grać. I na dobitkę okładka... Nienawidzę strzykawek I zastrzyków. Nic mnie nie zmusi do wkłuwania sobie czegokolwiek. Po czym Wynjara z rozmachem pakuje na okładkę 16 strzykawek! Dziękuję bardzo. Na dno szuflady!

    metalasylum.com/wynjara/; www.mystic.com.pl; www.nocturnalart.coma.p / 3 Szukaj więcej o Wynjara

Najnowsza recenzja

Sovereign

Altered Realities
Co za debiut! Jestem absolutnie zauroczony tym co zaserwowała ta norweska ekipa i absolutnie nie dziwię się, że Dark Descent nie zwlekała z kontraktem. Dotychczasowe doświadczenie muzyków Sover...





Najnowszy wywiad

Epitome

...co do saksofonu to był to przypadek całkowity. Bo idąc coś zjeść do miasta napotkaliśmy kolesia który na ulicy grał na saksofonie. Zagadałem do niego żeby nagrał nam jakieś partie i zgodził się. Oczywiście nie miał pojęcia na co się porwał, do tego komunikacja nie była najlepsza, bo okazał się być obywatelem Ukrainy i język polski nie był dobry albo w ogóle go nie było...