Sinister

Wywiad przeprowadził - Wouter Roemers
Po trzech długich latach, wracają na międzynarodową scenę starzy holenderscy wyjadacze z Sinister. "Afterburner" to mocne nawiązanie do starego oblicza zespołu, zakorzenionego w brzmieniu, które podświadomie uzyskali łącząc wiele różnych wpływów. Po miesięcznej trasie po Europie, na której zespół promował swoje nowe nagranie, udało mi się skontaktować z Aad'em Kloosterwaard i zadać mu kilka pytań dotyczących nowego albumu i powrotu zespołu do siania bezlitosnego masowego zniszczenia. Hi Aad! Co słychać w Sinister?

Z zespołem wszystko super. Gramy sporo koncertów i powoli zaczęliśmy pracować nad nowymi kawałkami Sinister.

Niedawno ukazał się "Afterburner". Czy recenzje, które dostajecie, są zgodne z Waszymi oczekiwaniami?

O tak, człowieku! Jesteśmy zajebiście zadowoleni z reakcji na "Afterburner". To dla nas ogromna motywacja do podążania dalej drogą, którą kroczymy. Nowy materiał, który znajdzie się na następnym krążku będzie w tym samym klimacie co "Afterburner", oczywiście znów z dodatkiem nowych elementów.

Nowy album to bardzo przekonujące połączenie old school death metalu w średnich tempach ze współczesnym death metalem. Czy była to świadomoa artystyczna decyzja do odświeżenia stylu z wcześniejszych płyt po takich szybkich klejnotach jak "Aggressive Measures"?

Tak, masz tutaj rację. Nie chcieliśmy wrócić z Sinister i kontynuować od punktu, w któym skończyliśmy. Oczywiście, jest teraz znaczna zmiana bo Alex (Paul, poprzednio basista) gra teraz na gitarze i ma zupełnie inne spojrzenie na tworzenie death metalu. Wszystkim w Sinister bardzo ta zmiana odpowiada. W naszej muzyce dzieje się więcej i stała się ona po prostu bardziej interesująca. Jedna ważna rzecz: Wciąż jestem bardzo dumny z naszych starych nagrań, które doprowadziły nas do tego miejsca, w którym jesteśmy teraz.

Oprócz przerzucenia się Alex'a Paul'a na gitarę, macie także nowego basistę i pałkera. Ty sam przejąłeś pozycję frontmana/wokalisty. Opowiesz nam o wszystkich okolicznościach, które do tego doprowadziły?

To długa historia, ale postaram się ją skrócić. Alex grał już na gitarze w Houwitser i robił to naprawdę coraz lepiej. Powiedział więc "chcę grać na gitarze w Sisnister" i oczywiście nie było z tym żadnego problemu. Jeżeli chodzi o mnie, to było tak, że po prostu miałem już dosyć gry na bębnach i potrzebowałem zacząć robić coś innego. Robiłem już wokale wcześniej dla Infinited Hate i Blastcorpse, pogadałem więc z Alexem i on nie widział żadnych przeszkód, abym robił to także w Sinister. To oczywiście wiązało się z zatrudnieniem nowego bębniarza i gitarzysty i zarówno Alex jak i ja jesteśmy bardzo zadowoleni z nowych twarzy w zespole. To bardzo mili kolesie, maniakalnie poświęceni grze na swoich instrumentach.

Nawiązując do twojego przejęcia wokali w Infinited Hate - dlaczego właściwie pozbyliście się Rachel Hazel z Sinister i Infinited Hate?

Musiała odejść. To wszystko co mam do powiedzenia w tej kwestii. Wydaje mi się, że wszyscy chyba już znają tą historię.

Waszym poprzednim wydawcą była holenderska Karmageddon Media (wcześniej Hammerheart), tymczasem "Afterburner" ukazał się już w barwach Waszej starej firmy - niemieckiej Nuclear Blast. Chyba czujecie się teraz znów jak w domu?

Tak, już nasz poprzedni album ("Savage or grace" z 2003) ukazał się nakładem N.B., Hammerheart wydała "Creative killings". Jesteśmy naprawdę wdzięczni N.B., że przyjęli nas z powrotem. Wiem, że od nas chcą usłyszeć tylko death metal i bardzo dobrze bo zawsze będziemy zajmować się tym gatunkiem metalu.

Podczas, gdy większość nowoczesnych death metalowych bandów wytęża się, aby stworzyć szokujący kawałek sztuki, wy wciąż hołdujecie tradycji starej szkoły. Kto był odpowiedzialny tym razem za cover? Przypomina mi bardzo prace Graal'a.

Gramy old school death metal, więc taki też miał być cover, haha. Zarówno my w Sinister, jak i nasza muzyka jest faktycznie inna - nikt nie brzmi tak jak my. Co do artysty to masz rację - to Graal z Polski. Ten koleś RZĄDZIIIIIIIII.

Zakończyliście już pierwszą część europejskiej trasy promującej "Afterburner". Jaki jest plan promocyjnej aktywności na najbliższe miesiące?

Zagraliśmy do tej pory dosyć sporo koncertów w różnych krajach i chcemy to kontynuować po wakacjach. Zagramy także na paru festiwalach co zawsze jest czymś fajnym. Kilka tygodni temu zagraliśmy też naszą pierwszą trasę po Bałkanach i to było PIEPRZONE ZABÓJSTWO.

Przez te wszystkie lata przez Sinister przewinęło się sporo różnych ludzi. Jesteście z nimi wciąż w kontakcie i dobrych stosunkach z tymi ludźmi?

Z niektórymi tak, ale z paroma absolutnie NIE. Mi to odpowiada, nawet gdybym już nigdy miał ich więcej nie spotkać.

Mimo wszystkich tych zmian związanych ze składem, wytwórnią etc. Sisnister jest wciąż jednym z najbardziej oeryginalnych zespołów, który pozostał na scenie od chwalebnych jej czasów we wczesnych latach 90-tych. Thanatos, God Dethroned, Asphyx - to są nazwy, które przychodzą mi do głowy, jako te, które startowały obok Was. Co trzyma Sinister wciąż przy życiu, podczas gdy inni zmieniają styl, albo po prostu zawieszają działalność?

To co trzyma nas przy życiu to miłość do death metalu - to najważniejszy czynnik. Nikt z nas tak naprawdę nie lubi grać innej muzyki i jest to jedyna forma dźwiękowa, którą lubimy robić z Sinister. Jeżeli chcesz robić coś innego to musisz to niestety zrobić z innym zespołem - nigdy z nami.

Nieuchronnie powraca ogólny temat powrotów. Jaka jest Twoja opinia na temat wskrzeszania ostatnio bardzo wielu znanych nazw, które wydają też swoje nowe materiały. Czy większość z nich nie bazuje tylko na tym co osiągnęli w przeszłości?

Nie chcę wymieniać konkretnych nazw, ale kilka z tych zespołów które wróciły, aaaaarrrrgghhhh brzmią dla mnie jak kupa gówna. Są jednak takie zespoły jak Suffocation - gdy słucham ich ostatniego albumu to jestem naprawdę szczęśliwy, że wrócili.. Jedno jest pewne, że wszystkie stare zespoły mają swój własny sound. Gdy słucham nowych produkcji to wszystko brzmi dla mnie jak jeden i ten sam zespół.

Jaki album poleciłbyś nowym fanom Sisnister jako dobry punkt odniesienia dla Waszych ostatnich działań?

Myślę, że byłby to "Hate" i "Cross the Styx". Na "Afterburner" według mnie dokonaliśmy doskonałego miksu stylu znanego z obu tych albumów.

Która płyta Sinister sprzedała się na daną chwilę najlepiej?

W ostatecznym rachunku to chyba wciąż jest "Cross the Styx"...

Już w 2002 roku mówiło się o DVD Sinister. Czy te plany są wciąż aktualne? Oczywiście z uwzględnieniem zaktualizowania jego zawartości o nowe materiały itp.

Pracujemy nad tym. Mamy kilka zabójczych nagrań i mam nadzieję, że Nuclear Blast zechce wydać ten materiał dla nas. Ani ja ani Alex nie chcemy, aby znalazł się na nim jakikolwiek stary stuff - mamy ku temu swoje własne powody.

OK - to by było chyba wszystko. Jeżeli chcesz coś jeszcze dodać to proszę bardzo.

Mam nadzieję, że uszczęśliwiliśmy wszystkich fanów starego Sinister naszym nowym krążkiem bo wiem, że mamy bardzo wielu fanów na całym świecie.... Horns up!!!


Band info:

Site: sinister.wingsofdeath.nu/
Info/booking: a.kloosterwaard@chello.nl


Najnowsza recenzja

Sovereign

Altered Realities
Co za debiut! Jestem absolutnie zauroczony tym co zaserwowała ta norweska ekipa i absolutnie nie dziwię się, że Dark Descent nie zwlekała z kontraktem. Dotychczasowe doświadczenie muzyków Sover...





Najnowszy wywiad

Epitome

...co do saksofonu to był to przypadek całkowity. Bo idąc coś zjeść do miasta napotkaliśmy kolesia który na ulicy grał na saksofonie. Zagadałem do niego żeby nagrał nam jakieś partie i zgodził się. Oczywiście nie miał pojęcia na co się porwał, do tego komunikacja nie była najlepsza, bo okazał się być obywatelem Ukrainy i język polski nie był dobry albo w ogóle go nie było...