Nadchodzące premiery

  • Supreme Carnage

    MORBID WAYS TO DIE

    Wydawca: Redefining Darkness Records / Raw Skull Records
    Data premiery: 2018-05-25
    GERMANY

    Niemiecki Supreme Carnage miele death metal wg. klasycznych, europejskich przepisów - ciężko przewalające się, motoryczne riffy, wyraźne linie melodyczne, głębokie, gardłowe growle i bezlitośnie gniotąca, masywna maszyna bębnów. Skojarzenia głównie z Gorefest, Hail of Bullets, ale też Centinex, Vader, Vomitory, współczesny Asphyx, no i oczywiście Grave, od których, jak się wydaje, zaczerpnęli pomysł na tytuł płyty. Jest to już trzeci album zespołu, i choć ciężko się u nich doszukać jakiegoś charakterystycznego, własnego pierwiastka, to zdecydowanie warto odnotować wysoki poziom wykonania, kompozycyjne zróżnicowanie i wzorową produkcję studia Soundlodge. W zasadzie wszystko jest podręcznikowo nienaganne i jeżeli nie przeszkadza Wam, że słuchając Supreme Carnage możecie pomylić ich z kilkunastoma innymi zespołami z naszego kontynentu grającymi staroszkolny death w tym stylu, to możecie sięgać po ten krążek bez cienia litości dla swojego portfela.

    "Morbid Ways to Die" zostało nagrane w listopadzie 2017 w studio Soundlodge w Rhauderfehn, gdzie nagrania, miksy i mastering robił im Joerg Uken. Dodatkowe wokale dołożył Bernd ze Slaughterday w kawałkach "The Fire Prevails" i "Morbid Ways to Die". Okładka została stworzona na bazie obrazu procesji pogrzebowej Francisa Danby'ego. Za pisanie muzyki, tekstów, a także design/layout okładki odpowiada w całości gitarowy kapeli - Acker.

    www.supremecarnage.eu
    www.facebook.com/supremecarnage
    supremecarnage.bandcamp.com
    www.redefiningdarkness.com
    www.rawskullrecordz.org

    Szukaj więcej o Supreme Carnage
  • Multimedia




Najnowsza recenzja

Deamoniac

Visions of the Nightside
Trzeci album włoskiej death metalowej ekipy złożonej z byłych muzyków nieco bardziej znanego wszystkim Horrid. Tutaj, zafascynowani starą Szwecją oddają się całkiem przyjemnemu, brutalnemu m...





Najnowszy wywiad

Epitome

...co do saksofonu to był to przypadek całkowity. Bo idąc coś zjeść do miasta napotkaliśmy kolesia który na ulicy grał na saksofonie. Zagadałem do niego żeby nagrał nam jakieś partie i zgodził się. Oczywiście nie miał pojęcia na co się porwał, do tego komunikacja nie była najlepsza, bo okazał się być obywatelem Ukrainy i język polski nie był dobry albo w ogóle go nie było...